Myślę że gdyby jutro nagle ogłosili że mamy kolejną falę i milion zakażeń dziennie ludzie by uwierzyli i absolutnie nikt by nie dociekał prawda to czy fałsz.Tak towarzystwo ma sprane mózgi .
@mamut3003 myślę, że gdyby jutro ogłosili, że za 30 lat w ziemię uderzy wielka asteroida i zakończy życie na ziemi, to część ludzkości by się na to próbowała przygotować, a część w ogóle o tym nie wiedziała (dostęp do informacji), natomiast znaczna część wierzyła by tym, którzy by negowali zagrożenie.
Po jednej i po drugiej stronie znaleźli by się naukowcy, którzy znaleźli by milion racjonalnie brzmiących argumentów za lub przeciw.
Tak więc to nie tyle jest kwestia spranego mózgu, co braku jednoznacznego stanowiska "autorytetów". Niestety nikt nie jest omnibusem będącym wyrocznią wiedzy w każdej dziedzinie, stąd jesteśmy zdani na twierdzenia autorytetów z danej dziedziny, a przez to, że oni sami nie mogą się dogadać to skąd zwykły człowiek ma wiedzieć co jest słuszne/, prawdziwe.
Nie żebym uważał, że covid19 mógł nas zdziesiątkować, ale zwróciłeś uwagę na sytuację, w której uchodźcy przybyli w czasie gdzie prawdopodobnie 90% społeczeństwa zdobyła odporność samemu chorując lub będąc zaszczepionym jak i sami przybywający też mogli już przechorować covid19?
@Tibr widzisz ten demot jest zapewne adresowany do odklejeńców covidowych którzy darli jape że niezaszczepieni są zagrożeniem dla ludzkości. Sprawdź sobie poziom wyszczepienia wśród Ukraińców;)
@7th_Heaven znam - jest niski, nie zmienia to faktu, że bardzo prawdopodobne jest to, że go przechorowali i tego, że my jako społeczeństwo podobnie. Do tego dochodzi fakt, że teraz jest łagodniejszy, a tzw. grupa ryzyka (np. mieszkańcy domów starców) odciążyła ZUS na samym początku. Inna sprawa, to to, że zarówno "covidianie" jak i foliarze generowali idiotyzmy.
@Tibr "Inna sprawa, to to, że zarówno "covidianie" jak i foliarze generowali idiotyzmy." - zgadzam się, ale trzeba sobie powiedzieć szczerze - do czego doprowadziło to, że ktoś przesadnie się chronił przed wirusem? W zasadzie do niczego złego.
Tutaj problematyczne mogło być wykupywanie papieru toaletowego, ryżu, makaronu itp., ale to nie tylko "panikarze" tak robili. Trudno ich nawet zaklasyfikować do jednej grupy, bo gdy wojna na Ukrainie się rozpoczęła, to zrobili to samo i dorzucili do tego jeszcze benzynę.
Na pewno skończyło się na tym, że taka osoba miała dużo większą szansę nie złapać wirusa i nie zarażać innych. Nie obciążała dodatkowo służby zdrowia.
Do czego doprowadzili antymaseczkowcy, covidioci itp. - do większej ilości zachorowań, hospitalizacji oraz zgonów. Dodatkowo podpalali punkty szczepień, atakowali ratowników, lekarzy, robili antymaseczkowe rajdy na sklepy. Organizowali wtargnięcia do szpitali. W zasadzie ich działania przyniosły jedynie negatywne konsekwencje, zero pozytywów. Także jak już, lepiej żeby to poszło w drugą stronę. Przynajmniej społeczeństwo tak nie ucierpi.
Swoją drogą zastanawiam się co czuły osoby opracowujące szczepionki. Pojawiła się pandemia, pracowali w pocie czoła by jak najszybciej opracować szczepionkę, a później idioci z internetów nazywają ich mordercami i mówią, że ich produkt ma doprowadzić do masowych zgonów, zmieniać DNA itp.
