Poza plebanią to się nazywa "korepetytorka" Na plebaniach zaś, pomieszkują: kuzynki, szwagierki, siostry...
A wszystkie, o dziwo, panny, wdowy lub rozwódki... z dziećmi.
Zacne.
Sie czepiasz człowieka, a nie znasz się na najnowszych metodach nauki języków obcych. Chciał szybciej nauczyć się angielskiego, a stały, 24/24, kontakt z osobą anglojęzyczną jest najlepszą metodą.
Poza plebanią to się nazywa "korepetytorka" Na plebaniach zaś, pomieszkują: kuzynki, szwagierki, siostry...
A wszystkie, o dziwo, panny, wdowy lub rozwódki... z dziećmi.
Zacne.
@Aarcticfrost :)
Sie czepiasz człowieka, a nie znasz się na najnowszych metodach nauki języków obcych. Chciał szybciej nauczyć się angielskiego, a stały, 24/24, kontakt z osobą anglojęzyczną jest najlepszą metodą.
Czyżby zapowiadało się niepokalane poczęcie?