I to jest najgorsze. Ten kurdupel chce zawierać sojusze na podstawie wspólnych wartości, a nie wspólnoty interesów i położenia geograficznego, które tę wspólnotę interesów warunkuje. Np. obecnie mamy wspólnotę interesów z muzułmańską Turcją, bo mają granicę z Rosją i skutecznie z nią walczą o strefy wpływów. Mamy wspólnotę interesów z Finlandią, której rosnąca potęga Rosji się nie podoba.
Z Niemcami jesteśmy bardzo mocno związani gospodarczo i potrzebujemy dobrych stosunków z nimi na wypadek rosyjskiego ataku. Jeśli Amerykanie zdecydują się pomóc, co nie jest pewne, to transport ludzi i sprzętu może iść tylko przez Niemcy. Do tego polskie samoloty bojowe trzeba będzie zostawić na niemieckich lotniskach, bo inaczej całe polskie lotnictwo wojskowe padnie w pierwszych dniach ataku, jak rosyjskie rakiety zniszczą polskie lotniska.
A ten debil za sojusznika uważa Marie LePen. Tylko zapomniał, że francuska polityka zagraniczna ma na celu osłabienie Niemiec, a nie wzmocnienie Polski. To jest bardzo duża różnica. Tzn jednym z efektów osłabienia Niemiec może być wzmocnienie Polski, ale nie musi. Równie dobrze Polska może sięgnąć dna. To z punktu widzenia francuskiej racji stanu nie ma znaczenia. Francji może też zależeć na wzmocnieniu Rosji, żeby zaczęła zagrażać niemieckim interesom. Oczywiście Polsce się wtedy oberwie.
Geografia, położenie się liczy, a nie wspólnota wartości.
@El_Polaco z Niemcami to nam sie wspolpraca nigdy nie ukladala. Poczawszy od zakonu najswietszej maryji panny domu niemieckiego, przez zabory az po II wojne swiatowa
Zakon tośmy se sami sprowadzili .. zakon powstał w 1190 a do Polski sprowadzony został w 1230. Pierwsze wojny z nimi były dopiero po 1300-tnym
Poza tym - to był byt odrębny od "Niemiec" - państwo zakonne - aczkolwiek w dużej mierze złożone z braci "Niemców" to jednak pracujące na swój własny rachunek (wspierając przy okazji "prawdziwych Niemców")
Wcześniej za Mieszka I (czyli od momentu uważanego za początek narodu) już mieliśmy wojnę z Niemcami w 1002 ..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 lutego 2022 o 2:02
I to jest najgorsze. Ten kurdupel chce zawierać sojusze na podstawie wspólnych wartości, a nie wspólnoty interesów i położenia geograficznego, które tę wspólnotę interesów warunkuje. Np. obecnie mamy wspólnotę interesów z muzułmańską Turcją, bo mają granicę z Rosją i skutecznie z nią walczą o strefy wpływów. Mamy wspólnotę interesów z Finlandią, której rosnąca potęga Rosji się nie podoba.
Z Niemcami jesteśmy bardzo mocno związani gospodarczo i potrzebujemy dobrych stosunków z nimi na wypadek rosyjskiego ataku. Jeśli Amerykanie zdecydują się pomóc, co nie jest pewne, to transport ludzi i sprzętu może iść tylko przez Niemcy. Do tego polskie samoloty bojowe trzeba będzie zostawić na niemieckich lotniskach, bo inaczej całe polskie lotnictwo wojskowe padnie w pierwszych dniach ataku, jak rosyjskie rakiety zniszczą polskie lotniska.
A ten debil za sojusznika uważa Marie LePen. Tylko zapomniał, że francuska polityka zagraniczna ma na celu osłabienie Niemiec, a nie wzmocnienie Polski. To jest bardzo duża różnica. Tzn jednym z efektów osłabienia Niemiec może być wzmocnienie Polski, ale nie musi. Równie dobrze Polska może sięgnąć dna. To z punktu widzenia francuskiej racji stanu nie ma znaczenia. Francji może też zależeć na wzmocnieniu Rosji, żeby zaczęła zagrażać niemieckim interesom. Oczywiście Polsce się wtedy oberwie.
Geografia, położenie się liczy, a nie wspólnota wartości.
@El_Polaco z Niemcami to nam sie wspolpraca nigdy nie ukladala. Poczawszy od zakonu najswietszej maryji panny domu niemieckiego, przez zabory az po II wojne swiatowa
@PolarisStar
Przed wojną współpraca nie mogła się ułożyc, bo polski rząd jej odmówił. Ale opcja współpracy była. Oczywiście na pozycji wasala, ale była.
@PolarisStar
Historia!
Zakon tośmy se sami sprowadzili .. zakon powstał w 1190 a do Polski sprowadzony został w 1230. Pierwsze wojny z nimi były dopiero po 1300-tnym
Poza tym - to był byt odrębny od "Niemiec" - państwo zakonne - aczkolwiek w dużej mierze złożone z braci "Niemców" to jednak pracujące na swój własny rachunek (wspierając przy okazji "prawdziwych Niemców")
Wcześniej za Mieszka I (czyli od momentu uważanego za początek narodu) już mieliśmy wojnę z Niemcami w 1002 ..
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2022 o 2:02