Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
324 331
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Ashardon
+1 / 3

Myślę, że prędzej czy później - niestety raczej prędzej - Europa wróci do relatywnie normalnych relacji z Rosją - przynajmniej tych handlowych.
W przyrodzie nic nie ginie, ani też nic nie bierze się znikąd. W miesiąc, czy dwa nie da się całkowicie uniezależnić od dostaw rosyjskiego gazu, czy ropy. To praca na lata, o ile nie na dziesięciolecia.
Możemy pójść w tani populizm i za pół roku płacić po 15 zł za litr benzyny i 4 zł za bochenek chleba, który dziś kosztuje 2,50, ale to droga donikąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2022 o 11:01

B bebini
+1 / 5

@Ashardon nie ma co gdybać, inne państwa mogą zwiększyć wydobycie jeśli będzie na to zapotrzebowanie.
Obecnie były zablokowane przez większe koncerny i istniejące układy.
Nikt nie wie co będzie i jak. Nie ma co gdybać, będziemy się uczyć żyć w tej nowej rzeczywistości.
Jest popyt, jest podaż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@bebini Zwiększą wydobycie jeśli będzie im się to opłacać. Na razie ani ZEA ani Arabia Saudyjska nie jest zainteresowana wzrostem wydobycia by zrobić przyjemność Europie i USA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2022 o 13:38

A Ashardon
0 / 0

@bebini W jakim celu zwiększać wydobycie normalizując ceny, skoro można pozostawić wydobycie na bieżącym poziomie i te ceny wywindować?
Tak, jak napisał @sl4w3x - jeżeli ropa osiągnie taką cenę, że po prostu więcej się już jej podnieść nie da, to wtedy pewne osoby usiądą do rozmów. Do tego momentu - zgodnie z prawidłami prowadzenia biznesu, w którym nie ma miejsca na emocje - kraje bogate w ropę będą partycypować w tym kryzysie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+2 / 2

Chyba raczej nie koniecznie.
Rosjan nie wqvrwia wojna jako taka, ale brak sukcesu i ogólna nieporadność. Sankcje raczej niewiele dadzą - całe dziesięciolecia żyli za Żelazną Kurtyną - jedyna grupa która je odczuje to tzw "młodzi, wykształceni z dużych miast" - ale oni i bez tego nie kochali Putina - cała reszta (90%) odbiera to jako dowód agresji Zachodu: "szykowali atak z Ukrainy - nie udało się to atakują naszą gospodarkę".

Oczywiście wierchuszka zechce to w końcu przerwać i wrócić do "business as usual" - być może dwór wymieni cara na nowego (dotychczasowy dostanie kulkę albo jako herr Reisender zamieszka w Szwajcarii) - być może nawet posadzą na tronie Nawalnego (bo jest modny na Zachodzie)...
euforia, radość, nowe otwarcie.... i nowe kontrakty na tanie rosyjskie surowce...

i historia zatoczy koło wracając do roku 2000 gdy na czele staje aktywny demokrata i reformator

Odpowiedz Komentuj obrazkiem