@LowcaKomedii skrajność zachowań, fundamentalizm czy też fanatyzm w konsekwacji zawsze będzie nieść ze sobą negatywne konsekwencje, pomimo nawet szczytnych zamiarów. Część zachowań może być wspólną cechą jednak różnych grup. Np. wspomniane przez ciebie symptomy zachowań "prepersa" z tym że w zależności od sytuacji różne grupy mogą tak reagować w zależności na jaki brodziec są wrażliwe, bo prepers jako prepers będzie zabezpieczony zawsze na zaś. Natomiast panikarze niestety wprowadzają chaos zawsze niezależnie od intencji. Osoba panicznie bojąca się covid19 też mogła paranoicznym zachowaniem wywoływać komplikacji (z reguły są uciążliwe, czasem tylko mogą być niebezpieczne), zgodzę się, że foliarze wchodzący na odział szpitalny powinni odpowiedzieć za narażenie życia pacjentów (zdaje się że to był odział chorób nowotworowych). Samemu po rozważeniu za i przeciw zaszczepiłem się ze świadomością, że jeżeli nie pomoże, to też nie zaszkodzi. Nie dziwi się jednak zwykłym ludziom, że mieli i mają wątpliwości skoro i lekarze, czy też autorytety nie potrafią być zgodni w tak newralgicznych sprawach.
Problem naszych czasów jest to, że autorytet przedstawicieli religii (kapłani, księża, mnisi itd.) mieli zastąpić profesorowie ergo nauka, uniwersytety miały być kościołami, ale de facto kapłanami stali się celebryci uzurpując sobie prawo do wypowiadania się na tematy o których nie mają pojęcia.
Takie dwie podstawowe informacje, po których lepiej zrozumiesz świat:
Obecny wariant Omicron jest bardziej zaraźliwy, ale zdecydowanie łagodniejszy w przebiegu i nie aż tak śmiertelny. Wyparł poprzedni, groźniejszy wariant Delta.
Duża część społeczeństwa jest zaszczepiona. Ukraińcy zaszczepieni są w mniejszym stopniu, ale wciąż to kilkadziesiąt % częściowo odpornych.
@Goretex jeszcze parę miesięcy temu, gdy co bardziej rozsądniejsi mówili ci, że wirusy mutują w kierunku większej zaraźliwości i mniejszej śmiertelności, dlatego szczepionki na tego typu infekcje mają mało sensu w powstrzymywaniu epidemii (choć mają dużą wartość dla wąskiej grupy osób z podwyższonym ryzykiem zgonu), nie słuchałeś. Dzisiaj sam przyznajesz, że to prawda. Przyznaj jeszcze, że gdyby od początku nie zaniechano profilaktyki w służbie zdrowia, nie siano paniki i nie doprowadzą o ludzi do zapaści psychicznej, ekonomicznej i w konsekwencji tego także zdrowotnej, stan który mamy dzisiaj osiągnęlibyśmy znacznie szybciej i bez takiej liczby niepotrzebnych ofiar
@7th_Heaven "co bardziej rozsądniejsi mówili ci, że wirusy mutują w kierunku większej zaraźliwości i mniejszej śmiertelności"
A co powiesz o wariancie Delta, który był 100% bardziej śmiertelny od poprzednika ? Wyjątek od reguły ? To co to za reguła, która nie zawsze się sprawdza.
" nie słuchałeś"
Bo ja z natury nie słucham takich "mądrości" które nie zawsze się sprawdzają, a dowód masz powyżej.
Rozsądek nakazuje reagować na zagrożenie a nie czekać wierząc, że "jakoś rozejdzie się po kościach". Super, że nowy szczep jest mniej niebezpieczny, ale wciąż trzeba go badać i opracowywać leki i strategie działania.
Działania rządu to nieporozumienie, w innych krajach nadmiarowe zgony są prawie dokładnie w takiej ilości, co zgony na COVID.
@7th_Heaven I tak tylko przypomnę, że geniusze twojego pokroju nawoływali, by się nie szczepić, kiedy panowały bardziej zjadliwe warianty.
Jak więc teraz byś siebie nazwała?
"gdyby od początku nie zaniechano profilaktyki w służbie zdrowia" - cudowne fikołki. Jedyną skuteczną profilaktyką okazały się być szczepienia, które negowałaś. Sama strzelasz sobie w stopy...
"stan który mamy dzisiaj osiągnęlibyśmy znacznie szybciej i bez takiej liczby niepotrzebnych ofiar" - aha, czyli gdyby znacznie więcej osób umarło na covid, a nie na inne choroby, to wtedy byłoby już ok, tak?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 kwietnia 2022 o 13:01
@LowcaKomedii zwroce Ci tylko uwage,ze w niektorych krajach w Europie maja po setki tysiecy zakazen dziennie i smiertlenosc na poziomie kilku-kilkunastu osob. O czym to niby swiadczy?
