Naprawdę sądzisz, że ludzie chodzą na cmentarze, bo wierzą w duchy, że trupy słyszą itd.? Kiedy trochę podrośniesz, Drogi ateisto-gimnazjalisto, to zdasz sobie sprawę, że dobra pamięć i szacunek wobec ludzi, którzy nas poprzedzali, którym często wiele zawdzięczamy nie jest własnością jedynie ludzi religijnych, a wspólne zadbanie o miejsce pochówku pradziadków może zacieśnić więzy rodzinne pomiędzy dalekimi nawet krewnymi i nieraz w bardzo interesujący sposób wpłynąć na ich życie. No, ale dla zrozumienia społecznej i kulturotwórczej roli rytuału potrzeba pewnego wieku, poziomu inteligencji, wykształcenia, doświadczenia życiowego itd.
@katem Dawno. W PRL. I to nieformalnie, w propagandzie. Ustawa regulująca stosunki państwa i Kościoła rzymskokatolickiego wspominała tylko, że 1 listopada jest dniem wolnym. I tyle. Tak więc ani państwo nie przyjęło takiej nazwy, ani hierarchia kościelna, ani nawet praktykujący katolicy. Jedynie Dziennik Telewizyjny mówił o "Święcie zmarłych". Ale owszem, jeszcze przed PRL-em "dniem zmarłych" nazywano Zaduszki, czyli 2 XI.
Po co?
@belzeq każdy ma inne powody.
Tylko czubki, albo mohery laza po cmentarzach. Duchow nie ma. Trupy, ani nie slysza, ani nie pogadaja z wami, ani nie ozyja tam.
Naprawdę sądzisz, że ludzie chodzą na cmentarze, bo wierzą w duchy, że trupy słyszą itd.? Kiedy trochę podrośniesz, Drogi ateisto-gimnazjalisto, to zdasz sobie sprawę, że dobra pamięć i szacunek wobec ludzi, którzy nas poprzedzali, którym często wiele zawdzięczamy nie jest własnością jedynie ludzi religijnych, a wspólne zadbanie o miejsce pochówku pradziadków może zacieśnić więzy rodzinne pomiędzy dalekimi nawet krewnymi i nieraz w bardzo interesujący sposób wpłynąć na ich życie. No, ale dla zrozumienia społecznej i kulturotwórczej roli rytuału potrzeba pewnego wieku, poziomu inteligencji, wykształcenia, doświadczenia życiowego itd.
@Cioran
A tak po ludzku: W jakim celu to robią?
Bo nawrzucałeś słowa pełne słów o wyższości grobbingu z których nic nie wynika.
Nie ma czegoś takiego jak Święto Zmarłych. Jest Dzień Zaduszny.
@Cioran Jest. Tak został nazwany 1.11. - już dawno.
@katem Dawno. W PRL. I to nieformalnie, w propagandzie. Ustawa regulująca stosunki państwa i Kościoła rzymskokatolickiego wspominała tylko, że 1 listopada jest dniem wolnym. I tyle. Tak więc ani państwo nie przyjęło takiej nazwy, ani hierarchia kościelna, ani nawet praktykujący katolicy. Jedynie Dziennik Telewizyjny mówił o "Święcie zmarłych". Ale owszem, jeszcze przed PRL-em "dniem zmarłych" nazywano Zaduszki, czyli 2 XI.