Przy tak szybko pędzącym życiu, zdecydowanie wolałbym poświęcić czas na coś rozwijającego moje umiejętności do pracy lub spędzić więcej chwil z rodziną. Jeżeli uczyłbym się języka, to wolałbym wybrać ten co mi coś da np Angielski, Niemiecki a nawet Mandaryński... no chyba, że liczyłbym na zysk w odbudowie Ukrainy po wojnie.
@xdarth Każdy język coś Ci da, a uczenie się tego, który nie jest popularny, to szansa na większe zarobki. W tej chwili każdy zna angielski, gorzej lub lepiej, ale spróbuj sobie przetłumaczyć fińskie prawo jazdy albo gruziński akt urodzenia. Język ukraiński na pewno można zaliczyć do umiejętności do pracy... no, ale nie każdy to rozumie.
@jonaszewski "Każdy język coś Ci da..." zgodziłbym się z tym, gdyby człowiek miał nieograniczony czas. Znam trzy osoby z takim samym scenariuszem. Nauczyły się na studiach/po studiach języka(Mandaryński, japońskiego i trzecia nauczyła się jakiegoś skandynawskiego, chyba duńskiego) i osiągnęły wysoki poziom zdając jakieś trudne egzaminy. Żadna z tych osób nie była w kraju gdzie używa się tego języka i od lat nie rozmawiały w danym języku. Najlepsza jest akcja z koleżanką, która pracuje w firmie, która ma fabryki w Chinach. Kontaktuje się z Chińczykami mailowo oraz telefonicznie i.... w firmie jest nakaz używania angielskiego!!!!! Pytałem dlaczego nie może rozmawiać i odpowiedzi nie do końca pamiętam, ale chodziło o to, że jak jedna osoba będzie gadać po mandaryńsku, to w Chinach wszyscy będą chcieli tak się kontaktować(względy finansowe, polityczne itd)
chwilowa moda, która dla wielu pustych ludzi skończy się na znajomości kilku lub kilkudziesięciu słów by mogli się popisać przed znajomymi albo w internecie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2022 o 18:44
Ruskie zawsze u nas opłacali 2 nurty ludzi głoszących prorosyjskie hasła i ludzi głoszących skrajną rusofobię. Teraz robią to samo, opłacają ludzi głoszących anty ukraińskie hasła i właśnie takie jak to co w democie. Nic nowego w strategi rosyjskich służb ¯\_(ツ)_/¯
@humberto Z tego artykułu nic konkretnego nie wynika, a w szczególności to, co jest zawarte w jego tytule.
Jest tam mowa o:
- jednej "internetowej grupie" nauczania j. ukr.,
- jednej kilkusetosobowej grupie ludzi uczącej się j. ukr.,
- jednej planowanej grupie dla nastolatków chcących się nauczyć j. ukr.
Jak dla mnie nic z powyższego nie uzasadnia rewelacji o tym, że jakoby Polacy mieli się "na potęgę" uczyć ukraińskiego. Nie ma żadnych danych, informacji ze szkół językowych, ile osób dotąd uczyło się języków obcych i jakich oraz jak to się w ostatnich tygodniach zmieniło. Zwykłe pustosłowie i kreowanie wirtualnej rzeczywistości medialnej.
Polakowi bardzo łatwo się nauczyć ukraińskiego, tak jak i rosyjskiego. Gramatyka rosyjskiego jest dla Polaka niemal instynktowna, nie trzeba wkuwać regułek (zakładam że ukraińskiego pewnie też). Więc jest to taki dobry język na początek (ruski nawet lepszy bo warto znać język wroga) bo w dzisiejszych czasach wstyd nie znać jakiegoś języka obcego, albo przynajmniej angielskiego.
@Pasqdnik82 chciałem w ten sposób ironicznie powiedzieć, że znajomość angielskiego jest czymś tak bardzo podstawowym że nie należy tego uważać za szczególną umiejętność :)
Ważniejsze od treści tego artykułu jest to, ile reklam pojawia się pomiędzy i pod nim. Kolejna bzdura w stylu "A w jednej wsi kot ze^r@ł się na miętowo".