"gdyby znacznie więcej osób umarło na covid, a nie na inne choroby, to wtedy byłoby już ok, tak?" - tak, bo cale spoleczenstwo nie byloby spralizowane, zmarliby ci ktorzy mieliby gdzies zalecenia, bo jak wiemy wiekszosc ludzi miala je po prostu gdzies
@Xar O tym, że wirus zmutował w kierunku znacznie niższej śmiertelności, o czym każdy mówi?
Dlatego demot jest totalnie bez sensu, ponieważ:
- wirus zmutował
- dużo osób się zaszczepiło, zdecydowana większość dorosłych, a to głównie oni są narażeni
- dużo osób przechorowało
- minęły już ponad 2 lata, od kiedy mamy pandemię.
Zgodnie z tą logiką mogę powiedzieć, że za kolejne 3 lata będzie naprawdę totalnie niegroźny, ale czy to oznacza, że na samym początku również taki był, co sugerujesz?
"tak, bo cale spoleczenstwo nie byloby spralizowane, zmarliby ci ktorzy mieliby gdzies zalecenia, bo jak wiemy wiekszosc ludzi miala je po prostu gdzies" - Po pierwsze, myślący ludzie starali się podchodzić z głową, więc absolutnie się nie zgadzam z tym, że większość miała je gdzieś.
Po drugie, nawet nie rozumiesz, że tak idiotyczne i bezsensowne zachowania były pretekstem, by wprowadzać jeszcze mocniejsze ograniczenia i bardziej ludzi karać. Sami pokazaliście, że nie nadajecie się do "maseczki lub dystans są opcjonalne i stosują je ci, którzy chcą".
Szczepić też się nie chcieliście, więc dlaczego wprowadzano takie ulgi dla zaszczepionych? Przez was. Połącz kropki.
Gdyby ludzie podchodzili do tej pandemii z głową, a nie jak idioci protestujący przeciwko obostrzeniom podczas hiszpanki, to tych wszystkich pomysłów i nakazów by nie było.
Po czwarte, gdyby każdy miał twoje podejście i nie byłoby żadnych obostrzeń, to skończyłoby się na tym, że notowalibyśmy kilka razy więcej zachorowań, a z tym również hospitalizacji oraz zgonów. I wtedy, szpitale i lekarze by byli już całkowicie zawaleni, co oczywiście odbiłoby się również na ludziach normalnych, którzy racjonalnie podchodzili do obostrzeń. Więc społeczeństwo dalej byłoby sparaliżowane - naszej służby zdrowia by praktycznie nie było.
Zresztą, znasz w historii przypadek, kiedykolwiek, że ludzie protestujący przeciwko wszelkim obostrzeniom wyszli na tym lepiej? Tak nieśmiało zapytam. Może czas w końcu wyciągnąć cenną lekcję i nie powtarzać tych samych błędów?
Wyszlibyśmy z tej pandemii najlepiej, gdyby ludzie chcieli się szczepić, nosili maseczki i starali się zachować dystans. Oczywiście sami szli na kwarantannę, gdy czują się chorzy i podejrzewają covid. Wystarczyło tylko tyle. Nie trzeba by było wprowadzać żadnych lockdownów czy ulg dla zaszczepionych. Potrzebowaliśmy tylko myślącego społeczeństwa, a nie tępych egoistów, dla których założenie maseczki na 15 minut w sklepie to oznaka totalnego zniewolenia i zbyt duże poświęcenie.
Jako społeczeństwo udowodniliśmy tylko, że w większości jesteśmy zbyt głupi, by sami podejmować decyzje w trakcie pandemii, że zakazy i nakazy muszą istnieć, bo sami nie podejmiemy właściwej decyzji.
I żałuję, że przez stado czubków normalnym ludziom się również obrywa.
Spoko, jak już napisali inni "odporność stadna", która zniknie tak koło jesieni i znów trzeba będzie wszystko zamykać - jak ludzie zaczną wychodzić na ulicę protestować, bo im skończy się cierpliwość.
To nie tak działa, na początku musi to przyjść z Chin żeby działało i w Chinach już się coś nowego właśnie rozprzestrzenia więc kilka tygodni i przyjdzie do nas tylko powiedzą że to Ukraińcy przywieźli bo tam się nie szczepili
Całą pandemię wszędzie bez maseczki chodziłem i nic mnie nie złapało na dłużej niż 1-2 dni gdzie wystarczyło się pożądnie wyspać i coroba mówiła pa pa.
Teraz jak przyjechali Ukraińcy a wraz z nimi ich choroby, złapała mnie grypa gigant, bóle stawów(wszystkich) mięśni, podwyższona temperatura itd itp, następnie osłabiony organizm poddał się jakiejś bakterii i oberwało gardło i bez antybiotyku się nie obyło.
