tanie mieszkania komunalne, by mieli gdzie przenieść patolę w miasta? kilka lat temu takich "mniej zarabiających obywateli lokalnej społeczności" przesiedlono na osiedle, na którym mieszkałam. jeśli dla kogoś to jest "lepsza rzeczywistość"... to życzę powodzenia i miłego sąsiedztwa
@Suzzzi86 u mnie na wiosce (miejscowość około 2000 mieszkańców) zaadoptowali popegerowski hotel na mieszkania socjalne dla mniej zaradnych mieszkańców pobliskiego miasta. Pięknie wyremontowany budynek został zasiedlony patologią i wszelkiej maści narkomanami,kryminalistami,madkami z bombelkami.... no slumsy... dzień czy noc tam cały czas trwa impreza,Krzyki,latające siekiery,
@Suzzzi86 @Grzegorzkonopacki1
To, że rząd tworzy prawo utrudniające wyrzucanie łamiących prawo lokatorów, a samorządy nie potrafią przydzielać zarządców takich lokali - nie oznacza że sam pomysł jest zły.
Szkoda, że nie rozróżniacie korelacji od związków przyczynowo-skutkowych i potępiacie samą ideę, zamiast fatalnej realizacji.
@Laufer Pomysł jest zły, nawet bardzo zły. Utrzymywanie patologii zawsze jest złe. Mnie nie stać na kupienie sobie mieszkania bo muszę płacić na utrzymanie patologii która nie wnosi żadnej pozytywnej wartości do społeczeństwa.
@Laufer niestety ale w życiu występuje taka prawidłowości, jak człowiek dostaje coś za "darmo" to najczęściej tego nie szanuje, jak musiał na coś ciężko zapracować to proporcjonalnie do włożonego znoju dba o to
@Tibr
Nie zgadzam się z tą opinią. "Najczęściej" to przesada. Lokali komunalnych w Polsce jest ponad milion. Jeśli chcesz udowodnić, że najczęściej są zrujnowane, czeka cię duużo roboty.
Przecież napisałem, że potrzebny jest zarządca, który ma uprawnienia by eksmitować łamiących regulamin lokatorów.
Nie należy wylewać dziecka z kąpielą. Na każdą taką historię zapewne można przytoczyć inną, gdy człowiek w trudnej sytuacji dostał mieszkanie komunalne, poszedł do pracy, pospłacał długi i wyprowadził się. Ale to już nie są tak chwytliwe historie by regularnie pisać o nich w gazetach.
Właśnie po to być powinny mieszkania komunalne. Takie być mogą, pod właściwym nadzorem.
Jest to opłacalne rozwiązanie - niektórym ludziom można i warto pomóc. W przeciwnym przypadku zostaliby przestępcami. Nie każdy kto jest biedny, należy do patologii.
Historia jasno wskazuje że gdy nie ma żadnego wsparcia dla najbiedniejszych, dochodzi do rewolucji.
@Laufer komunalne, a socjalne to nie to samo. Komunalne lokale są wynajmowane przez miasto płaci się za nie czynsz. Ludzie których nie stać na kupno mieszkania lub najem prywatny, mają niewystarczające dochody, ale są w stanie płacić ten czynsz. Do komunalnych nic nie mam, bo raz nie jestem przeciwnikiem pomagania ludziom, a dwa ilość dostępnych ma też wpływ na ceny najmu prywatnego i w jakimś stopniu na windowanie cen przez deweloperów na nowe lokale.
Nie twierdzę, że bieda oznacza patologie, jest sytuacją patologiczna w której ktoś mógł się znaleźć z różnych przyczyn (zabieg niekorzystnych okoliczności - utrata pracy, czy wprost nieprzemyślanych decyzji - z własnej winy), ale człowiek jest uczciwym.
Niestety mieszkańcy bloków socjalnych w przeważającej liczbie po prostu nie zasługują na nie, brakuje systemu weryfikacji i możliwości eksmisji na bruk, tak aby ludzi, którzy nie szanują tego co dostali za darmo można było wywalić pod most, jeżeli kogoś stać na alkohol, a nie ma na życie to...
@Tibr
W democie mowa o mieszkaniach komunalnych. Suzzzi86 pisał o komunalnych. Pierwszy z twoich linków jest o mieszkaniach komunalnych.
Za mieszkania socjalne również płaci się czynsz.