@ellaella87 nie jesteś na bieżąco
"Jesteśmy do dyspozycji Ukrainy. Jesteśmy sługami narodu ukraińskiego, jego próśb" - powiedział na konferencji prasowej rzecznik MSZ Łukasz Jasina
@ellaella87 Chyba niezbyt miło być twoim gościem. Nie pytasz, jaką goście lubią herbatę czy kawę, tylko podajesz taką, jaka ci smakuje. W zaproszeniu pewnie określasz, o której mają wpaść do ciebie znajomi, ale nie obchodzi cię, czy mają na to czas, czy nie. A kiedy spotkasz się z Ukraińcem, który właśnie stracił cały dobytek i uciekł w jednej kurtce do obcego sobie kraju, w którym nie zamierza się osiedlać na zawsze, będziesz żądać od niego, żeby NATYCHMIAST nauczył się polskiego.
Miło.
@slagen Oj, kłamczuszek się znalazł. A reszta wypowiedzi? Ja przytoczę, nie kłopocz się, bo jeszcze znów coś przekręcisz i ellaella87 się nabierze: "Propozycja *misji pokojowej* pozostaje do dyspozycji naszych ukraińskich przyjaciół; jesteśmy do dyspozycji Ukrainy, jej decyzji, jej próśb, jej wniosków *w tej sprawie*".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2022 o 10:27
@jonaszewski W USA jest mnóstwo mniejszości narodowych i tam KAŻDY ma się dostosować do amerykańskiego prawa i zasad i dzięki temu jest tam względny porządek. Jeśli ktoś przyjeżdża do nas, również powinien dostosować się do większości, nigdy na odwrót. Wspomniana przez ciebie sytuacja dotyczy gości, więc nie jest współmierna, bo goście korzystają z gościny więc siłą rzeczy muszą się dostosować. Jeśli pytam czy chcą herbatę czy kawę wybierają spośród tego co im zaproponuję, a nie mogę im dać tego, czego nie mam, nawet jeśli tego chcą. Analogicznie do obecnej sytuacji, nie możemy wymagać, żeby większość dostosowała się do mniejszości. Pokaż mi kraj, gdzie uciekali Polacy przed wojną i tamtejsi ludzie musieli NATYCHMIAST uczyć się j. polskiego???
@ellaella87 Nie rozumiesz prostej rzeczy: ludzie uczą się języka uchodźców, bo chcą im okazać życzliwość być wobec nich po prostu mili. Nikt od nich tego nie wymaga, po prostu szalenie ułatwia kontakt, kiedy dwie strony mogą się łatwiej dogadać.
@ellaella87 powiedz to lekarzom w szpitalach przy granicy polsko-niemieckiej... uczyli się polskiego, żeby porozumieć się z pielęgniarkami z Polski, które stanowiły 99% personelu pomocniczego.
@perskieoko nie znam wszystkich urzędników w Niemczech, ale tych z którymi miałem styczność, to z reguły byli Polacy, którzy nauczyli się języka niemieckiego... a jako że to byli Polacy, pracowali właśnie w takich działach w urzędach, które zajmowały się sprawami Polaków.
@perskieoko Z urzędnikami nie miałem do czynienia, ale w policji i służbie celnej nawet w głębokich Niemczech nie trudno trafić na kogoś kto by nie znał chociaż podstawowych zwrotów po polsku.
nie rozumiem hejtu na osoby, które chcą się uczyć ukraińskiego. przecież nikt nikomu nie karze się uczyć na siłę. ktoś kto pracuje w wolontariacie, przyjął Ukraińców do siebie itp uczy się by móc się z nimi porozumieć. oni uczą się polskiego żeby się dostosować a my ukraińskiego. jak każda ze stron coś będzie umieć będzie łatwiej. nikt nikogo do tego nie zmusza
Raczej wyjdziesz na człowieka mało lotnego niż na onucę.