Sporo osób teraz słyszę w autobusach że kaszlą a po maseczkach ślad nie ma i mało kto jeszcze używa.
Mamy teraz pandemię grypy i rząd nic z tym nie robi a nawet nie informuje bo brak wizji na zysk jak przy szczepieniu na super niebezpiecznego Kowida.
Miliony wyszczepionych, tysiące słabszych zmarłych. Ot i rozwiązanie tajemnicy.
Tak, tysiące zmarło. Ciekawe ilu dzięki antymaseczkowcom i antyszczepionkowcom.
A skąd wiesz, że nie umieramy, skoro nikt już nawet liczb nie podaje i oficjalnie nie ma covida;) a tak na serio, to tylko pokazuje, jak absurdalne, bezprawne i bezsensowne były te ograniczenia. No ku**a, ciekawe co wymyśliliby, gdyby wróciły dawne epidemie, które potrafiły wybić połowę wsi, przy których umierał prawie każdy zarażony. Całkowity zakaz wychodzenia z domu, gdy już ktoś musi wyjść, to ma jak najgłośniej hałasować, by inni nie wyszli, maski jak te noszone podczas dżumy, pochówki na osobnych cmentarzach, inne choroby przestają istnieć, zabraniamy pracować itd.? W sumie... ciekawa byłaby kłótnia panikarzy, którzy podczas covida myśleli, że to koniec, prawie nigdzie nie wychodzili z antyszczepionkowcami w prawdziwym tego słowa znaczeniu podczas takiej epidemii.
Większość Ukraińców pojechała dalej na zachód. W Polsce zostali może ci, którzy już mają tu np. rodzinę, znajomych. Polska dla nich nie jest miejscem docelowym. Ewentualnie przejazdowym.
Ta ogromna ilość zgonów to był efekt tego, że u nas jednak długość życia jest stosunkowo krótka i słabej służby zdrowia. Do której to przez pewien czas nie było dostępu. A inne choroby nadal były i ludzie na nie umierali.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 kwietnia 2022 o 0:51
@Cammax "ciekawe co wymyśliliby, gdyby wróciły dawne epidemie, które potrafiły wybić połowę wsi, przy których umierał prawie każdy zarażony." - to by mnie akurat ciekawiło. Czy te wszystkie antymaseczkowce i antycovidowce dalej by wygadywały głupoty, że ten wirus nie jest groźny i że trzeba żyć normalnie, czy jednak w takiej sytuacji poszliby po rozum do głowy i zaczęli zachowywać się racjonalnie. Czy te "nic niedające" wg nich maseczki i dystans nagle zaczęły by jednak działać?
No i oczywiście ciekawe, czy gdyby pojawiła się szczepionka na tę chorobę, to czy nie chcieliby się szczepić i woleli zaczekać te 10 lat, aż wg nich będzie wiadomo o długofalowych skutkach ubocznych. Czy może jednak okazaliby się hipokrytami i pierwsi pobiegli po te szczepionki? Byłoby to bardzo interesujące.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 kwietnia 2022 o 18:02
@LowcaKomedii mnie ciekawi postawa i jednych i drugich. Polska jest zacofanym krajem, więc antyszczepionkowcy będą tu zawsze i nic z tym się nie da zrobić. Bo większość jest słabo wykształcona.
Nie zmienia to jednak faktu, że jest różnica między antyszczepionkowcem a kimś, kto protestuje przeciwko bezprawnym ograniczeniom. Nie wiem jak było podczas inbych epidemii/podczas covid, ale w innych krajach, ale w Polsce teraz ograniczenia były wprowadzone bezprawnie. I nic tego nie zmieni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 kwietnia 2022 o 18:21
Widze ze ciebie olsnilo. To teraz wierz w reszte bzdur i klamst ktore nam serwuje rzad.
@Karmel1922 dokładnie, dotyczy to wszystkiego co robi nasz nierząd.
Okradają Nas Polaków, bo to My za to wszystko płacimy
A co to jest COVID?
szczepionki, odporność stadna
Myślę że gdyby jutro nagle ogłosili że mamy kolejną falę i milion zakażeń dziennie ludzie by uwierzyli i absolutnie nikt by nie dociekał prawda to czy fałsz.Tak towarzystwo ma sprane mózgi .
