Brat piosenkarki, A. B. Quintanilla, powiedział, że obejrzał cały serial za jednym zamachem. Był pod wrażeniem obsady aktorskiej i wspomniał, że dzięki ich niesamowitej pracy fani mogli poczuć się bliżej Seleny. Na Instagramie napisał, że chciałby osobiście pogratulować wszystkim, którzy byli zaangażowani w produkcję serialu
Angelyne jest uznawana za pionierkę autopromocji i przez długi czas pozostawała niezwykle tajemnicza. Rozgłos zyskała po pojawieniu się serii ikonicznych billboardów, na których pozowała w sugestywny sposób. Billboardy przyciągnęły uwagę lokalnych mediów i wkrótce otrzymała kilka ofert ról filmowych, wywiadów oraz występów w programach telewizyjnych.
Mimo, że Angelyne jest producentką wykonawczą serialu, odmawia jego oglądania: „Widziałam odrobinę i nie zamierzam oglądać reszty. Nie oddaje całej prawdy”. Gwiazda upiera się również, że Emmy Rossum, która grała główną rolę, zupełnie jej nie przypomina
Film opowiada historię artystki Margaret Keane, której mąż przypisywał sobie jej dzieła. Kiedy Tim Burton postanowił nakręcić o niej film, zaaprobowała pomysł. Ostatecznie była z niego zadowolona, choć początkowo była w szoku: „To była najgorsza część mojego życia, więc bardzo traumatyczne to zniosłam, ale po kilku dniach zaczęłam zdawać sobie sprawę, jak wspaniałe to było, ze względu na to, jak ukształtowało mnie i moją córkę”.
Margaret była pod wrażeniem gry aktorskiej Amy Adams, która wcieliła się w nią w filmie: „Jestem pełna podziwu dla jej zdolności i talentu. Sportretowała dokładnie to, co ja czułam. Nie wiem, jak ona potrafi to robić, nie wypowiadając nawet słowa”
Szczegóły fabuły filmu oraz jego data premiery trzymane są w tajemnicy. Wiemy jednak, że wyreżyseruje go nominowany do Oscara Luca Guadagnino, Michael Mitnick napisze scenariusz, a Rooney Mara, oprócz zagrania głównej roli, zajmie się również produkcją filmu.
Syn Audrey, Sean Hepburn Ferrer, nie ma nic przeciwko filmowi i głównej aktorce. Powiedział, że nie wiedział o projekcie, ale uważa Rooney za zachwycającą
A u nas mamy rodzinę Przybylskiej która wręcz wymogła nakręcenie o niej filmu, stworzenie książki - bo oni chcą po prostu na tym zarobić i nic więcej.
No bo nie oszukujmy się ale Przybylska to raczej nie ten level żeby aż tak wiele czasu jej poświęcać i gdyby nie rodzina i brukowce to już dawno byśmy zapomnieli że w ogóle istniała...
Aktorka grająca Pamelę jest ładniejsza niż Pamela kiedykolwiek była, sam fenomen jej popularności też jest zagadką by co było niezwykłego w byciu cycatą blondynką ze Słonecznego patrolu, bez Hasselhoffa to by padło po pierwszym sezonie
Jennifer Lopez pięknie zagrała Selenę.
O ile dobrze pamiętam, prywatny film Pameli i pana Lee nie został skradziony tylko dobrowolnie sprzedany. Zwykły kłyt martentindowy dla zwiększenia zysku.
a gdzie wilk z wall street jak się was pytam???