Powód dość licznej nauki ukraińskiego jest prosty, kasa. Imigrantów z Ukrainy jest masa, większość nie zna polskiego a pracy szukają. Jeżeli ktoś nauczy się szybko ukraińskiego to będzie mu łatwiej zagospodarować tą grupę, znaleźć pracowników często o mniejszych wymaganiach płacowych niż rodzinni. Sam znam budowlańca, co uczył się ukraińskiego już ponad rok temu, już przed eskalacją konfliktu z tego roku miał 1/3 Ukraińców w ekipie i choć ci pewnie polskiego się uczą, ale woli rozumieć z grubsza co mówią między sobą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2022 o 10:05
Tak sobie czytam komentarze i się zastanawiam o co chodzi. Ktoś nam każe uczyć się ukraińskiego? Mowa o ludziach którzy z własnej woli uczą się języka. W dodatku jest to język osób które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji, więc w razie konieczności łatwiej bedzie się porozumieć, więc według mnie tylko na plus. Chcesz się uczyć ukraińskiego? Super! Nie chcesz? Ok, nikt Cię nie zmusza.
Gdybym miała pracę, którą moze wykonywać pani z Ukrainy z tym samym co ja wykształceniem to uczylabym się ukraińskiego. Bo to jest faktycznie ta wyjątkowa sytuacja gdy ona mogłaby mi zabrać pracę. Na przykład: jestem przedszkolanką i dostałam do grupy kilkoro Ukraińskich dzieci. Mogą wziąć na moje miejsce Ukrainkę, bo zna język dzieci z grupy.
Drogi autorze. Nikt nie każe Ci się uczyć obcych języków. Uważam jednak, że czasem lepiej znać język innego kraju. Bo w tej chwili nie wiesz czy Ci, którzy znaleźli u nas schronienie są rzeczywiście wdzięczni czy tylko na pokaz a kiedy myślą, że ich nie rozumiesz, obrabiają Ci tyłek. Poza tym musisz wiedzieć, że najlepiej zacząć naukę od języka ruskiego. Żebyś wiedział kiedy chcą od Ciebie zawartości lodówki, żeby się nażreć, a kiedy potrzebują miejsce w niej na Twoje zwłoki. Jak już opanujesz ruski, wystarczy nauczyć się kilku nowych znaczeń niektórych rzeczowników i czasowników. Różnice są często niewielkie, W ten sposób znasz dwa języki. Wierz mi, z doświadczenia wiem, że jeśli nie wiedzą że znasz ich język, to często szybko dowiesz się co na prawdę są warci. Poza tym podałeś kiepskie porównanie. Bo Polski częściowo wywodzi się z ruskiego. Mamy dość podobną gramatykę. Z kolei Niemiecki i angielski to zupełnie inny świat. Angielskiego uczyłem się od przedszkola do końca liceum, a i tak mam problemy z powiedzeniem zdania z odpowiednim czasem. Na naukę rosyjskiego miałem miesiąc, bo potrzebowałem go w pracy. Jak pojechałem tam raz w życiu to odprawili tłumacza bo razem z ludźmi, którzy go wynajęli, stwierdzili, że rozumiem bardzo dobrze i mówię też nieźle i na tyle zrozumiale, że przez 2 tygodnie pobytu dogadaliśmy się w sprawach służbowych bez problemu. Efektem tego był pełen sukces w uruchomieniu obiektu, gdzie tym ludziom na prawdę trzeba było tłumaczyć wszystko jak krowie na rowie. Nigdy wcześniej z ruskim nie miałem do czynienia a ichnie literki to była dla mnie czarna magia. Zwłaszcza, że pisane są diametralnie inne niż drukowane
Ogólnie polecam naukę jakiegokolwiek języka obcego - wpływa to dobrze ma zapamiętywanie jak i ułatwia konwersację na całym świecie (sam znam 3 a w planie mam naukę jeszcze kilku). Nie każdy ma do tego talent / predyspozycje ale warto próbować. A język ukraiński nie wydaje się być za bardzo skomplikowany i trudny do nauki dla polki/ polaka. Gorzej z alfabetem, ale dla chcącego nic trudnego. A odnośnie do Mema - nim ukraińcy się nauczą Polskiego to minie trochę czasu, ale to już powinni robić zawodowcy a nie osoby prywatne nie znające ukraińskiego.