@mamut3003 myślę, że gdyby jutro ogłosili, że za 30 lat w ziemię uderzy wielka asteroida i zakończy życie na ziemi, to część ludzkości by się na to próbowała przygotować, a część w ogóle o tym nie wiedziała (dostęp do informacji), natomiast znaczna część wierzyła by tym, którzy by negowali zagrożenie.
Po jednej i po drugiej stronie znaleźli by się naukowcy, którzy znaleźli by milion racjonalnie brzmiących argumentów za lub przeciw.
Tak więc to nie tyle jest kwestia spranego mózgu, co braku jednoznacznego stanowiska "autorytetów". Niestety nikt nie jest omnibusem będącym wyrocznią wiedzy w każdej dziedzinie, stąd jesteśmy zdani na twierdzenia autorytetów z danej dziedziny, a przez to, że oni sami nie mogą się dogadać to skąd zwykły człowiek ma wiedzieć co jest słuszne/, prawdziwe.
Nie żebym uważał, że covid19 mógł nas zdziesiątkować, ale zwróciłeś uwagę na sytuację, w której uchodźcy przybyli w czasie gdzie prawdopodobnie 90% społeczeństwa zdobyła odporność samemu chorując lub będąc zaszczepionym jak i sami przybywający też mogli już przechorować covid19?
@Tibr widzisz ten demot jest zapewne adresowany do odklejeńców covidowych którzy darli jape że niezaszczepieni są zagrożeniem dla ludzkości. Sprawdź sobie poziom wyszczepienia wśród Ukraińców;)
@Tibr
A najsłabsi, najgorzej reagujący na covid zmarli w pierwszym roku.
@7th_Heaven znam - jest niski, nie zmienia to faktu, że bardzo prawdopodobne jest to, że go przechorowali i tego, że my jako społeczeństwo podobnie. Do tego dochodzi fakt, że teraz jest łagodniejszy, a tzw. grupa ryzyka (np. mieszkańcy domów starców) odciążyła ZUS na samym początku. Inna sprawa, to to, że zarówno "covidianie" jak i foliarze generowali idiotyzmy.
@Tibr "Inna sprawa, to to, że zarówno "covidianie" jak i foliarze generowali idiotyzmy." - zgadzam się, ale trzeba sobie powiedzieć szczerze - do czego doprowadziło to, że ktoś przesadnie się chronił przed wirusem? W zasadzie do niczego złego.
Tutaj problematyczne mogło być wykupywanie papieru toaletowego, ryżu, makaronu itp., ale to nie tylko "panikarze" tak robili. Trudno ich nawet zaklasyfikować do jednej grupy, bo gdy wojna na Ukrainie się rozpoczęła, to zrobili to samo i dorzucili do tego jeszcze benzynę.
Na pewno skończyło się na tym, że taka osoba miała dużo większą szansę nie złapać wirusa i nie zarażać innych. Nie obciążała dodatkowo służby zdrowia.
Do czego doprowadzili antymaseczkowcy, covidioci itp. - do większej ilości zachorowań, hospitalizacji oraz zgonów. Dodatkowo podpalali punkty szczepień, atakowali ratowników, lekarzy, robili antymaseczkowe rajdy na sklepy. Organizowali wtargnięcia do szpitali. W zasadzie ich działania przyniosły jedynie negatywne konsekwencje, zero pozytywów. Także jak już, lepiej żeby to poszło w drugą stronę. Przynajmniej społeczeństwo tak nie ucierpi.
Swoją drogą zastanawiam się co czuły osoby opracowujące szczepionki. Pojawiła się pandemia, pracowali w pocie czoła by jak najszybciej opracować szczepionkę, a później idioci z internetów nazywają ich mordercami i mówią, że ich produkt ma doprowadzić do masowych zgonów, zmieniać DNA itp.
@LowcaKomedii skrajność zachowań, fundamentalizm czy też fanatyzm w konsekwacji zawsze będzie nieść ze sobą negatywne konsekwencje, pomimo nawet szczytnych zamiarów. Część zachowań może być wspólną cechą jednak różnych grup. Np. wspomniane przez ciebie symptomy zachowań "prepersa" z tym że w zależności od sytuacji różne grupy mogą tak reagować w zależności na jaki brodziec są wrażliwe, bo prepers jako prepers będzie zabezpieczony zawsze na zaś. Natomiast panikarze niestety wprowadzają chaos zawsze niezależnie od intencji. Osoba panicznie bojąca się covid19 też mogła paranoicznym zachowaniem wywoływać komplikacji (z reguły są uciążliwe, czasem tylko mogą być niebezpieczne), zgodzę się, że foliarze wchodzący na odział szpitalny powinni odpowiedzieć za narażenie życia pacjentów (zdaje się że to był odział chorób nowotworowych). Samemu po rozważeniu za i przeciw zaszczepiłem się ze świadomością, że jeżeli nie pomoże, to też nie zaszkodzi. Nie dziwi się jednak zwykłym ludziom, że mieli i mają wątpliwości skoro i lekarze, czy też autorytety nie potrafią być zgodni w tak newralgicznych sprawach.
