Nowa Zimna Wojna właściwie już się zaczęła, ale tym razem głównymi aktorami nie są USA i Rosja, dawniej ZSRR, tylko USA i Chiny. Amerykanie słabną, Chiny rosną w siłę, więc Putin próbuje ugrać coś dla siebie w zmieniającym się układzie sił. Ale gdyby nie rosnąca potęga Chin, w życiu by się nie odważył na taki ruch. Zwłaszcza że USA nie może dopuścić do sojuszu Rosja-Chiny. Marne szanse, żeby coś takiego miało miejsce, ale jeśli by jednak nastąpiło, to Amerykanie prawdopodobnie są prawie bez szans. Za to z Rosją po swojej stronie mają dużo większe.
Z drugiej strony, jak Amerykanie pokaża, że nie mogą bądź nie chcą nic zrobić w sprawie Ukrainy, to pokażą swoją słąbość, więc część sojuszników może zacząć rozważać porozumienie z Chinami.
Także mają trudną partię do rozegrania. Nie mogą się zaangażować w konflikt zbrojny z Rosją ani za bardzo ich przycisnąć, żeby nie poszli na układ z Chinami, ale też nie mogą nic nie zrobić, bo podważą swoją wiarygodność jako sojusznika.
Poza tym jak pójdą na konflikt zbrojny z Rosją, to pójdzie na to tyle kasy i zasobów, że Chińczycy mogą dużo szybciej wygrać ten wyścig.
Nowa Zimna Wojna właściwie już się zaczęła, ale tym razem głównymi aktorami nie są USA i Rosja, dawniej ZSRR, tylko USA i Chiny. Amerykanie słabną, Chiny rosną w siłę, więc Putin próbuje ugrać coś dla siebie w zmieniającym się układzie sił. Ale gdyby nie rosnąca potęga Chin, w życiu by się nie odważył na taki ruch. Zwłaszcza że USA nie może dopuścić do sojuszu Rosja-Chiny. Marne szanse, żeby coś takiego miało miejsce, ale jeśli by jednak nastąpiło, to Amerykanie prawdopodobnie są prawie bez szans. Za to z Rosją po swojej stronie mają dużo większe.
Z drugiej strony, jak Amerykanie pokaża, że nie mogą bądź nie chcą nic zrobić w sprawie Ukrainy, to pokażą swoją słąbość, więc część sojuszników może zacząć rozważać porozumienie z Chinami.
Także mają trudną partię do rozegrania. Nie mogą się zaangażować w konflikt zbrojny z Rosją ani za bardzo ich przycisnąć, żeby nie poszli na układ z Chinami, ale też nie mogą nic nie zrobić, bo podważą swoją wiarygodność jako sojusznika.
Poza tym jak pójdą na konflikt zbrojny z Rosją, to pójdzie na to tyle kasy i zasobów, że Chińczycy mogą dużo szybciej wygrać ten wyścig.