Ja się uczę ukraińskiego, bo dla mnie o wiele bardziej komfortowe jest rozumieć moich uczniów, zanim jeszcze oni zrozumieją mnie. Ale to kurcze przecież dobrowolne, no nie? Mnie nikt nie zmusza, ja nikogo nie zmuszam, dzieci w szkole mnie dopingują i co to innych obchodzi. Zresztą nigdy wcześniej nie uczyłam się tak łatwego języka obcego i szybkie postępy też są przyjemne.
Dziękuję, całą podstawówkę i szkołę średnią katowali mnie językiem rosyjskim. Wystarczy. I oczywiście, oni powinni się uczyć naszego języka a nie my ich. Język niszowy, nie dogadasz się nigdzie poza Ukrainą. A jak chcesz robić interesy na Ukrainie, to i tak rozmawiasz po angielsku.
Przy tak szybko pędzącym życiu, zdecydowanie wolałbym poświęcić czas na coś rozwijającego moje umiejętności do pracy lub spędzić więcej chwil z rodziną. Jeżeli uczyłbym się języka, to wolałbym wybrać ten co mi coś da np Angielski, Niemiecki a nawet Mandaryński... no chyba, że liczyłbym na zysk w odbudowie Ukrainy po wojnie.
@xdarth Każdy język coś Ci da, a uczenie się tego, który nie jest popularny, to szansa na większe zarobki. W tej chwili każdy zna angielski, gorzej lub lepiej, ale spróbuj sobie przetłumaczyć fińskie prawo jazdy albo gruziński akt urodzenia. Język ukraiński na pewno można zaliczyć do umiejętności do pracy... no, ale nie każdy to rozumie.
@jonaszewski "Każdy język coś Ci da..." zgodziłbym się z tym, gdyby człowiek miał nieograniczony czas. Znam trzy osoby z takim samym scenariuszem. Nauczyły się na studiach/po studiach języka(Mandaryński, japońskiego i trzecia nauczyła się jakiegoś skandynawskiego, chyba duńskiego) i osiągnęły wysoki poziom zdając jakieś trudne egzaminy. Żadna z tych osób nie była w kraju gdzie używa się tego języka i od lat nie rozmawiały w danym języku. Najlepsza jest akcja z koleżanką, która pracuje w firmie, która ma fabryki w Chinach. Kontaktuje się z Chińczykami mailowo oraz telefonicznie i.... w firmie jest nakaz używania angielskiego!!!!! Pytałem dlaczego nie może rozmawiać i odpowiedzi nie do końca pamiętam, ale chodziło o to, że jak jedna osoba będzie gadać po mandaryńsku, to w Chinach wszyscy będą chcieli tak się kontaktować(względy finansowe, polityczne itd)
@xdarth To jeszcze nie znasz angielskiego ani niemieckiego?
echh gazeta wychodkowa dalej w formie ;)
chwilowa moda, która dla wielu pustych ludzi skończy się na znajomości kilku lub kilkudziesięciu słów by mogli się popisać przed znajomymi albo w internecie
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2022 o 18:44
@Eynest ty nawet znajomością polskiego się nie popiszesz
Ruskie zawsze u nas opłacali 2 nurty ludzi głoszących prorosyjskie hasła i ludzi głoszących skrajną rusofobię. Teraz robią to samo, opłacają ludzi głoszących anty ukraińskie hasła i właśnie takie jak to co w democie. Nic nowego w strategi rosyjskich służb ¯\_(ツ)_/¯
@Hesher Znasz kogoś, kto uczy się ukraińskiego czy tak przeklejasz tytuły z gazet?
Czy z tego artykułu wynika że Ukraińcy nie uczą się polskiego ?