Problem naszych czasów jest to, że autorytet przedstawicieli religii (kapłani, księża, mnisi itd.) mieli zastąpić profesorowie ergo nauka, uniwersytety miały być kościołami, ale de facto kapłanami stali się celebryci uzurpując sobie prawo do wypowiadania się na tematy o których nie mają pojęcia.
Takie dwie podstawowe informacje, po których lepiej zrozumiesz świat:
Obecny wariant Omicron jest bardziej zaraźliwy, ale zdecydowanie łagodniejszy w przebiegu i nie aż tak śmiertelny. Wyparł poprzedni, groźniejszy wariant Delta.
Duża część społeczeństwa jest zaszczepiona. Ukraińcy zaszczepieni są w mniejszym stopniu, ale wciąż to kilkadziesiąt % częściowo odpornych.
@Goretex jeszcze parę miesięcy temu, gdy co bardziej rozsądniejsi mówili ci, że wirusy mutują w kierunku większej zaraźliwości i mniejszej śmiertelności, dlatego szczepionki na tego typu infekcje mają mało sensu w powstrzymywaniu epidemii (choć mają dużą wartość dla wąskiej grupy osób z podwyższonym ryzykiem zgonu), nie słuchałeś. Dzisiaj sam przyznajesz, że to prawda. Przyznaj jeszcze, że gdyby od początku nie zaniechano profilaktyki w służbie zdrowia, nie siano paniki i nie doprowadzą o ludzi do zapaści psychicznej, ekonomicznej i w konsekwencji tego także zdrowotnej, stan który mamy dzisiaj osiągnęlibyśmy znacznie szybciej i bez takiej liczby niepotrzebnych ofiar
@7th_Heaven "co bardziej rozsądniejsi mówili ci, że wirusy mutują w kierunku większej zaraźliwości i mniejszej śmiertelności"
A co powiesz o wariancie Delta, który był 100% bardziej śmiertelny od poprzednika ? Wyjątek od reguły ? To co to za reguła, która nie zawsze się sprawdza.
" nie słuchałeś"
Bo ja z natury nie słucham takich "mądrości" które nie zawsze się sprawdzają, a dowód masz powyżej.
Rozsądek nakazuje reagować na zagrożenie a nie czekać wierząc, że "jakoś rozejdzie się po kościach". Super, że nowy szczep jest mniej niebezpieczny, ale wciąż trzeba go badać i opracowywać leki i strategie działania.
Działania rządu to nieporozumienie, w innych krajach nadmiarowe zgony są prawie dokładnie w takiej ilości, co zgony na COVID.
@7th_Heaven rozumiem, czarna ospa śmiertelnosc na pozimie sięgającym nawet 90 %, według ciebie też by należało czekać na rozwój sytuacji - brawo ty
@7th_Heaven I tak tylko przypomnę, że geniusze twojego pokroju nawoływali, by się nie szczepić, kiedy panowały bardziej zjadliwe warianty.
Jak więc teraz byś siebie nazwała?
"gdyby od początku nie zaniechano profilaktyki w służbie zdrowia" - cudowne fikołki. Jedyną skuteczną profilaktyką okazały się być szczepienia, które negowałaś. Sama strzelasz sobie w stopy...
"stan który mamy dzisiaj osiągnęlibyśmy znacznie szybciej i bez takiej liczby niepotrzebnych ofiar" - aha, czyli gdyby znacznie więcej osób umarło na covid, a nie na inne choroby, to wtedy byłoby już ok, tak?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2022 o 13:01
@LowcaKomedii zwroce Ci tylko uwage,ze w niektorych krajach w Europie maja po setki tysiecy zakazen dziennie i smiertlenosc na poziomie kilku-kilkunastu osob. O czym to niby swiadczy?
"gdyby znacznie więcej osób umarło na covid, a nie na inne choroby, to wtedy byłoby już ok, tak?" - tak, bo cale spoleczenstwo nie byloby spralizowane, zmarliby ci ktorzy mieliby gdzies zalecenia, bo jak wiemy wiekszosc ludzi miala je po prostu gdzies
@Xar O tym, że wirus zmutował w kierunku znacznie niższej śmiertelności, o czym każdy mówi?
