Blisko ideału ;) Do pełni szczęścia brakuje kota śpiącego na kanapie, fotela uszaka żeby w nim czytać ten wspaniały księgozbiór no i ta futurystyczna ława powinna stąd zniknąć. Ale blisko, blisko... ;D
Tylko po co te durnostojki na regale, siedlisko kurzu i balast przy przeprowadzkach? Do pierwszej połowy nikt już nie zajrzy, bo raz przeczytane i wystarczy. Do drugiej połowy nikt nie zajrzy, bo to prezenty i tematyka nietrafiona.
Brakuje kocyka, no i ta ręka oraz głowa geparda mi nie pasują.
Racja. Dlatego to też niejest idealne. Za dużo nienaturalnej zieleni.
Blisko ideału ;) Do pełni szczęścia brakuje kota śpiącego na kanapie, fotela uszaka żeby w nim czytać ten wspaniały księgozbiór no i ta futurystyczna ława powinna stąd zniknąć. Ale blisko, blisko... ;D
Tylko po co te durnostojki na regale, siedlisko kurzu i balast przy przeprowadzkach? Do pierwszej połowy nikt już nie zajrzy, bo raz przeczytane i wystarczy. Do drugiej połowy nikt nie zajrzy, bo to prezenty i tematyka nietrafiona.
Istnieją biblioteki...
Jak na mój gust, to za dużo tam pstrokatości.
Zielony nie mój kolor, ale poza tym... Fajnie.