@humberto Z tego artykułu nic konkretnego nie wynika, a w szczególności to, co jest zawarte w jego tytule.
Jest tam mowa o:
- jednej "internetowej grupie" nauczania j. ukr.,
- jednej kilkusetosobowej grupie ludzi uczącej się j. ukr.,
- jednej planowanej grupie dla nastolatków chcących się nauczyć j. ukr.
Jak dla mnie nic z powyższego nie uzasadnia rewelacji o tym, że jakoby Polacy mieli się "na potęgę" uczyć ukraińskiego. Nie ma żadnych danych, informacji ze szkół językowych, ile osób dotąd uczyło się języków obcych i jakich oraz jak to się w ostatnich tygodniach zmieniło. Zwykłe pustosłowie i kreowanie wirtualnej rzeczywistości medialnej.
Polakowi bardzo łatwo się nauczyć ukraińskiego, tak jak i rosyjskiego. Gramatyka rosyjskiego jest dla Polaka niemal instynktowna, nie trzeba wkuwać regułek (zakładam że ukraińskiego pewnie też). Więc jest to taki dobry język na początek (ruski nawet lepszy bo warto znać język wroga) bo w dzisiejszych czasach wstyd nie znać jakiegoś języka obcego, albo przynajmniej angielskiego.
@polkong "bo w dzisiejszych czasach wstyd nie znać jakiegoś języka obcego, albo przynajmniej angielskiego". Język angielski nie jest językiem obcym?
@Pasqdnik82 chciałem w ten sposób ironicznie powiedzieć, że znajomość angielskiego jest czymś tak bardzo podstawowym że nie należy tego uważać za szczególną umiejętność :)
Ważniejsze od treści tego artykułu jest to, ile reklam pojawia się pomiędzy i pod nim. Kolejna bzdura w stylu "A w jednej wsi kot ze^r@ł się na miętowo".
Jeśli przyjmują kogoś w danym kraju, ma się on dostosować. Nigdy odwrotnie.
@ellaella87 nie jesteś na bieżąco
"Jesteśmy do dyspozycji Ukrainy. Jesteśmy sługami narodu ukraińskiego, jego próśb" - powiedział na konferencji prasowej rzecznik MSZ Łukasz Jasina
@slagen Za te słowa powinien trafić do więzienia. Natychmiast.
@ellaella87 Chyba niezbyt miło być twoim gościem. Nie pytasz, jaką goście lubią herbatę czy kawę, tylko podajesz taką, jaka ci smakuje. W zaproszeniu pewnie określasz, o której mają wpaść do ciebie znajomi, ale nie obchodzi cię, czy mają na to czas, czy nie. A kiedy spotkasz się z Ukraińcem, który właśnie stracił cały dobytek i uciekł w jednej kurtce do obcego sobie kraju, w którym nie zamierza się osiedlać na zawsze, będziesz żądać od niego, żeby NATYCHMIAST nauczył się polskiego.
Miło.
@slagen Oj, kłamczuszek się znalazł. A reszta wypowiedzi? Ja przytoczę, nie kłopocz się, bo jeszcze znów coś przekręcisz i ellaella87 się nabierze: "Propozycja *misji pokojowej* pozostaje do dyspozycji naszych ukraińskich przyjaciół; jesteśmy do dyspozycji Ukrainy, jej decyzji, jej próśb, jej wniosków *w tej sprawie*".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2022 o 10:27
@jonaszewski W USA jest mnóstwo mniejszości narodowych i tam KAŻDY ma się dostosować do amerykańskiego prawa i zasad i dzięki temu jest tam względny porządek. Jeśli ktoś przyjeżdża do nas, również powinien dostosować się do większości, nigdy na odwrót. Wspomniana przez ciebie sytuacja dotyczy gości, więc nie jest współmierna, bo goście korzystają z gościny więc siłą rzeczy muszą się dostosować. Jeśli pytam czy chcą herbatę czy kawę wybierają spośród tego co im zaproponuję, a nie mogę im dać tego, czego nie mam, nawet jeśli tego chcą. Analogicznie do obecnej sytuacji, nie możemy wymagać, żeby większość dostosowała się do mniejszości. Pokaż mi kraj, gdzie uciekali Polacy przed wojną i tamtejsi ludzie musieli NATYCHMIAST uczyć się j. polskiego???
