Kiedyś zajmowałam się obsługą imprez plenerowych, wiem co nieco, jak wyglądały takie "urządzenia" od strony technicznej, szczególnie tzw. "czeskie karuzele". Stawianie tego zaczynali do spawania tego, co odpadło w transporcie i na poprzedniej imprezie. Nie wsiadałbym tam nawet na zwykłą karuzelę z łabędziami. Nie wspominając o tym, ze obsługa często byłą pijana.
Kiedyś zajmowałam się obsługą imprez plenerowych, wiem co nieco, jak wyglądały takie "urządzenia" od strony technicznej, szczególnie tzw. "czeskie karuzele". Stawianie tego zaczynali do spawania tego, co odpadło w transporcie i na poprzedniej imprezie. Nie wsiadałbym tam nawet na zwykłą karuzelę z łabędziami. Nie wspominając o tym, ze obsługa często byłą pijana.