Inteligentne ciekawostki prosto
spod prysznica
(15 obrazków)
Odkryliśmy metody na zniszczenie Ziemi, ale na jej opuszczenie jeszcze nikt nic nie wymyślił
Pomysłodawca powiedzenia "panie przodem" prawdopodobnie kierował się jedynie możliwością popatrzenia na tyłek
Jednym z większych osiągnięć naszych czasów jest to, że przez ostatnie 75 lat nikt nie użył atomówki do rozwiązania konfliktu
Rodzice obawiają się co synowie ściągają z internetu. W przypadku córek, obawiają się o to, co do tego internetu wrzucają
W 2009 roku raper Coolio postanowił wykonać słynny stage diving. Niefortunnie nikt z tłumu nie postanowił go złapać, a co więcej podczas tego aktu skradziono mu buty
Istnieje tysiące haseł wikipedii, które czytali tylko ich autorzy
Kobiety są przyjaciółkami tylko wtedy, gdy obie akceptują się nawzajem. Faceci mają wy***ane
Planetę zniszczyć też trochę naciągane. Możemy wszystko na niej zabić - ludzi, zwierzęta ekosystem ale planeta przetrwa, nawet gdyby ktoś chciał to nie jest w stanie na ten moment.
@Schneemil fajnie że porównujesz losowe rąbnięcie asteroidy do celowego użycia broni jądrowej. rozumiem, że jak auto ci się zepsuje to pizgasz w nie 10kg kafarem zamiast użyć narzędzi? Tak, to dobre porównanie
tak btw. do zniszczenia życia na powierzchni ziemi (w głębinach morskich/głęboko pod ziemią/specjalnych schronach może by się coś uchowało [przez jakiś czas chociaż]) wystarczyłoby zaledwie KILKA głowic jądrowych użytych do wywołania erupcji wulkanów. (zdarzenia o mniejszej skali miały już miejsce kilka razy w "spisywanej" historii ludzkości, gdzie pojedynczy wulkan spowodował obniżenie temperatury w danym roku na całej półkuli o kilkadziesiąt stopni (ostatni na początku XIX w) [tzw zima wulkaniczna jakbyś pokusił się o szukanie]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2022 o 15:28
@hokek "mamy dość broni jądrowej żeby dosłownie rozwalić ziemię na kawałki" - mój powyższy komentarz jest odpowiedzią na to zdanie.
Rozwalenie ziemi na kawałki a eksterminacja ludzkości to dwie różne sprawy. Chociaż z naszego punktu widzenia nie ma różnicy. Poza tym naukowcy (nie kanapowi jak my tylko fizycy, chemicy, biolodzy) są raczej zgodni, że zadufaniem jest twierdzić, że jesteśmy zdolni zniszczyć życie na naszej planecie. Możemy mu mocno zaszkodzić, nawet bardzo ale nie zniszczyć. Życie jest twarde i adaptuje się do nowych warunków. A że przy okazji nowe stworzenia wyglądają inaczej? Biologia.
Przy okazji - asteroida, która spowodowała zagładę dinozaurów (jak się uważa) musiała wyzwolić energię ok. miliard razy większą niż potrafi cały nasz arsenał jądrowy - to pokazuje bardzo dobrze w jakiej lidze na razie gramy.
@Schneemil @hokek Szybko podsumuję dane które uzyskało ONZ, bo zaintrygowała mnie wasza dyskusja, i każdy ma częściowo rację :D Asteroida która zabiła dinozaury miała 20 000 000 Mt i Ziemi nie zniszczyła. W latach '80 wszystkie głowice nuklearne na świecie (dziś jest ich mniej) mogły wygenerować moc 13 000 Mt. Oznacza to że głowice nuklearne nie są wstanie zniszczyć ziemi jako obiektu, ale fakt, skutki użycia nawet niewielu z nich mogą doprowadzić do tragicznych zmian w klimacie, a finalnie nuklearnej zimy i wymarcia gatunku ludzkiego. Polecam serdecznie raport ONZ z 1980 r. General and Complete Disarmament: Comprehensive Study on Nuclear Weapons: Report of the Secretary General. Pozdrawiam! ;)
@drwarsawdr lata 80? serio? dobrze że nie średniowiecze. od tego czasu do nuklearnych potęg dołączyło oficjalnie kilka państw i znacznie więcej NIEOFICJALNIE (jak np izrael, o którym wszyscy wiedzą że posiada głowice, ale oficjalnie to niby nie [ale to biedne żydki, holocaust po raz miliardowy itp kto ich ruszy]). Do tego jeszcze raz nie porównuj asteroidy która uderza w losowym miejscu w powierzchnię do CELOWO umiejscowionych ładunków. co więcej ładunków jądrowych to co najwyżej oficjalnie jest mniej. Im mniej ludzie wiedzą tym lepiej. Po co mają wiedzieć jak niewiele trzeba by ich wytrzebić z powierzchni ziemi. Jak ktoś wierzy w to co podają chiny, rosja czy turcja to jest naiwny, a amerykańce też na 100% trzymają coś w rękawie
Prosty eksperyment dla ludzi, którzy z fizyką i mechaniką mają tyle wspólnego co zaliczoną na 2 fizykę w podstawówce:
1. bierzesz 2 małe petardy i 2 jabłka
2. jedną petardę odpalasz położoną na jabłku. drugą wetkniętą w środek
3. zaobserwować różnice.