Różnice są kosmetyczne. Socjalne mogą mieć czynsz znacznie poniżej cen rynkowych i być poniżej pewnych standardôw - ale właśnie one są przydzielane czasowo. To właśnie one mają służyć ludziom z rodzaju "pomieszkam pół roku, odbiję się od dna i pójdę na komunslny lub coś wynajmę prywatnie".
Znowu użyłeś "przeważająca liczba", co niekoniecznie jest prawdą. Zastanawiam się w jakim stopniu budujesz swoje spostrzeganie rzeczywistości - poznałeś dokładne statystyki czy raporty odnoszące się do tego zagadnienia, czy opisujesz swoje przypuszczenia, jak to wygląda.
Niemniej zgadzamy się co do istoty - właściwie gospodarowane lokale są nienajgorszym sposobem na pomaganie tym, którzy taką pomoc potrafią wykorzystać - na korzyść swoją i społeczeństwa. Czyli stanowią wskazany w democie element lepszej rzeczywistości.
@Laufer to jest dowód anegdotyczny, ale widziałem efekty, jak wygląda blok socjalny, a jak wyglądają bloki komunalne (w sensie lokali w środku), w obecnej formie socjalne są ja "getto" gdzie mniejszość może by jakoś ułożyła się, ale ... że nie ma jak, czy też urzędnikom się nie chce, wyrzucić patlogii to jest syf wszędzie. To jest zawsze gdy ktoś dostanie coś darmo, jak musi wpłacić kaucję, czynsz to zdarza się to po prostu niezmiernie rzadko.
Demot ma w ogóle błąd logiczny, rada miejska nie ma możliwości likwidacji prywatne własności i mam nadzieję, że nigdy nie będzie miała. Choć jest w teorii możliwe "uciążliwego sąsiada" wywłaszczenie, ale wywłaszczonej osobie należy się za to kasa.
tanie mieszkania komunalne, by mieli gdzie przenieść patolę w miasta? kilka lat temu takich "mniej zarabiających obywateli lokalnej społeczności" przesiedlono na osiedle, na którym mieszkałam. jeśli dla kogoś to jest "lepsza rzeczywistość"... to życzę powodzenia i miłego sąsiedztwa
@Suzzzi86 u mnie na wiosce (miejscowość około 2000 mieszkańców) zaadoptowali popegerowski hotel na mieszkania socjalne dla mniej zaradnych mieszkańców pobliskiego miasta. Pięknie wyremontowany budynek został zasiedlony patologią i wszelkiej maści narkomanami,kryminalistami,madkami z bombelkami.... no slumsy... dzień czy noc tam cały czas trwa impreza,Krzyki,latające siekiery,
@Grzegorzkonopacki1 ale dla Wolfi1485 to ta lepsza rzeczywistość... widac nigdy nie miał takiego sąsiedztwa
@Suzzzi86 @Grzegorzkonopacki1
To, że rząd tworzy prawo utrudniające wyrzucanie łamiących prawo lokatorów, a samorządy nie potrafią przydzielać zarządców takich lokali - nie oznacza że sam pomysł jest zły.
Szkoda, że nie rozróżniacie korelacji od związków przyczynowo-skutkowych i potępiacie samą ideę, zamiast fatalnej realizacji.
@Laufer Pomysł jest zły, nawet bardzo zły. Utrzymywanie patologii zawsze jest złe. Mnie nie stać na kupienie sobie mieszkania bo muszę płacić na utrzymanie patologii która nie wnosi żadnej pozytywnej wartości do społeczeństwa.
@Laufer niestety ale w życiu występuje taka prawidłowości, jak człowiek dostaje coś za "darmo" to najczęściej tego nie szanuje, jak musiał na coś ciężko zapracować to proporcjonalnie do włożonego znoju dba o to
https://bytom.naszemiasto.pl/slaskie-kzgm-pokazal-jak-wygladaja-odzyskane-mieszkania/ar/c1-7797768
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/mieszkancy-osiedla-mieszkan-socjalnych-w-ciagu-4-lat-doprowadzili-to-miejsce-do-ruiny/wk370eh
Za każdym razem;(
@Tibr
Nie zgadzam się z tą opinią. "Najczęściej" to przesada. Lokali komunalnych w Polsce jest ponad milion. Jeśli chcesz udowodnić, że najczęściej są zrujnowane, czeka cię duużo roboty.
