Nigdy tego nierozumiałem jak można zostawić śmieci po sobie, nawet w parku miejskim. Naprawdę tak trudno jest zabrać foliówkę i do niej wrzucić wszystkie swoje śmieci, aby później ja wyrzucić z zawartością do kosza miejskiego?
A w domu śmieci zostawia się na stole, czy jednak się je zanosi do kosza?
Grunt żeby nie zostawić po sobie śmieci, już sprzątanie po innych to ewentualnie można sobie odpuścić (choć jak ktoś posprząta po innych to chwała mu za to).
Ten kto po sobie nie sprząta i zostawia syf jest zwykłą łazją i basta! Miałeś siłę przynieść "ekwipunek" to tym bardziej nie powinno być problemu ze spakowaniem pozostałości po nim, proste jak drut. Ale tematem pobocznym jest fakt, iż z roku na rok coraz mniej jest ogólnodostępnych koszy na śmieci. Kiedyś było ich pełno na każdym kroku, dzisiaj to pojedyncze sztuki. No cóż, trzeba to sobie jasno uzmysłowić i przygotować się do tego, że po pikniku najprawdopodobniej nie będzie gdzie wyrzucić śmieci w pobliżu, czy się to komuś podoba czy nie to trzeba te śmieci spakować, zabrać ze sobą i wyrzucić w swoim śmietniku. Niestety takie czasy, ale nic z tym nie zrobimy i trzeba przywyknąć.
Nigdy tego nierozumiałem jak można zostawić śmieci po sobie, nawet w parku miejskim. Naprawdę tak trudno jest zabrać foliówkę i do niej wrzucić wszystkie swoje śmieci, aby później ja wyrzucić z zawartością do kosza miejskiego?
A w domu śmieci zostawia się na stole, czy jednak się je zanosi do kosza?
Grunt żeby nie zostawić po sobie śmieci, już sprzątanie po innych to ewentualnie można sobie odpuścić (choć jak ktoś posprząta po innych to chwała mu za to).
Ten kto po sobie nie sprząta i zostawia syf jest zwykłą łazją i basta! Miałeś siłę przynieść "ekwipunek" to tym bardziej nie powinno być problemu ze spakowaniem pozostałości po nim, proste jak drut. Ale tematem pobocznym jest fakt, iż z roku na rok coraz mniej jest ogólnodostępnych koszy na śmieci. Kiedyś było ich pełno na każdym kroku, dzisiaj to pojedyncze sztuki. No cóż, trzeba to sobie jasno uzmysłowić i przygotować się do tego, że po pikniku najprawdopodobniej nie będzie gdzie wyrzucić śmieci w pobliżu, czy się to komuś podoba czy nie to trzeba te śmieci spakować, zabrać ze sobą i wyrzucić w swoim śmietniku. Niestety takie czasy, ale nic z tym nie zrobimy i trzeba przywyknąć.
a gdzie to można się legalnie rozbić namiotem, gdzie nie ma śmietnika czy zwykłego kosza na odpadki? są takie miejsca?