Jak eksperyment nie przemówi proponuję poczytać o wyburzaniu budynków z użyciem materiałów wybuchowych. Nikt nie używa wielkiej bomby tylko malutkie odpowiednio umiejscowione ładunki
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2022 o 0:17
@hokek "Jak ktoś wierzy w to co podają chiny, rosja czy turcja to jest naiwny, a amerykańce też na 100% trzymają coś w rękawie" - dlatego porównałem znany arsenał do asteroidy z czasów dinozaurów - raczej nie mylimy się 1.000.000.000 razy.
Najgłębszy odwiert jaki zrobili ludzie to niewiele ponad 12 km. 1/1000 średnicy Ziemi.
Drugi prosty eksperyment na poziomie podstawówki:
Weź sobie zimne jabłko o średnicy 13 cm i chuchnij na nie. Powstanie warstwa mgiełki na jego powierzchni.
Jeśli teraz pomnożysz średnicę jabłka razy 1000 (aby osiągnęło średnicę Ziemi) to warstwa mgiełki osiągnie grubość porównywalną z głębokością ziemskich oceanów.
Tacy jesteśmy wielcy i takie mamy możliwości. Możemy jedynie zarysować powierzchnię.
Rozumiem porównanie ale nie mamy środków, żeby dostać się wystarczająco głęboko ani nie mamy mocy, żeby osiągnąć oczekiwany efekt. Jak zamierzasz przezwyciężyć siłę grawitacji całej planety, żeby się rozleciała? W przykładzie z budynkiem grawitacja jest po twojej stronie. W eksperymencie z planetą działa przeciwko Tobie.
@drwarsawdr Dobre podsumowanie, na podobnych danych się opierałem. Dodam, że jednoczesna eksplozja wyzwoliłaby energię kilkanaście razy większą niż wybuch wulkanu Krakatau.
Nah, nie chciałabym, żeby telewizor sam mi zmieniał głośność. Ale jakby na przykład automatycznie się wyciszał, gdy zaczynają się reklamy, byłoby bardzo okay.
@hoborg to by niewiele naprawiło, bo wyciszyć mam na myśli z dowolnego poziomu do zera xD Jak raz do roku zdarzy mi się włączyć telewizor, to sama to robię, bo te reklamy wyją wniebogłosy już teraz, znieść się tego nie da o zdrowych zmysłach.
Alkohol może i daje „+” do charyzmy, ale tylko do określonego poziomu alkoholu we krwi - tu jest istotna wytrzymałość/kondycja? a te każdy ma inne. Powyżej tego poziomu charyzma drastycznie spada, no chyba, że wokół siebie mamy samych nawalonych.
Odwagę czy też brawurę bym dał na +3 za każde pół promila, aż do momentu, gdy przyciąganie ziemskie nas pokona, czyli nie przejdziemy testu na wytrzymałość/kondycję ;)
@hoborg - niezupełnie. W całym Układzie Słonecznym nie ma wystarczającej ilości materii aby czarna dziura powstała w sposób naturalny, tzn. przez zwykłą akrecję. Jednak sztucznie można stworzyć czarną dziurę teoretycznie z dowolnie małej ilości materii. Co prawda takich możliwości jeszcze nie mamy, ale wystarczy akcelerator cząstek o mocy tylko kilka razy większej niż LHC aby tworzyć czarne dziury o masach rzędu gramów przy promieniu Schwarzschilda rzędu średnicy protonu. Istniałyby one bardzo krótko, ale to jednak jest możliwe.
