Na północ od Buenos Aires powstało luksusowe osiedle mieszkaniowe Nordelta. Na tym osiedlu, oprócz bogaczy mieszka wielkie stado kapibar
0:56
Właściciele domów próbowali z nimi walczyć, ale lokalni urzędnicy stanowczo tego zabronili.
"To nie gryzonie dokonują inwazji. Jest na odwrót. To Nordelta zaatakowała ekosystem kapibar"
Podstawowe pytanie - bo w sumie kapibary to znam tylko ze zdjęć i filmów. Czy to zwierzę jest szkodnikiem dla człowieka? Czy przeszkadza im to, że sobie chodzi i trawę wpieprza?
@Nighthawk7 Jako roślinożerne gryzonie, kapibary są uznawane za szkodniki w uprawach. Zakładam, że na osiedlu nie powinno być z tym problemu. Z drugiej strony mogą np. zjadać zasadzone rośliny ozdobne.
@Nighthawk7 Samo ich istnienie pewnie nie jest problemem, ale kapibary są bardzo przyjazne i ufne, a przez to mogą wchodzić tam, gdzie niekoniecznie powinny. Wjedź w taką na rowerze czy samochodem i już jest problem, nagle trzeba będzie stawiać jakieś barierki, ograniczać prędkość i szukać rozwiązań chroniących ludzi i zwierzęta przed kolizjami. Pytanie więc, co faktycznie było problemem. W przeciwieństwie do jakiejś sarenki, kapibara może się walnąć na środku chodnika i nic sobie nie będzie robić z ludzi, którzy przez nią przeskakują.
Od zarania dziejów inne zwierzęta atakują ekosystemy innych gatunków. Człowiek ma takie samo prawo tam być jak kapibary
Ale popieram ideę koegzystowania, dopóki nie stwarza to niebezpieczeństwa jak np. przy dzikach
Tylko nie z powodu wydumanej moralności a dlatego, że nie zawłaszczając środowiska tak jak teraz nasz gatunek zyska
Walczyć? A w czym im przeszkadzają kapibary???
W W-wie ostatnimi laty nastąpiła "inwazja" jeży. Tylko szkoda, że za często pod koła włażą :-(
Podstawowe pytanie - bo w sumie kapibary to znam tylko ze zdjęć i filmów. Czy to zwierzę jest szkodnikiem dla człowieka? Czy przeszkadza im to, że sobie chodzi i trawę wpieprza?
@Nighthawk7 Kapibara to jest taka wielka świnka morska i ma chyba podobne zwyczaje.
@Nighthawk7 Jako roślinożerne gryzonie, kapibary są uznawane za szkodniki w uprawach. Zakładam, że na osiedlu nie powinno być z tym problemu. Z drugiej strony mogą np. zjadać zasadzone rośliny ozdobne.
@Nighthawk7 Samo ich istnienie pewnie nie jest problemem, ale kapibary są bardzo przyjazne i ufne, a przez to mogą wchodzić tam, gdzie niekoniecznie powinny. Wjedź w taką na rowerze czy samochodem i już jest problem, nagle trzeba będzie stawiać jakieś barierki, ograniczać prędkość i szukać rozwiązań chroniących ludzi i zwierzęta przed kolizjami. Pytanie więc, co faktycznie było problemem. W przeciwieństwie do jakiejś sarenki, kapibara może się walnąć na środku chodnika i nic sobie nie będzie robić z ludzi, którzy przez nią przeskakują.
Kto chciałby walczyć z kapibarami? Przecież to zajebiste zwierzęta :).
@Tomek59 . Chciałbym mieć takie w mojej okolicy.
@Banasik
Ja też. Słodkie te przerośnięte kawie.
@Tomek59 ciekawe czy u nas mozna na legalu ja trzymac
Podobno całkiem smaczne.
Od zarania dziejów inne zwierzęta atakują ekosystemy innych gatunków. Człowiek ma takie samo prawo tam być jak kapibary
Ale popieram ideę koegzystowania, dopóki nie stwarza to niebezpieczeństwa jak np. przy dzikach
Tylko nie z powodu wydumanej moralności a dlatego, że nie zawłaszczając środowiska tak jak teraz nasz gatunek zyska
@MrFizjoterapeuta tyle, że człowiek te ekosystemy zawłaszcza bardzo inwazyjnie i rozwala.