@beeveer Potwierdzam, widziałem. 25-30zł za kromkę chleba ze smalcem podobnej wielkości. phi... ciekawe tylko czy smalec prawdziwy. czy ten hipermarketowy za 2,99/pudełeczko z ogórkiem konserwowym z marketu 3,99zł za słoik, a tutaj - uwaga - do kromki dają nie słoik, a jedną sztukę. Porcja degustacyjna za cenę dobrego, sytego obiadu...
Ale ok, niech sobie wołają - mają do tego prawo, wołać mogą nawet po 200zł, jak Janusze nie sprzedadzą i będą sami musieli to żreć, to może pomyślą na drugi raz :-) Zresztą jak patrzyłem - naprawdę nie mają tam dużo klientów za te ceny. Ktoś podejdzie, pokręci gębą, odejdzie. I słusznie. Nie ma co u zdzierców kupować.
Aha, za 25 zł to ja sobie w sobie szykuję w domu dwa duże, litrowe słoje smalcu na długi czas, a nie kromeczkę. Dziękuję za uwagę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 listopada 2021 o 22:04
Byłem wielokrotnie w 27krajach, spędziłem wiele godzin na lotnisku i tylko na lotnisku w Krakowie, zdarzyło mi się kupić kilka razy gazetę(w normalnej cenie). Nigdy nie kupiłem na lotnisku nic do picia czy jedzenia, bo uważam to za totalne zdzierstwo. Nigdy nie miałem problemu z wnoszeniem picia np dla dzieci do samolotu czy do strefy odlotów.
Czasem jadłem Burger Kinga albo Subwaya na lotnisku, bo ceny z grubsza takie jak normalnie, tylko jakość trochę gorsza. Ale jak człowiek głodny to trudno.
Za tyle kiełby wzięliby 50
@wyblinka Promocja jest ;-)
albo na jarmaku we wocławiu
@beeveer Potwierdzam, widziałem. 25-30zł za kromkę chleba ze smalcem podobnej wielkości. phi... ciekawe tylko czy smalec prawdziwy. czy ten hipermarketowy za 2,99/pudełeczko z ogórkiem konserwowym z marketu 3,99zł za słoik, a tutaj - uwaga - do kromki dają nie słoik, a jedną sztukę. Porcja degustacyjna za cenę dobrego, sytego obiadu...
Ale ok, niech sobie wołają - mają do tego prawo, wołać mogą nawet po 200zł, jak Janusze nie sprzedadzą i będą sami musieli to żreć, to może pomyślą na drugi raz :-) Zresztą jak patrzyłem - naprawdę nie mają tam dużo klientów za te ceny. Ktoś podejdzie, pokręci gębą, odejdzie. I słusznie. Nie ma co u zdzierców kupować.
Aha, za 25 zł to ja sobie w sobie szykuję w domu dwa duże, litrowe słoje smalcu na długi czas, a nie kromeczkę. Dziękuję za uwagę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2021 o 22:04
Byłem wielokrotnie w 27krajach, spędziłem wiele godzin na lotnisku i tylko na lotnisku w Krakowie, zdarzyło mi się kupić kilka razy gazetę(w normalnej cenie). Nigdy nie kupiłem na lotnisku nic do picia czy jedzenia, bo uważam to za totalne zdzierstwo. Nigdy nie miałem problemu z wnoszeniem picia np dla dzieci do samolotu czy do strefy odlotów.
Czasem jadłem Burger Kinga albo Subwaya na lotnisku, bo ceny z grubsza takie jak normalnie, tylko jakość trochę gorsza. Ale jak człowiek głodny to trudno.
I butelka wody 0,5l za 8 złotych. Własnej oczywiście nie można wnosić, bo "bezpieczeństwo"...