@ellaella87 Nie rozumiesz prostej rzeczy: ludzie uczą się języka uchodźców, bo chcą im okazać życzliwość być wobec nich po prostu mili. Nikt od nich tego nie wymaga, po prostu szalenie ułatwia kontakt, kiedy dwie strony mogą się łatwiej dogadać.
@ellaella87 powiedz to lekarzom w szpitalach przy granicy polsko-niemieckiej... uczyli się polskiego, żeby porozumieć się z pielęgniarkami z Polski, które stanowiły 99% personelu pomocniczego.
No i tu mylisz się; w Niemczech bardzo dużo urzędników nauczyło się polskiego, aby obsłużyć polską imigrację.
@perskieoko nie znam wszystkich urzędników w Niemczech, ale tych z którymi miałem styczność, to z reguły byli Polacy, którzy nauczyli się języka niemieckiego... a jako że to byli Polacy, pracowali właśnie w takich działach w urzędach, które zajmowały się sprawami Polaków.
@perskieoko Z urzędnikami nie miałem do czynienia, ale w policji i służbie celnej nawet w głębokich Niemczech nie trudno trafić na kogoś kto by nie znał chociaż podstawowych zwrotów po polsku.
@mwwolosi
Chodziło mi o szeroko pojętą kadrę urzędniczą, do której zaliczam również policjantów i celników.
Mój wujek od lat zatrudnia Ukraińców, i wszystko rozumie co nawijają. ;) To się przydaje. :P
https://i0.wp.com/ucgosu.pl/wp-content/uploads/2020/04/krol_julian_optymalizacji-1.jpg?fit=483%2C347&ssl=1
nie rozumiem hejtu na osoby, które chcą się uczyć ukraińskiego. przecież nikt nikomu nie karze się uczyć na siłę. ktoś kto pracuje w wolontariacie, przyjął Ukraińców do siebie itp uczy się by móc się z nimi porozumieć. oni uczą się polskiego żeby się dostosować a my ukraińskiego. jak każda ze stron coś będzie umieć będzie łatwiej. nikt nikogo do tego nie zmusza
wybiórcza... i wszystko jasne
Raczej wyjdziesz na człowieka mało lotnego niż na onucę.
Powód dość licznej nauki ukraińskiego jest prosty, kasa. Imigrantów z Ukrainy jest masa, większość nie zna polskiego a pracy szukają. Jeżeli ktoś nauczy się szybko ukraińskiego to będzie mu łatwiej zagospodarować tą grupę, znaleźć pracowników często o mniejszych wymaganiach płacowych niż rodzinni. Sam znam budowlańca, co uczył się ukraińskiego już ponad rok temu, już przed eskalacją konfliktu z tego roku miał 1/3 Ukraińców w ekipie i choć ci pewnie polskiego się uczą, ale woli rozumieć z grubsza co mówią między sobą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2022 o 10:05
@Elathir "znaleźć pracowników często o mniejszych wymaganiach płacowych niż rodzinni"
BRAWO! CUDOWNIE!
Tak sobie czytam komentarze i się zastanawiam o co chodzi. Ktoś nam każe uczyć się ukraińskiego? Mowa o ludziach którzy z własnej woli uczą się języka. W dodatku jest to język osób które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji, więc w razie konieczności łatwiej bedzie się porozumieć, więc według mnie tylko na plus. Chcesz się uczyć ukraińskiego? Super! Nie chcesz? Ok, nikt Cię nie zmusza.
Co robi z mózgiem? Jak widać prostuje zwoje xD
Gdybym miała pracę, którą moze wykonywać pani z Ukrainy z tym samym co ja wykształceniem to uczylabym się ukraińskiego. Bo to jest faktycznie ta wyjątkowa sytuacja gdy ona mogłaby mi zabrać pracę. Na przykład: jestem przedszkolanką i dostałam do grupy kilkoro Ukraińskich dzieci. Mogą wziąć na moje miejsce Ukrainkę, bo zna język dzieci z grupy.
