Westernom się oberwało, ostatnio odświeżam pamięć i oglądam stare westerny. Za kilka dolarów więcej zrobił na mnie ogromne wrażenie. Są w nim zwroty akcji, pojedynki, świetni aktorzy i satysfakcjonujący finał, polecam.
@Cascabel miałem na myśli poziom straszności horrorów, nie problem ze znalezieniem odpowiadającego podgatunku. Najpiękniejsze byłoby, albo nie mieć mocnej odporności na większość metod straszenia (tego niestety się nie da, przynajmniej w moim przypadku), albo gdyby kombinowano nad mniej oklepanym podejściem (ostatni dobry horror, który oglądałem to "Obecność 3. Na rozkaz diabła" w sumie całe uniwersum jest niezłe, przynajmniej nie bawią się specjalnie w wysłużone schematy). Oglądanie horrorów po północy, też już nie działa. Tak na dobrą sprawę, przestraszył Ciebie ostatnio jakiś nowy horror ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2022 o 5:52
@y0u widzisz, ja lubię ten podgatunek horroru, który jest "piękny i niepokojący", bliżej filmu grozy w starym stylu. Więc w klasycznym rozumieniu - odpowiedź brzmi "nie". Ale w mniej klasycznym: przeraził mnie moment gdy dotarło do mnie co stało się z dziećmi w "Klucz do koszmarów".
I jestem totalnie zakochana w filmach typu "Sierociniec", "inni", "Dracula". Mega klimatycznie był dla mnie "Nawiedzony dom na wzgórzu". A w klimat "Tylko kochankowie przeżyją" po prostu wsiąkłam.
@Cascabel akurat wspomniany przez Ciebie typ horrorów ma swoje zalety. Jeśli chodzi o stary styl filmów, zapewne wiesz jak dokładnie to wygląda. Albo robią coś nowego i wyjdzie nawet fajnie, albo zrobią remake starego horroru i efekt będzie ciut słabszy jak oryginał (nie traktowałbym tego jako zasadę, ale przeważnie tak jest). Najbardziej z takich pomysłów to załatwił mnie pomysł z filmem "Laleczka". Nie traktowałem tego jako horror, co bardziej jako opcję, tego, co teoretycznie może się wydarzyć w przyszłości (takie miłe zalety sztucznej inteligencji i jej rozwoju, a pechowo znam tą tematykę niejako od strony teoretycznej i możliwości nie wyglądają zachęcająco). Przy okazji, dzięki za tytuł, akurat przypomniałaś mi o jednym filmie w zakładkach z grupy "cda.pl" i drugim z Netflixa.
@adamis62
Też nie cierpię musicali. Ale z jakiegoś powodu 3 bardzo mi się podobają, "Moulin Rouge", "Beksa" (ten akurat przez piosenkę Janis Joplin "Cry Baby", co można tłumaczyć jako "beksa"), i "Hair" Milosa Formana.
@adamis62 Uwielbiam musicale, choć wolę teatralne niż filmowe interpretacje.
Jak ktoś chciałby je odkryć, polecam Notre Dame de Paris. Dostępna na youtube z polskimi napisami.
Jeżeli ktoś nie wie, czy chciałby odkryć, to polecam piosenkę "Belle" z Garou, Patrickiem Fiori i Danielem Lavoie :)
Westernom się oberwało, ostatnio odświeżam pamięć i oglądam stare westerny. Za kilka dolarów więcej zrobił na mnie ogromne wrażenie. Są w nim zwroty akcji, pojedynki, świetni aktorzy i satysfakcjonujący finał, polecam.
Komedie najrówniejszy poziom trzymają.... pomijam jakość bo coraz trudniej o fajne... a już w Polsce to w ogóle.
taka, jakby jeszcze, ta popularność horrorów szła w parze z ich jakością.
@y0u A nie idzie?
Obecnie masz tyle podgatunków, że każdy znajdzie coś dla siebie.