Dlatego demot jest totalnie bez sensu, ponieważ:
- wirus zmutował
- dużo osób się zaszczepiło, zdecydowana większość dorosłych, a to głównie oni są narażeni
- dużo osób przechorowało
- minęły już ponad 2 lata, od kiedy mamy pandemię.
Zgodnie z tą logiką mogę powiedzieć, że za kolejne 3 lata będzie naprawdę totalnie niegroźny, ale czy to oznacza, że na samym początku również taki był, co sugerujesz?
"tak, bo cale spoleczenstwo nie byloby spralizowane, zmarliby ci ktorzy mieliby gdzies zalecenia, bo jak wiemy wiekszosc ludzi miala je po prostu gdzies" - Po pierwsze, myślący ludzie starali się podchodzić z głową, więc absolutnie się nie zgadzam z tym, że większość miała je gdzieś.
Po drugie, nawet nie rozumiesz, że tak idiotyczne i bezsensowne zachowania były pretekstem, by wprowadzać jeszcze mocniejsze ograniczenia i bardziej ludzi karać. Sami pokazaliście, że nie nadajecie się do "maseczki lub dystans są opcjonalne i stosują je ci, którzy chcą".
Szczepić też się nie chcieliście, więc dlaczego wprowadzano takie ulgi dla zaszczepionych? Przez was. Połącz kropki.
Gdyby ludzie podchodzili do tej pandemii z głową, a nie jak idioci protestujący przeciwko obostrzeniom podczas hiszpanki, to tych wszystkich pomysłów i nakazów by nie było.
Po czwarte, gdyby każdy miał twoje podejście i nie byłoby żadnych obostrzeń, to skończyłoby się na tym, że notowalibyśmy kilka razy więcej zachorowań, a z tym również hospitalizacji oraz zgonów. I wtedy, szpitale i lekarze by byli już całkowicie zawaleni, co oczywiście odbiłoby się również na ludziach normalnych, którzy racjonalnie podchodzili do obostrzeń. Więc społeczeństwo dalej byłoby sparaliżowane - naszej służby zdrowia by praktycznie nie było.
Zresztą, znasz w historii przypadek, kiedykolwiek, że ludzie protestujący przeciwko wszelkim obostrzeniom wyszli na tym lepiej? Tak nieśmiało zapytam. Może czas w końcu wyciągnąć cenną lekcję i nie powtarzać tych samych błędów?
Wyszlibyśmy z tej pandemii najlepiej, gdyby ludzie chcieli się szczepić, nosili maseczki i starali się zachować dystans. Oczywiście sami szli na kwarantannę, gdy czują się chorzy i podejrzewają covid. Wystarczyło tylko tyle. Nie trzeba by było wprowadzać żadnych lockdownów czy ulg dla zaszczepionych. Potrzebowaliśmy tylko myślącego społeczeństwa, a nie tępych egoistów, dla których założenie maseczki na 15 minut w sklepie to oznaka totalnego zniewolenia i zbyt duże poświęcenie.
Jako społeczeństwo udowodniliśmy tylko, że w większości jesteśmy zbyt głupi, by sami podejmować decyzje w trakcie pandemii, że zakazy i nakazy muszą istnieć, bo sami nie podejmiemy właściwej decyzji.
I żałuję, że przez stado czubków normalnym ludziom się również obrywa.
@LowcaKomedii nie sugeruje,ze wirus na samym poczatku byl niegrozny - mowie tylko, ze teraz juz w koncu nalezy zyc normalnie i olac ta korone
Takie sprostowanko.Trzy miliony przejechało przez naszą granicę na wschodzie.Ile zostało w Polsce,trudno określić.
Spoko, jak już napisali inni "odporność stadna", która zniknie tak koło jesieni i znów trzeba będzie wszystko zamykać - jak ludzie zaczną wychodzić na ulicę protestować, bo im skończy się cierpliwość.
To nie tak działa, na początku musi to przyjść z Chin żeby działało i w Chinach już się coś nowego właśnie rozprzestrzenia więc kilka tygodni i przyjdzie do nas tylko powiedzą że to Ukraińcy przywieźli bo tam się nie szczepili
Całą pandemię wszędzie bez maseczki chodziłem i nic mnie nie złapało na dłużej niż 1-2 dni gdzie wystarczyło się pożądnie wyspać i coroba mówiła pa pa.