Drogi autorze. Nikt nie każe Ci się uczyć obcych języków. Uważam jednak, że czasem lepiej znać język innego kraju. Bo w tej chwili nie wiesz czy Ci, którzy znaleźli u nas schronienie są rzeczywiście wdzięczni czy tylko na pokaz a kiedy myślą, że ich nie rozumiesz, obrabiają Ci tyłek. Poza tym musisz wiedzieć, że najlepiej zacząć naukę od języka ruskiego. Żebyś wiedział kiedy chcą od Ciebie zawartości lodówki, żeby się nażreć, a kiedy potrzebują miejsce w niej na Twoje zwłoki. Jak już opanujesz ruski, wystarczy nauczyć się kilku nowych znaczeń niektórych rzeczowników i czasowników. Różnice są często niewielkie, W ten sposób znasz dwa języki. Wierz mi, z doświadczenia wiem, że jeśli nie wiedzą że znasz ich język, to często szybko dowiesz się co na prawdę są warci. Poza tym podałeś kiepskie porównanie. Bo Polski częściowo wywodzi się z ruskiego. Mamy dość podobną gramatykę. Z kolei Niemiecki i angielski to zupełnie inny świat. Angielskiego uczyłem się od przedszkola do końca liceum, a i tak mam problemy z powiedzeniem zdania z odpowiednim czasem. Na naukę rosyjskiego miałem miesiąc, bo potrzebowałem go w pracy. Jak pojechałem tam raz w życiu to odprawili tłumacza bo razem z ludźmi, którzy go wynajęli, stwierdzili, że rozumiem bardzo dobrze i mówię też nieźle i na tyle zrozumiale, że przez 2 tygodnie pobytu dogadaliśmy się w sprawach służbowych bez problemu. Efektem tego był pełen sukces w uruchomieniu obiektu, gdzie tym ludziom na prawdę trzeba było tłumaczyć wszystko jak krowie na rowie. Nigdy wcześniej z ruskim nie miałem do czynienia a ichnie literki to była dla mnie czarna magia. Zwłaszcza, że pisane są diametralnie inne niż drukowane
Ogólnie polecam naukę jakiegokolwiek języka obcego - wpływa to dobrze ma zapamiętywanie jak i ułatwia konwersację na całym świecie (sam znam 3 a w planie mam naukę jeszcze kilku). Nie każdy ma do tego talent / predyspozycje ale warto próbować. A język ukraiński nie wydaje się być za bardzo skomplikowany i trudny do nauki dla polki/ polaka. Gorzej z alfabetem, ale dla chcącego nic trudnego. A odnośnie do Mema - nim ukraińcy się nauczą Polskiego to minie trochę czasu, ale to już powinni robić zawodowcy a nie osoby prywatne nie znające ukraińskiego.
Ja się uczę ukraińskiego, bo dla mnie o wiele bardziej komfortowe jest rozumieć moich uczniów, zanim jeszcze oni zrozumieją mnie. Ale to kurcze przecież dobrowolne, no nie? Mnie nikt nie zmusza, ja nikogo nie zmuszam, dzieci w szkole mnie dopingują i co to innych obchodzi. Zresztą nigdy wcześniej nie uczyłam się tak łatwego języka obcego i szybkie postępy też są przyjemne.
Bo tu ludzie chcą się traktować jak równy z równym. A dla Niemca Polak czy Ukrainiec to jedynie wół roboczy
Dziękuję, całą podstawówkę i szkołę średnią katowali mnie językiem rosyjskim. Wystarczy. I oczywiście, oni powinni się uczyć naszego języka a nie my ich. Język niszowy, nie dogadasz się nigdzie poza Ukrainą. A jak chcesz robić interesy na Ukrainie, to i tak rozmawiasz po angielsku.