@Quant_ Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienie :-) coż, generator o mocy i wielkości kilku LHC to nadal za duża i za droga zabawka, żeby schować ją w szafie przeciętnego nastolatka.
Sformułowanie "kobiety przodem" ma bardzo interesujące konotacje w Kambodży. Otóż tam również kobieta zawsze idzie przed facetem i zwierzętami jucznymi, a wynika to faktu, że tego kraju wciąż w pełni nie rozminowano.
@Tomasz1977 - wszystko zależy od tego jak zdefiniujemy "zniszczenie Ziemi". Ekosystem Ziemi jak najbardziej jesteśmy w stanie zniszczyć (w istocie właśnie to robimy). Zniszczenie wszelkiego życia na Ziemi to już osobna sprawa i można się spierać czy ludzie są to w stanie zrobić. Rozerwać planety natomiast nie jesteśmy w stanie. I chwała bogu, bo jakby to było możliwe, to na pewno znalazłby się idiota, który by spróbował.
Sposób na opuszczenie ziemi jest. Problem jest wtedy jak tlen się skończy.
Planetę zniszczyć też trochę naciągane. Możemy wszystko na niej zabić - ludzi, zwierzęta ekosystem ale planeta przetrwa, nawet gdyby ktoś chciał to nie jest w stanie na ten moment.
Ziemia ma 4.5 miliarda lat, przetrwa spokojnie drugie tyle, z nami czy bez nas.
@Kasztan528 zasadniczo to się mylisz. mamy dość broni jądrowej żeby dosłownie rozwalić ziemię na kawałki
@hokek Muszę Cię zmartwić. Nie mamy. Moc posiadanych głowic to w sumie jakieś 10^5 MT TNT. Może 10^6.
Upadek 1km asteroidy zbudowanej w całości z czystego żelaza wyzwala porównywalną energię.
Źródło: https://impact.ese.ic.ac.uk/ImpactEarth/cgi-bin/crater.cgi?dist=1000&distanceUnits=1&diam=1&diameterUnits=2&pdens=&pdens_select=8000&vel=30&velocityUnits=1&theta=70&wdepth=&wdepthUnits=1&tdens=2750
Miliard razy większa energia byłaby nadal niewystarczająca choć wtedy przynajmniej mógłbyś powiedzieć, że klimat zdecydowanie się zmienił :D
@Buka1976 - jest też sposób na opuszczenie Ziemi, który nie wymaga w ogóle tlenu. Ten sposób to zgon ;)
@hokek To co Schneemil napisał
@Schneemil fajnie że porównujesz losowe rąbnięcie asteroidy do celowego użycia broni jądrowej. rozumiem, że jak auto ci się zepsuje to pizgasz w nie 10kg kafarem zamiast użyć narzędzi? Tak, to dobre porównanie
tak btw. do zniszczenia życia na powierzchni ziemi (w głębinach morskich/głęboko pod ziemią/specjalnych schronach może by się coś uchowało [przez jakiś czas chociaż]) wystarczyłoby zaledwie KILKA głowic jądrowych użytych do wywołania erupcji wulkanów. (zdarzenia o mniejszej skali miały już miejsce kilka razy w "spisywanej" historii ludzkości, gdzie pojedynczy wulkan spowodował obniżenie temperatury w danym roku na całej półkuli o kilkadziesiąt stopni (ostatni na początku XIX w) [tzw zima wulkaniczna jakbyś pokusił się o szukanie]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2022 o 15:28
@Quant_ Zgon nie wysyła mnie poza planetę. Nawet jak mnie skremują to tylko zatruję bardziej atmosferę. :)))
@hokek "mamy dość broni jądrowej żeby dosłownie rozwalić ziemię na kawałki" - mój powyższy komentarz jest odpowiedzią na to zdanie.
Rozwalenie ziemi na kawałki a eksterminacja ludzkości to dwie różne sprawy. Chociaż z naszego punktu widzenia nie ma różnicy. Poza tym naukowcy (nie kanapowi jak my tylko fizycy, chemicy, biolodzy) są raczej zgodni, że zadufaniem jest twierdzić, że jesteśmy zdolni zniszczyć życie na naszej planecie. Możemy mu mocno zaszkodzić, nawet bardzo ale nie zniszczyć. Życie jest twarde i adaptuje się do nowych warunków. A że przy okazji nowe stworzenia wyglądają inaczej? Biologia.
