Lata 90. Katowicka Policja dostla cynk że poszukiwany bandyta świetuje urodziny w restauracji "Zielone Oczko" Czasy były jakie były, więc bez oglądania się na postronnych, wpadli głównym wejściem krzycząc "Stać Policja".
I w tym momencie 3/4 facetów zerwało się od stolików i zaczeli uciekać przez okna, najczęściej razem z szybami.
Ponieważ obstawili tylko wyjście kuchenne, a nie budynek dookoła, większość uciekła.
W tym bandzior który miał świętowąc.
Ostatni kawał powinien mieć zakończenie "Lej pan od razu w mordę, bo pan nie uwierzysz, że ja tu na tramwaj czekam".
A propo akcji ze zwalnianiem stolika.
Lata 90. Katowicka Policja dostla cynk że poszukiwany bandyta świetuje urodziny w restauracji "Zielone Oczko" Czasy były jakie były, więc bez oglądania się na postronnych, wpadli głównym wejściem krzycząc "Stać Policja".
I w tym momencie 3/4 facetów zerwało się od stolików i zaczeli uciekać przez okna, najczęściej razem z szybami.
Ponieważ obstawili tylko wyjście kuchenne, a nie budynek dookoła, większość uciekła.
W tym bandzior który miał świętowąc.
Czytając pierwszy żart, świta człowiekowi nadzieja, że będzie nieźle. Złudna. Dalej znów rynsztok i wulgarność, w dodatku nieśmieszne.
@Bubu2016 jak wszystkie dowcipy, i ckliwe historyjki od @Caffa
@Bubu2016 pierwszy byl smieszny? Dowcipy na poziomie 6latka
pierwszy ujdzie, reszta żenada