Przecież napisałem, że potrzebny jest zarządca, który ma uprawnienia by eksmitować łamiących regulamin lokatorów.
Nie należy wylewać dziecka z kąpielą. Na każdą taką historię zapewne można przytoczyć inną, gdy człowiek w trudnej sytuacji dostał mieszkanie komunalne, poszedł do pracy, pospłacał długi i wyprowadził się. Ale to już nie są tak chwytliwe historie by regularnie pisać o nich w gazetach.
Właśnie po to być powinny mieszkania komunalne. Takie być mogą, pod właściwym nadzorem.
Jest to opłacalne rozwiązanie - niektórym ludziom można i warto pomóc. W przeciwnym przypadku zostaliby przestępcami. Nie każdy kto jest biedny, należy do patologii.
Historia jasno wskazuje że gdy nie ma żadnego wsparcia dla najbiedniejszych, dochodzi do rewolucji.
@Laufer komunalne, a socjalne to nie to samo. Komunalne lokale są wynajmowane przez miasto płaci się za nie czynsz. Ludzie których nie stać na kupno mieszkania lub najem prywatny, mają niewystarczające dochody, ale są w stanie płacić ten czynsz. Do komunalnych nic nie mam, bo raz nie jestem przeciwnikiem pomagania ludziom, a dwa ilość dostępnych ma też wpływ na ceny najmu prywatnego i w jakimś stopniu na windowanie cen przez deweloperów na nowe lokale.
Nie twierdzę, że bieda oznacza patologie, jest sytuacją patologiczna w której ktoś mógł się znaleźć z różnych przyczyn (zabieg niekorzystnych okoliczności - utrata pracy, czy wprost nieprzemyślanych decyzji - z własnej winy), ale człowiek jest uczciwym.
Niestety mieszkańcy bloków socjalnych w przeważającej liczbie po prostu nie zasługują na nie, brakuje systemu weryfikacji i możliwości eksmisji na bruk, tak aby ludzi, którzy nie szanują tego co dostali za darmo można było wywalić pod most, jeżeli kogoś stać na alkohol, a nie ma na życie to...
@Tibr
W democie mowa o mieszkaniach komunalnych. Suzzzi86 pisał o komunalnych. Pierwszy z twoich linków jest o mieszkaniach komunalnych.
Za mieszkania socjalne również płaci się czynsz.
Różnice są kosmetyczne. Socjalne mogą mieć czynsz znacznie poniżej cen rynkowych i być poniżej pewnych standardôw - ale właśnie one są przydzielane czasowo. To właśnie one mają służyć ludziom z rodzaju "pomieszkam pół roku, odbiję się od dna i pójdę na komunslny lub coś wynajmę prywatnie".
Znowu użyłeś "przeważająca liczba", co niekoniecznie jest prawdą. Zastanawiam się w jakim stopniu budujesz swoje spostrzeganie rzeczywistości - poznałeś dokładne statystyki czy raporty odnoszące się do tego zagadnienia, czy opisujesz swoje przypuszczenia, jak to wygląda.
Niemniej zgadzamy się co do istoty - właściwie gospodarowane lokale są nienajgorszym sposobem na pomaganie tym, którzy taką pomoc potrafią wykorzystać - na korzyść swoją i społeczeństwa. Czyli stanowią wskazany w democie element lepszej rzeczywistości.
@Laufer to jest dowód anegdotyczny, ale widziałem efekty, jak wygląda blok socjalny, a jak wyglądają bloki komunalne (w sensie lokali w środku), w obecnej formie socjalne są ja "getto" gdzie mniejszość może by jakoś ułożyła się, ale ... że nie ma jak, czy też urzędnikom się nie chce, wyrzucić patlogii to jest syf wszędzie. To jest zawsze gdy ktoś dostanie coś darmo, jak musi wpłacić kaucję, czynsz to zdarza się to po prostu niezmiernie rzadko.
Demot ma w ogóle błąd logiczny, rada miejska nie ma możliwości likwidacji prywatne własności i mam nadzieję, że nigdy nie będzie miała. Choć jest w teorii możliwe "uciążliwego sąsiada" wywłaszczenie, ale wywłaszczonej osobie należy się za to kasa.
....jak bardzo trzeba być naiwnym ?
Lewy! Wstawaj zesrałes się! A dziś sobota i mieszkańcy twojego osiedla w czynie społecznym budują kolejny tani dom dla niezamożnych obywateli miasta.