Przy okazji - asteroida, która spowodowała zagładę dinozaurów (jak się uważa) musiała wyzwolić energię ok. miliard razy większą niż potrafi cały nasz arsenał jądrowy - to pokazuje bardzo dobrze w jakiej lidze na razie gramy.
@Schneemil @hokek Szybko podsumuję dane które uzyskało ONZ, bo zaintrygowała mnie wasza dyskusja, i każdy ma częściowo rację :D Asteroida która zabiła dinozaury miała 20 000 000 Mt i Ziemi nie zniszczyła. W latach '80 wszystkie głowice nuklearne na świecie (dziś jest ich mniej) mogły wygenerować moc 13 000 Mt. Oznacza to że głowice nuklearne nie są wstanie zniszczyć ziemi jako obiektu, ale fakt, skutki użycia nawet niewielu z nich mogą doprowadzić do tragicznych zmian w klimacie, a finalnie nuklearnej zimy i wymarcia gatunku ludzkiego. Polecam serdecznie raport ONZ z 1980 r. General and Complete Disarmament: Comprehensive Study on Nuclear Weapons: Report of the Secretary General. Pozdrawiam! ;)
@drwarsawdr lata 80? serio? dobrze że nie średniowiecze. od tego czasu do nuklearnych potęg dołączyło oficjalnie kilka państw i znacznie więcej NIEOFICJALNIE (jak np izrael, o którym wszyscy wiedzą że posiada głowice, ale oficjalnie to niby nie [ale to biedne żydki, holocaust po raz miliardowy itp kto ich ruszy]). Do tego jeszcze raz nie porównuj asteroidy która uderza w losowym miejscu w powierzchnię do CELOWO umiejscowionych ładunków. co więcej ładunków jądrowych to co najwyżej oficjalnie jest mniej. Im mniej ludzie wiedzą tym lepiej. Po co mają wiedzieć jak niewiele trzeba by ich wytrzebić z powierzchni ziemi. Jak ktoś wierzy w to co podają chiny, rosja czy turcja to jest naiwny, a amerykańce też na 100% trzymają coś w rękawie
Prosty eksperyment dla ludzi, którzy z fizyką i mechaniką mają tyle wspólnego co zaliczoną na 2 fizykę w podstawówce:
1. bierzesz 2 małe petardy i 2 jabłka
2. jedną petardę odpalasz położoną na jabłku. drugą wetkniętą w środek
3. zaobserwować różnice.
Jak eksperyment nie przemówi proponuję poczytać o wyburzaniu budynków z użyciem materiałów wybuchowych. Nikt nie używa wielkiej bomby tylko malutkie odpowiednio umiejscowione ładunki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2022 o 0:17
@hokek "Jak ktoś wierzy w to co podają chiny, rosja czy turcja to jest naiwny, a amerykańce też na 100% trzymają coś w rękawie" - dlatego porównałem znany arsenał do asteroidy z czasów dinozaurów - raczej nie mylimy się 1.000.000.000 razy.
Najgłębszy odwiert jaki zrobili ludzie to niewiele ponad 12 km. 1/1000 średnicy Ziemi.
Drugi prosty eksperyment na poziomie podstawówki:
Weź sobie zimne jabłko o średnicy 13 cm i chuchnij na nie. Powstanie warstwa mgiełki na jego powierzchni.
Jeśli teraz pomnożysz średnicę jabłka razy 1000 (aby osiągnęło średnicę Ziemi) to warstwa mgiełki osiągnie grubość porównywalną z głębokością ziemskich oceanów.
Tacy jesteśmy wielcy i takie mamy możliwości. Możemy jedynie zarysować powierzchnię.
Rozumiem porównanie ale nie mamy środków, żeby dostać się wystarczająco głęboko ani nie mamy mocy, żeby osiągnąć oczekiwany efekt. Jak zamierzasz przezwyciężyć siłę grawitacji całej planety, żeby się rozleciała? W przykładzie z budynkiem grawitacja jest po twojej stronie. W eksperymencie z planetą działa przeciwko Tobie.
@drwarsawdr Dobre podsumowanie, na podobnych danych się opierałem. Dodam, że jednoczesna eksplozja wyzwoliłaby energię kilkanaście razy większą niż wybuch wulkanu Krakatau.
