Jestem ciekaw co by się wydarzyło z cenami paliw gdyby ci, którzy faktycznie mogą sobie na to pozwolić, odstawili auta a pozostali używali samochody tylko wtedy, kiedy naprawdę muszą. Zauważyłem sam po sobie, że tankuję o wiele mniej niż wtedy, kiedy ceny były w okolicach 5-6 zł/litr. Samochód odpalam, kiedy już nie mam wyjścia (głównie dojazd do pracy). Ok 30% mniej jeżdżę niż jeszcze kilka miesięcy temu. Nie zauważyłem, żeby standard życia się obniżył a nawet pieniędzy zostaje więcej w kieszeni bo wyjazdy na zakupy zredukowałem do niezbędnego minimum.
Raczej kiedy ceny paliwa już cię wykańczają.
Jestem ciekaw co by się wydarzyło z cenami paliw gdyby ci, którzy faktycznie mogą sobie na to pozwolić, odstawili auta a pozostali używali samochody tylko wtedy, kiedy naprawdę muszą. Zauważyłem sam po sobie, że tankuję o wiele mniej niż wtedy, kiedy ceny były w okolicach 5-6 zł/litr. Samochód odpalam, kiedy już nie mam wyjścia (głównie dojazd do pracy). Ok 30% mniej jeżdżę niż jeszcze kilka miesięcy temu. Nie zauważyłem, żeby standard życia się obniżył a nawet pieniędzy zostaje więcej w kieszeni bo wyjazdy na zakupy zredukowałem do niezbędnego minimum.
Rosja. I tyle w temacie.
Rosja czy SOSnowiec?