No i zaczęło się równanie poprawnej pisowni z rasizmem...
KAŻDY może się nauczyć poprawnie pisać ale nie każdemu się chce. Nie ma nic złego w zwróceniu komuś uwagi. Skąd wiadomo, że to poczucie wyższości pojawia się u każdego?
Jak tak dalej pójdzie to pojawi się teoria, że czyjś perfekcjonizm w pracy jest na równi z rasizmem bo zwracanie komuś uwagi na temat jakości wykonywanej pracy daje poczucie wyższości bez zwracania uwagi na to, że to przecież wspaniale, że dany pracownik w ogóle pojawił się w pracy.
Ta moda na czucie się dyskryminowanym z jakiegokolwiek powodu powoduje, że społeczeństwo będzie równać standardy w dół ponieważ dla świętego spokoju lepiej olać czyjąś negatywną cechę niż być oskarżonym o jakąś fobię czy rasizm czy inny faszyzm.
Ależ ja zwracam uwagę na istotną treść komunikatu....Ale też zwracam uwagę na błędy. Istotna treść ich nie usprawiedliwia.
A porównywanie wytykania błędnej ortografii do rasizmu jest chyba znaczną przesadą!
Jesteś albo lewicowym idiotą albo po prostu głąbem który nie zna języka polskiego... a najpewniej jesteś tym i tym..... no cóż, pech z tobą, walić cię, krótko mówiąc.... xDD
A ja będę się upierać przy swoim zdaniu - ważny problem opisany niechlujnie z błędami wydaje się mniej ważny, a nawet groteskowy.
Taka longwicystka jestem, ot co.
Bez przesady. Wiadomo, przesadą jest czepianie się o literówkę, gdy piszemy długi tekst. Słowo: klucz- literówkę, nie błąd. Bo o ile bez problemu zrozumiesz słowo, w którym dwie litery są zamienione kolejnością, to czy zrozumiesz np. "uć"? Jeśli nie, to jesteś nietolerancyjnym rasistą, homofobem, antysemitą, wszystkofobem;)
Serio, aż tak trudno poprawnie napisać kilka zdań? Jeżeli ktoś serio ma jakąś chorobę, nie wie jak jakieś słowo napisać, to teraz można to szybko wklepać w wyszukiwarce i masz. A jak nie, to zastąpić to słowem bliskoznacznych. Jest jeszcze autokorekta. Czasem wkurza (gdy np. drugi raz z rzędu zmienią ci jakieś słowo, które), ale zazwyczaj błąd jednak poprawi i jest przydatna dla wszystkich, którzy często nie trafiają w przyciski, zwłaszcza na telefonie.
Dobrze też jest używać polskich znaków. Jest różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laskę.
@lector dokładnie. W klasach 1-3 szkoły podstawowej, to rodzice decydują czy ich dziecko przejdzie do następnej klasy. W ten sposób w klasach czwartych zdarzają się dzieciaki nie potrafiące pisać.
Ja zawsze uważałem, że osoba pisząca niedbale i z błędami (nie mówię tu o prawdziwych dyslektykach) to gamoń i nieuk, który nie szanuje ojczystego języka ani innych osób które muszą potem czytać jego/jej wypociny. Tymczasem mamy nową jednostkę chorobową widzę. Czytając takie brednie jak w powyższym democie mam coraz bardziej wyraźne wrażenie, że idiotów przybywa w postępie geometrycznym, a ponieważ jest ich więcej i więcej, to swoją bylejakość próbują usprawiedliwiać w coraz bardziej absurdalny sposób, między innymi tworząc sobie fikcyjne jednostki chorobowe, dzięki którym mogą sami przed sobą (ale w ich mniemaniu także przed innymi) usprawiedliwić fakt, że są po prostu debilami. A najsmutniejsze jest to, że znajdują posłuch w społeczeństwie i zamiast piętnować gamoni i motywować ich do nauki, piętnuje się ludzi, którym chciało się nad sobą pracować. Dlaczego mam się wstydzić swojej wiedzy i nie korzystać z niej tylko dlatego, że komuś przez większość życia nie chciało się nawet odrobinkę nad sobą popracować i teraz moja wiedza go uraża? To jak to jest, mądry ma się wstydzić tego, że jest mądry? Czy to raczej głupi powinien się wstydzić tego, że jest głupi? Naprawdę nikomu nie przyszło do głowy, że to mądry człowiek może czuć się dyskryminowany przez otaczających go debili? Ale róbmy tak dalej, gloryfikujmy idiotów i tłumaczmy ich, a z ich głupoty rozliczajmy ludzi mądrych. Już teraz widać tego efekty, a każdym rokiem będzie coraz gorzej.