@Cascabel miałem na myśli poziom straszności horrorów, nie problem ze znalezieniem odpowiadającego podgatunku. Najpiękniejsze byłoby, albo nie mieć mocnej odporności na większość metod straszenia (tego niestety się nie da, przynajmniej w moim przypadku), albo gdyby kombinowano nad mniej oklepanym podejściem (ostatni dobry horror, który oglądałem to "Obecność 3. Na rozkaz diabła" w sumie całe uniwersum jest niezłe, przynajmniej nie bawią się specjalnie w wysłużone schematy). Oglądanie horrorów po północy, też już nie działa. Tak na dobrą sprawę, przestraszył Ciebie ostatnio jakiś nowy horror ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2022 o 5:52
@y0u widzisz, ja lubię ten podgatunek horroru, który jest "piękny i niepokojący", bliżej filmu grozy w starym stylu. Więc w klasycznym rozumieniu - odpowiedź brzmi "nie". Ale w mniej klasycznym: przeraził mnie moment gdy dotarło do mnie co stało się z dziećmi w "Klucz do koszmarów".
I jestem totalnie zakochana w filmach typu "Sierociniec", "inni", "Dracula". Mega klimatycznie był dla mnie "Nawiedzony dom na wzgórzu". A w klimat "Tylko kochankowie przeżyją" po prostu wsiąkłam.
@Cascabel akurat wspomniany przez Ciebie typ horrorów ma swoje zalety. Jeśli chodzi o stary styl filmów, zapewne wiesz jak dokładnie to wygląda. Albo robią coś nowego i wyjdzie nawet fajnie, albo zrobią remake starego horroru i efekt będzie ciut słabszy jak oryginał (nie traktowałbym tego jako zasadę, ale przeważnie tak jest). Najbardziej z takich pomysłów to załatwił mnie pomysł z filmem "Laleczka". Nie traktowałem tego jako horror, co bardziej jako opcję, tego, co teoretycznie może się wydarzyć w przyszłości (takie miłe zalety sztucznej inteligencji i jej rozwoju, a pechowo znam tą tematykę niejako od strony teoretycznej i możliwości nie wyglądają zachęcająco). Przy okazji, dzięki za tytuł, akurat przypomniałaś mi o jednym filmie w zakładkach z grupy "cda.pl" i drugim z Netflixa.
Klapa musicali zupełnie zasłużona. Nie spotkałem człowieka, któremu ten gatunek się podoba, choć zapewne są tacy.
@adamis62 nie namawiam, lecz jak byś miał ochotę obejrzyj: Alicja (w krainie czarów) Bromskiego z '80
@adamis62
Też nie cierpię musicali. Ale z jakiegoś powodu 3 bardzo mi się podobają, "Moulin Rouge", "Beksa" (ten akurat przez piosenkę Janis Joplin "Cry Baby", co można tłumaczyć jako "beksa"), i "Hair" Milosa Formana.
@adamis62 ja lubię, ale kostiumowe. W ogóle lubię filmy typu "dumą i uprzedzenie" z roku 1995 roku. To akurat nie był musical.
@adamis62 Uwielbiam musicale, choć wolę teatralne niż filmowe interpretacje.
Jak ktoś chciałby je odkryć, polecam Notre Dame de Paris. Dostępna na youtube z polskimi napisami.
Jeżeli ktoś nie wie, czy chciałby odkryć, to polecam piosenkę "Belle" z Garou, Patrickiem Fiori i Danielem Lavoie :)
Mi ostatnio przypadły do gustu Sci-Fi, oglądam wszystkie na Netflixie.
Horror wyparł Western :)
Osobiście nie znam nikogo kto ogląda westerny poza ludźmi ze starego pokolenia.
Popularnośc fantastyki i sci-fi rośnie wraz z rozwojem możliwości grafików itp.
Czas westernów minął.
Komedie zawsze na czasie. ^^