@ellaella87 Niestety trwają czasy w których ludzie pakują 50 koła w wyposażenie kuchni aby w niej wodę na herbatę zagotować, bo mają dietę pudełkową, albo jedzą na mieście.
Współczesny wystrój wnętrz faktycznie przypomina laboratorium, a zwłaszcza kładzie mnie na łopatki moda, na brak oddzielonej kuchni. Oglądasz film, a tu zalatuje rybą z patelni, bo akurat ktoś smaży, nie mówiąc już o hałasie.
@egoiste
'Współczesny wystrój wnętrz faktycznie przypomina laboratorium, a zwłaszcza kładzie mnie na łopatki moda, na brak oddzielonej kuchni"
Nareszcie ktoś kto się tym nie zachwyca. Nie mam pojęcia jak można tak żyć. Aneksy i połączone kuchnie powstały po to by zaoszczędzić na przestrzeni w tanim budownictwie a nie dla komfortu. Smród, hałas, a niech się coś przypali to cała kanapa będzie zajeżdżać dymem przez miesiąc. Biedaki podpatrzyły od gwiazdorów taki wystrój i chciały się poczuć modne ale zapomniały,że bogacze jedzą na mieście a nie babrając się w kuchni.
@Breva To jest po to aby byle klitka wydawała się większa. Aby 100 metrowe mieszkanie opędzlować jako "apartamet" zachwyconemu kredytobiorcy na 30 lat.
Wszystko zależy od jakości światła jakim dysponujemy, ważne aby współczynnik CRI był powyżej 90, najlepiej koło 97. Tylko LEDY takiej jakości są drogie.
@Ruda_Maruda Dlatego przydaje się domowy spektrometr - płyta CD, tylko tłoczona (jasna), nie do wypalania. Wspaniale widać, które pasma są widoczne, oczywiście pomiar jest "na oko".
Taką kuchnie to mogę mieć w domku letniskowym aby się poczuć w niej młodziej :-), a w domu to ja zdecydowanie wolę nowoczesną, łatwą w utrzymaniu i praktyczną.
No ale jaki problem? Oiebaj sobie wszystko boazerią, stół i krzesła z epoki to na olxie będą za czapkę śliwek i można siedzieć. Jakby kur wa było za czym tęsknić...pamiętam tamte obsrane czasy doskonale, za nic bym tam nie wrócił.
A ja poczułam smród papierosów... Jak byłam dzieckiem w kuchni zbierali się rodzice, ciotki, wujkowie i sąsiedzi i odpalali jednego od drugiego przy rozmowie. W kuchni było wtedy siwo od dymu. I mam ochotę uciekać.
Od zawsze miałam głupią przypadłość - chce mi się wymiotować jak czuje dym papierosowy.
Moja mama nie wiedziała że jest ze mną w ciąży i nie rozumiała czemu jej dym papierosowy tak bardzo śmierdzi. Przez 9 miesięcy robiło jej się niedobrze za każdym razem jak poczuła fajki. Zmusiłam swoją mamę do rzucenia palenia xD.
Nawet teraz zdarza mi się uciekać z komunikacji publicznej, bo ktoś śmierdzący fajkami stanął obok mnie i żołądek mi się buntuje.
Przy okazji, wyjaśniam - za komuny królowały tapety, bo tynki były gówniane a gładzi gipsowej z reguły nie robiono, bo budowlańcy za bardzo byli zawsze nawaleni, żeby to dobrze wyszło. A jak tynki były tak krzywe, albo tak się sypały, że żadna tapeta nie trzymała, to wtedy robiło się boazerię.
Cóż tak dzisiaj głupia moda. Jednak nie ma obowiązku za nią podążać. U siebie zrobiliśmy całkowicie inaczej. Masz dzisiaj tyle różnych materiałów, że można spokojnie wykombinować każdą aranżacje.
O ile nie przepadam za aż tak 'babcinym' wystrojem jak tutaj, zdecydowanie się zgadzam, że to co jest współcześnie modne, zwłaszcza wśród tzw. nowobogackich, jest przeciwieństwem jakiejkolwiek przytulności i nie da się w takim miejscu poczuć jak w domu, bo właśnie wieje takim użytkowym chłodem poczekalni u dentysty...
aż poczułam ciepełko tej kuchni :D
Widzisz taką kuchnię i od razu chce ci się produkować amfę i bimber. A teraz wszędzie ta nudna boazeria
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2021 o 19:12
Ty się śmiej,ale taką kuchnię jak ta która prezentujesz już niedługo będzie mieć połowa Polaków.
No nie!
Nowoczesna kuchnia również może być przytulna.... niekoniecznie zrobiona na biało... czy w jakiś zbliżony kolor https://zszywka.pl/p/drewniana-kuchnia-modulowa-wykonczo-25205771.html
Jak widzę taką kuchnię, mam pewność, że dobrze, że te czasy już nie trwają.
@ellaella87 Niestety trwają czasy w których ludzie pakują 50 koła w wyposażenie kuchni aby w niej wodę na herbatę zagotować, bo mają dietę pudełkową, albo jedzą na mieście.
