@rafik54321 niestety prawda, znam kilka osób które uważają że czytanie to strata czasu i co najlepsze , że nikt już książek nie kupuje. Tylko zapłakać.
@borg8472 dla mnie książka to tylko nośnik informacji. Książka może byc dobra, może byc durna.
Jest książka np hobbit i jest film. Film jest łatwiejszy w odbiorze. Książki mogą za to zawrzeć więcej informacji w pojedynczym produkcie, film ogranicza czas.
Bo nie powiesz mi że książka o płaskiej ziemi albo o starożytnych kosmitach są dobre haha
@borg8472 Tu nie chodzi o książki fantastyczne. Tu chodzi o książki pseudonaukowe. To różnica.
Nie widzę problemu w jakiejś książce typu "Zosia i magiczne zwierzątka" czy innym Harrym Potterze. Spoko, to książka fabularna, niczym film. Tylko w wersji papierowej.
To może jeszcze inaczej, możemy zawrzeć niby tę samą informację na różne sposoby.
Mamy np taką informację, że ktoś np ucieka z workiem kasy z banku.
I możemy opisać to zdarzenie słowami, wtedy będziemy "pisać książkę" i wyjdzie to dość średnio, mało precyzyjnie.
Możemy zrobić zdjęcie, wtedy będzie wszystko fajnie widać, ale tylko "jedną chwilę uchwycimy". A możemy nagrać film z zdarzenia i to będzie najlepsze zarejestrowanie sytuacji.
Książka to nośnik, równie dobrze można książkę zawrzeć w formie e-booka, albo audio-booka. Podobnie plik w komputerze, też jest tylko informacją.
W żadnym przypadku, książka nie jest jakąś nadrzędną formą przekazywania informacji...
No nie wiem czy autobiografia Kaczyńskiego będzie dobrym prezentem. Jakoś nie do końca jestem przekonany.
Będzie idealna jak.idioci znów papier toaletowy w panice powykupują.
Przypominam, że książkę można wyrzucić.
Dla kogoś kto lubi czytać, pewnie tak, tylko jeszcze wtedy traf w gusta XD.
Dla wszystkich innych, raczej nie bardzo.
@rafik54321 niestety prawda, znam kilka osób które uważają że czytanie to strata czasu i co najlepsze , że nikt już książek nie kupuje. Tylko zapłakać.
@borg8472 dla mnie książka to tylko nośnik informacji. Książka może byc dobra, może byc durna.
Jest książka np hobbit i jest film. Film jest łatwiejszy w odbiorze. Książki mogą za to zawrzeć więcej informacji w pojedynczym produkcie, film ogranicza czas.
Bo nie powiesz mi że książka o płaskiej ziemi albo o starożytnych kosmitach są dobre haha
@rafik54321 książka to książka, nie chcesz to nie czytaj. Nikt nie karze ci w to wierzyć. To się nazywa Fantastyka.
@borg8472 Tu nie chodzi o książki fantastyczne. Tu chodzi o książki pseudonaukowe. To różnica.
Nie widzę problemu w jakiejś książce typu "Zosia i magiczne zwierzątka" czy innym Harrym Potterze. Spoko, to książka fabularna, niczym film. Tylko w wersji papierowej.
To może jeszcze inaczej, możemy zawrzeć niby tę samą informację na różne sposoby.
Mamy np taką informację, że ktoś np ucieka z workiem kasy z banku.
I możemy opisać to zdarzenie słowami, wtedy będziemy "pisać książkę" i wyjdzie to dość średnio, mało precyzyjnie.
Możemy zrobić zdjęcie, wtedy będzie wszystko fajnie widać, ale tylko "jedną chwilę uchwycimy". A możemy nagrać film z zdarzenia i to będzie najlepsze zarejestrowanie sytuacji.
Książka to nośnik, równie dobrze można książkę zawrzeć w formie e-booka, albo audio-booka. Podobnie plik w komputerze, też jest tylko informacją.
W żadnym przypadku, książka nie jest jakąś nadrzędną formą przekazywania informacji...
Podobno prezent, którego nie można wypić nie jest dobrym pomysłem. Kolega tak twierdzi.
Jeżeli tak traktuje przedmioty, to książkę raczej zaleje albo spali.