Na kopalni w której pracuje, pracowało kilku Ukraińców. Na drugi dzień od rozpoczęcia wojny przez Fiutina zwolnili się z pracy i wrócili na Ukrainę. Różni ludzie różne wartości w sercu.
Z jednej strony pełen szacunek dla obrońców, z drugiej jednak czuje pewien niesmak jak pomyślę, że na armię zawodową każdy płaci przez całe życie w podatkach, za które oni sobie naprawdę nieźle żyją, a potem jak przychodzi co do czego to już w DRUGIM dniu inwazji potrzebne jest pospolite ruszenie. U nas będzie tak samo i słyszę szelest pieniędzy wyrzucanych w błoto prawie tak samo głośny jak przy prywatnej wizycie lekarskiej...
A co mają robić skoro nikt ich przez granice nie wypuści. Jak jestes facetem to twoj obowiazek umrzeć, za to jak będzie sie nazywać kawałek ziemi, na której się urodziłeś. Myślę że mimo tego że mamy już 21 wiek to większość osób dalej uważa że państwo musi być ważniejsze od rodziny/własnego życia dla meżczyzny, bo inaczej jest tchorzem, dezerterem itp. Jak ktos ma wyprany mózg to niech idzie umierać droga wolna, ale żal mi ukraińców którzy zostaja do tego zmuszeni.
Niestety u mnie na magazynie gdzie pracuje łącznie pracuje ok 60 ukraincow (agencyjni tylko do roboty, nie mieszkają na stałe) nikogo nie ubyło. Prawie wszyscy się zachowują jakby nigdy nic i charuja se na swoje złotówki. Jakby myśleli, że za miesiąc 2 wrócą i będą normalnie żyć, dla mnie to chwilowo nie pojęte
@Rafix5 tak z drugiej strony, skoro sytuacja w ich kraju sprawiła, że musieli wyjechać gdzie indziej, żeby zarobić na godne życie, to mogą nie czuć patriotycznej wdzięczności.
w mojej kamienicy około 20% mieszkańców to Ukraińcy, jak na razie żaden chłop nie wyjechał. A jak u was?
Nie żebym się czepiał. Czy ja sam bym wyjechał na ich miejscu?? Łatwo gadać, że "oh tak, oczywiście"
Na kopalni w której pracuje, pracowało kilku Ukraińców. Na drugi dzień od rozpoczęcia wojny przez Fiutina zwolnili się z pracy i wrócili na Ukrainę. Różni ludzie różne wartości w sercu.
A ja to słyszałem, że oni tak nie do końca z własnej woli zgłaszają się do walki.
Z jednej strony pełen szacunek dla obrońców, z drugiej jednak czuje pewien niesmak jak pomyślę, że na armię zawodową każdy płaci przez całe życie w podatkach, za które oni sobie naprawdę nieźle żyją, a potem jak przychodzi co do czego to już w DRUGIM dniu inwazji potrzebne jest pospolite ruszenie. U nas będzie tak samo i słyszę szelest pieniędzy wyrzucanych w błoto prawie tak samo głośny jak przy prywatnej wizycie lekarskiej...
A co mają robić skoro nikt ich przez granice nie wypuści. Jak jestes facetem to twoj obowiazek umrzeć, za to jak będzie sie nazywać kawałek ziemi, na której się urodziłeś. Myślę że mimo tego że mamy już 21 wiek to większość osób dalej uważa że państwo musi być ważniejsze od rodziny/własnego życia dla meżczyzny, bo inaczej jest tchorzem, dezerterem itp. Jak ktos ma wyprany mózg to niech idzie umierać droga wolna, ale żal mi ukraińców którzy zostaja do tego zmuszeni.
Niestety u mnie na magazynie gdzie pracuje łącznie pracuje ok 60 ukraincow (agencyjni tylko do roboty, nie mieszkają na stałe) nikogo nie ubyło. Prawie wszyscy się zachowują jakby nigdy nic i charuja se na swoje złotówki. Jakby myśleli, że za miesiąc 2 wrócą i będą normalnie żyć, dla mnie to chwilowo nie pojęte
@Rafix5 tak z drugiej strony, skoro sytuacja w ich kraju sprawiła, że musieli wyjechać gdzie indziej, żeby zarobić na godne życie, to mogą nie czuć patriotycznej wdzięczności.