Współczesny wystrój wnętrz faktycznie przypomina laboratorium, a zwłaszcza kładzie mnie na łopatki moda, na brak oddzielonej kuchni. Oglądasz film, a tu zalatuje rybą z patelni, bo akurat ktoś smaży, nie mówiąc już o hałasie.
@egoiste
'Współczesny wystrój wnętrz faktycznie przypomina laboratorium, a zwłaszcza kładzie mnie na łopatki moda, na brak oddzielonej kuchni"
Nareszcie ktoś kto się tym nie zachwyca. Nie mam pojęcia jak można tak żyć. Aneksy i połączone kuchnie powstały po to by zaoszczędzić na przestrzeni w tanim budownictwie a nie dla komfortu. Smród, hałas, a niech się coś przypali to cała kanapa będzie zajeżdżać dymem przez miesiąc. Biedaki podpatrzyły od gwiazdorów taki wystrój i chciały się poczuć modne ale zapomniały,że bogacze jedzą na mieście a nie babrając się w kuchni.
@Breva To jest po to aby byle klitka wydawała się większa. Aby 100 metrowe mieszkanie opędzlować jako "apartamet" zachwyconemu kredytobiorcy na 30 lat.
@egoiste Też nie lubię tego stylu open space. Wolę wersję bardziej nowoczesną jeśli o wystrój chodzi, niż to co na zdjęciu widać.
Mam ta kuchnie aktualnie. Az prosi sie zeby to niej z siekierka wpasc i zrobic remont ;)
Potrzebujesz wsparcia? Mam dobrą siekierę, łom, sporo siły i wstręt do boazerii
Wszystko zależy od jakości światła jakim dysponujemy, ważne aby współczynnik CRI był powyżej 90, najlepiej koło 97. Tylko LEDY takiej jakości są drogie.
@ferdek_kalafior Ale... Pomiar CRI bardzo łatwo oszukać bo dokonuje się go w wybranych pasmach...
@Ruda_Maruda Dlatego przydaje się domowy spektrometr - płyta CD, tylko tłoczona (jasna), nie do wypalania. Wspaniale widać, które pasma są widoczne, oczywiście pomiar jest "na oko".
@ferdek_kalafior i tak czy tak jest to niedokładne. Nie ma to jak tradycyjna żarówka ;)
@Ruda_Maruda Albo halogenowa :)
Taką kuchnie to mogę mieć w domku letniskowym aby się poczuć w niej młodziej :-), a w domu to ja zdecydowanie wolę nowoczesną, łatwą w utrzymaniu i praktyczną.
No ale jaki problem? Oiebaj sobie wszystko boazerią, stół i krzesła z epoki to na olxie będą za czapkę śliwek i można siedzieć. Jakby kur wa było za czym tęsknić...pamiętam tamte obsrane czasy doskonale, za nic bym tam nie wrócił.
A ja poczułam smród papierosów... Jak byłam dzieckiem w kuchni zbierali się rodzice, ciotki, wujkowie i sąsiedzi i odpalali jednego od drugiego przy rozmowie. W kuchni było wtedy siwo od dymu. I mam ochotę uciekać.
Od zawsze miałam głupią przypadłość - chce mi się wymiotować jak czuje dym papierosowy.
Moja mama nie wiedziała że jest ze mną w ciąży i nie rozumiała czemu jej dym papierosowy tak bardzo śmierdzi. Przez 9 miesięcy robiło jej się niedobrze za każdym razem jak poczuła fajki. Zmusiłam swoją mamę do rzucenia palenia xD.
Nawet teraz zdarza mi się uciekać z komunikacji publicznej, bo ktoś śmierdzący fajkami stanął obok mnie i żołądek mi się buntuje.
Brakuje rogówki
Nie, nie chce mi się - wygląda jak wnętrze szopy. Z dwojga złego już bym wolał "białe laboratorium".
Nie, nie chce się.
Przy okazji, wyjaśniam - za komuny królowały tapety, bo tynki były gówniane a gładzi gipsowej z reguły nie robiono, bo budowlańcy za bardzo byli zawsze nawaleni, żeby to dobrze wyszło. A jak tynki były tak krzywe, albo tak się sypały, że żadna tapeta nie trzymała, to wtedy robiło się boazerię.
Cóż tak dzisiaj głupia moda. Jednak nie ma obowiązku za nią podążać. U siebie zrobiliśmy całkowicie inaczej. Masz dzisiaj tyle różnych materiałów, że można spokojnie wykombinować każdą aranżacje.
O ile nie przepadam za aż tak 'babcinym' wystrojem jak tutaj, zdecydowanie się zgadzam, że to co jest współcześnie modne, zwłaszcza wśród tzw. nowobogackich, jest przeciwieństwem jakiejkolwiek przytulności i nie da się w takim miejscu poczuć jak w domu, bo właśnie wieje takim użytkowym chłodem poczekalni u dentysty...
mentalna ameba-słuchanie radia,kszyszówki,obieranie jablek ...ków rwa jego mać...21.wieki coraz więcej durni.
te dwie skrajne opcje na szczęście nie sa jedyne