Nah, nie chciałabym, żeby telewizor sam mi zmieniał głośność. Ale jakby na przykład automatycznie się wyciszał, gdy zaczynają się reklamy, byłoby bardzo okay.
@Rhanai
Czyli jednak być chciała, tylko in minus :)
@Rhanai Polecam powieść "Eksperyment terminalny":) Tam bohater właśnie cos podobnego wynalazł:)
@Rhanai gdyby telewizory się wyciszały w trakcie reklam, nadawcy reklam szybko by to nadgonili i puszczali je jeszcze głośniej niż teraz.
@hoborg to by niewiele naprawiło, bo wyciszyć mam na myśli z dowolnego poziomu do zera xD Jak raz do roku zdarzy mi się włączyć telewizor, to sama to robię, bo te reklamy wyją wniebogłosy już teraz, znieść się tego nie da o zdrowych zmysłach.
@Rhanai Była kiedyś reklama bez dźwięku, każdy wtedy patrzył na telewizor "co się stało"?
Alkohol może i daje „+” do charyzmy, ale tylko do określonego poziomu alkoholu we krwi - tu jest istotna wytrzymałość/kondycja? a te każdy ma inne. Powyżej tego poziomu charyzma drastycznie spada, no chyba, że wokół siebie mamy samych nawalonych.
Odwagę czy też brawurę bym dał na +3 za każde pół promila, aż do momentu, gdy przyciąganie ziemskie nas pokona, czyli nie przejdziemy testu na wytrzymałość/kondycję ;)
"Może nawet będą miały w szafie czarną dziurę jako gadżet"
Najwyraźniej autor tych słów nie ma bladego pojęcia, czym jest czarna dziura.
@JanuszTorun dokładnie. W całym układzie słonecznym nie ma dość materii do stworzenia czarnej dziury.
@hoborg - niezupełnie. W całym Układzie Słonecznym nie ma wystarczającej ilości materii aby czarna dziura powstała w sposób naturalny, tzn. przez zwykłą akrecję. Jednak sztucznie można stworzyć czarną dziurę teoretycznie z dowolnie małej ilości materii. Co prawda takich możliwości jeszcze nie mamy, ale wystarczy akcelerator cząstek o mocy tylko kilka razy większej niż LHC aby tworzyć czarne dziury o masach rzędu gramów przy promieniu Schwarzschilda rzędu średnicy protonu. Istniałyby one bardzo krótko, ale to jednak jest możliwe.
@Quant_ Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienie :-) coż, generator o mocy i wielkości kilku LHC to nadal za duża i za droga zabawka, żeby schować ją w szafie przeciętnego nastolatka.
Faceci mogą być przyjaciółmi nawet jak się nawzajem nie akceptują? Chyba trochę przesadzone.
@Zigyban21 wręcz "z dupy wzięte" rzekłbym.
#2 tak, na pewno szanowny dżentelmen czuł ogromną satysfakcje z patrzenia na 15 warstw materiałów spódnicy/sukni na dupie szanownej pani
Sformułowanie "kobiety przodem" ma bardzo interesujące konotacje w Kambodży. Otóż tam również kobieta zawsze idzie przed facetem i zwierzętami jucznymi, a wynika to faktu, że tego kraju wciąż w pełni nie rozminowano.
@Quant_ Ponadto, jeżeli Kambodżanin(?) wchodzi do nieznanej jaskini puszcza kobietę przodem. Jeżeli ucieka przed niedźwiedziem, biegnie na szarży. ;)
@irulax Khmerzy / Khmerowie (to oboczność).
czy ja wiem, czy dalibyśmy radę zniszczyć Ziemię?
@Tomasz1977 - wszystko zależy od tego jak zdefiniujemy "zniszczenie Ziemi". Ekosystem Ziemi jak najbardziej jesteśmy w stanie zniszczyć (w istocie właśnie to robimy). Zniszczenie wszelkiego życia na Ziemi to już osobna sprawa i można się spierać czy ludzie są to w stanie zrobić. Rozerwać planety natomiast nie jesteśmy w stanie. I chwała bogu, bo jakby to było możliwe, to na pewno znalazłby się idiota, który by spróbował.
@Quant_ Wystarczy kilka strategicznie rozłożonych czarnych dziur z szafy przeciętnego nastolatka:)
*istnieją tysiące haseł