Teraz jak przyjechali Ukraińcy a wraz z nimi ich choroby, złapała mnie grypa gigant, bóle stawów(wszystkich) mięśni, podwyższona temperatura itd itp, następnie osłabiony organizm poddał się jakiejś bakterii i oberwało gardło i bez antybiotyku się nie obyło.
Sporo osób teraz słyszę w autobusach że kaszlą a po maseczkach ślad nie ma i mało kto jeszcze używa.
Mamy teraz pandemię grypy i rząd nic z tym nie robi a nawet nie informuje bo brak wizji na zysk jak przy szczepieniu na super niebezpiecznego Kowida.
Miliony wyszczepionych, tysiące słabszych zmarłych. Ot i rozwiązanie tajemnicy.
Tak, tysiące zmarło. Ciekawe ilu dzięki antymaseczkowcom i antyszczepionkowcom.
@szwejkow te tysiace najczesciej w wieku 65+ czyli zblizonym do sredniej dlugosci zycia?
A skąd wiesz, że nie umieramy, skoro nikt już nawet liczb nie podaje i oficjalnie nie ma covida;) a tak na serio, to tylko pokazuje, jak absurdalne, bezprawne i bezsensowne były te ograniczenia. No ku**a, ciekawe co wymyśliliby, gdyby wróciły dawne epidemie, które potrafiły wybić połowę wsi, przy których umierał prawie każdy zarażony. Całkowity zakaz wychodzenia z domu, gdy już ktoś musi wyjść, to ma jak najgłośniej hałasować, by inni nie wyszli, maski jak te noszone podczas dżumy, pochówki na osobnych cmentarzach, inne choroby przestają istnieć, zabraniamy pracować itd.? W sumie... ciekawa byłaby kłótnia panikarzy, którzy podczas covida myśleli, że to koniec, prawie nigdzie nie wychodzili z antyszczepionkowcami w prawdziwym tego słowa znaczeniu podczas takiej epidemii.
Większość Ukraińców pojechała dalej na zachód. W Polsce zostali może ci, którzy już mają tu np. rodzinę, znajomych. Polska dla nich nie jest miejscem docelowym. Ewentualnie przejazdowym.
Ta ogromna ilość zgonów to był efekt tego, że u nas jednak długość życia jest stosunkowo krótka i słabej służby zdrowia. Do której to przez pewien czas nie było dostępu. A inne choroby nadal były i ludzie na nie umierali.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2022 o 0:51
@Cammax "ciekawe co wymyśliliby, gdyby wróciły dawne epidemie, które potrafiły wybić połowę wsi, przy których umierał prawie każdy zarażony." - to by mnie akurat ciekawiło. Czy te wszystkie antymaseczkowce i antycovidowce dalej by wygadywały głupoty, że ten wirus nie jest groźny i że trzeba żyć normalnie, czy jednak w takiej sytuacji poszliby po rozum do głowy i zaczęli zachowywać się racjonalnie. Czy te "nic niedające" wg nich maseczki i dystans nagle zaczęły by jednak działać?
Myślę, że część z nich by wreszcie zmądrzała, jednak ci bardziej "przebudzeni" sami by siebie wyeliminowali, co niespecjalnie by mi przeszkadzało. Nawet podczas hiszpanki były protesty przeciwko obostrzeniom
https://www.medonet.pl/zdrowie,ruchy-antymaseczkowe-podczas-pandemii-hiszpanki--strzelaniny--zatrzymania-i-specjalne-maseczki-dla-kobiet,artykul,29871753.html
No i oczywiście ciekawe, czy gdyby pojawiła się szczepionka na tę chorobę, to czy nie chcieliby się szczepić i woleli zaczekać te 10 lat, aż wg nich będzie wiadomo o długofalowych skutkach ubocznych. Czy może jednak okazaliby się hipokrytami i pierwsi pobiegli po te szczepionki? Byłoby to bardzo interesujące.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2022 o 18:02
@LowcaKomedii mnie ciekawi postawa i jednych i drugich. Polska jest zacofanym krajem, więc antyszczepionkowcy będą tu zawsze i nic z tym się nie da zrobić. Bo większość jest słabo wykształcona.
Nie zmienia to jednak faktu, że jest różnica między antyszczepionkowcem a kimś, kto protestuje przeciwko bezprawnym ograniczeniom. Nie wiem jak było podczas inbych epidemii/podczas covid, ale w innych krajach, ale w Polsce teraz ograniczenia były wprowadzone bezprawnie. I nic tego nie zmieni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2022 o 18:21