Orban to nawet neguje zbrodnie. I nie chodzi o to, że powołuje się na domniemanie niewinności, które oczywiście obowiązuje, dopóki nie udowodni się winy. On twierdzi, że żadnych zbrodni nie było, to prowokacja UE i Ukrainy. Zbrodnie były, kwestia tylko ustalenia winnych.
Co do PISu- nie wiem, co sądzi o zbrodniach. Raczej nie są na tyle głupi, by je negować. Prędzej z góry kogoś za nie osądzą. Ale swoim działaniem w polityce zagraniczenj pomagają Rosji. Wspierając Węgry tez wspierają Rosję. Nawet z zwykłej głupoty, a nie specjalnie. I za to powinni odpowiadać. Jak im międzynarodowe trybunały nie przypiszą winy, to my ich powinniśmy rozliczyć.
Co do Orbana- udowodnienie mu współudziału będzie łatwe (no chyba że musiałby osobiście wydawać rozkazy, czy coś), gorzej z PISem. tu się aż tak nie nastawiam. Zależy mi na tym, by udowodniono im winę z jednego powodu. Zbrodnie przeciwko ludzkości się nie przedawniają, więc na pewno sprawiedliwość by ich dosięgła. A jak nie, to znajdą się inne rzeczy, za ktore odpowiedzą.
Orban to nawet neguje zbrodnie. I nie chodzi o to, że powołuje się na domniemanie niewinności, które oczywiście obowiązuje, dopóki nie udowodni się winy. On twierdzi, że żadnych zbrodni nie było, to prowokacja UE i Ukrainy. Zbrodnie były, kwestia tylko ustalenia winnych.
Co do PISu- nie wiem, co sądzi o zbrodniach. Raczej nie są na tyle głupi, by je negować. Prędzej z góry kogoś za nie osądzą. Ale swoim działaniem w polityce zagraniczenj pomagają Rosji. Wspierając Węgry tez wspierają Rosję. Nawet z zwykłej głupoty, a nie specjalnie. I za to powinni odpowiadać. Jak im międzynarodowe trybunały nie przypiszą winy, to my ich powinniśmy rozliczyć.
Co do Orbana- udowodnienie mu współudziału będzie łatwe (no chyba że musiałby osobiście wydawać rozkazy, czy coś), gorzej z PISem. tu się aż tak nie nastawiam. Zależy mi na tym, by udowodniono im winę z jednego powodu. Zbrodnie przeciwko ludzkości się nie przedawniają, więc na pewno sprawiedliwość by ich dosięgła. A jak nie, to znajdą się inne rzeczy, za ktore odpowiedzą.
Stek urojeń, żadnych faktów, żadnej logiki.