@Agitana nie mówię tu o błędach kardynalskich. Jednak, jak twój komentarz powyżej jest dobrym przykładem. Da się zrozumieć składniowo poprawny tekst z gramatycznymi z błędami. Składnia jest najważniejsza. No morze czytelnosc jesce ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 listopada 2022 o 10:46
jest też p*zdycyzm. objawia się porównywaniem byle pierdół do seksizmu czy rasizmu. jest zbrodnią gorszą niż holokaust i wszytkie zbrodnie wojenne razem wzięte.
Brak staranności językowej w wypowiedzi jest wyrazem pogardy dla odbiorcy. Tylko w XXI wieku sprzeciwianie się okazywaniu nam pogardy ktoś mógł nazwać dyskryminacją.
To chyba nawet zaraźliwe jest.
No i zaczęło się równanie poprawnej pisowni z rasizmem...
KAŻDY może się nauczyć poprawnie pisać ale nie każdemu się chce. Nie ma nic złego w zwróceniu komuś uwagi. Skąd wiadomo, że to poczucie wyższości pojawia się u każdego?
Jak tak dalej pójdzie to pojawi się teoria, że czyjś perfekcjonizm w pracy jest na równi z rasizmem bo zwracanie komuś uwagi na temat jakości wykonywanej pracy daje poczucie wyższości bez zwracania uwagi na to, że to przecież wspaniale, że dany pracownik w ogóle pojawił się w pracy.
Ta moda na czucie się dyskryminowanym z jakiegokolwiek powodu powoduje, że społeczeństwo będzie równać standardy w dół ponieważ dla świętego spokoju lepiej olać czyjąś negatywną cechę niż być oskarżonym o jakąś fobię czy rasizm czy inny faszyzm.
Ależ ja zwracam uwagę na istotną treść komunikatu....Ale też zwracam uwagę na błędy. Istotna treść ich nie usprawiedliwia.
A porównywanie wytykania błędnej ortografii do rasizmu jest chyba znaczną przesadą!
Fhyrwetele kamabatele dudu?
Noparatryzyty cieciu jeden?
(Jeżeli stwierdzisz, że nie można zrozumieć co ja tu p-rdolę to będzie lingwicyzm)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2022 o 15:52
Przed "i" w drugim wierszu widzę podwójną spację...
No i zdanie nie kończy się kropką.
Tak coś czułem, że moje polonistki to były szowinistyczne świnie.
Czyli każdego nauczyciela języka polskiego cechuje lingwicyzm? Swoją drogą ktoś przejawiający lingwicyzm to lingwicysta?
Jesteś albo lewicowym idiotą albo po prostu głąbem który nie zna języka polskiego... a najpewniej jesteś tym i tym..... no cóż, pech z tobą, walić cię, krótko mówiąc.... xDD
A ja będę się upierać przy swoim zdaniu - ważny problem opisany niechlujnie z błędami wydaje się mniej ważny, a nawet groteskowy.
Taka longwicystka jestem, ot co.
Bez przesady. Wiadomo, przesadą jest czepianie się o literówkę, gdy piszemy długi tekst. Słowo: klucz- literówkę, nie błąd. Bo o ile bez problemu zrozumiesz słowo, w którym dwie litery są zamienione kolejnością, to czy zrozumiesz np. "uć"? Jeśli nie, to jesteś nietolerancyjnym rasistą, homofobem, antysemitą, wszystkofobem;)
Serio, aż tak trudno poprawnie napisać kilka zdań? Jeżeli ktoś serio ma jakąś chorobę, nie wie jak jakieś słowo napisać, to teraz można to szybko wklepać w wyszukiwarce i masz. A jak nie, to zastąpić to słowem bliskoznacznych. Jest jeszcze autokorekta. Czasem wkurza (gdy np. drugi raz z rzędu zmienią ci jakieś słowo, które), ale zazwyczaj błąd jednak poprawi i jest przydatna dla wszystkich, którzy często nie trafiają w przyciski, zwłaszcza na telefonie.
Dobrze też jest używać polskich znaków. Jest różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laskę.
w twojej wypowiedzi też są błędy i to mimo słowników i autokorekty (chociaż podejrzewam, że w tym przypadku właśnie ona zawiniła)
Już przerobilośmy dyslekcję, dysortografię, dyskalkulię, teraz to. A może zacząć wymagać od nauczycieli aby głąbów nie przepuszczali do klas wyżej?
@Erecer Nie trzeba wymagać, by nie przepuszczali. Wystarczy przestać żądać, by przepuszczali.
@lector dokładnie. W klasach 1-3 szkoły podstawowej, to rodzice decydują czy ich dziecko przejdzie do następnej klasy. W ten sposób w klasach czwartych zdarzają się dzieciaki nie potrafiące pisać.
tu chodzi bardziej o to ,że taka osoba nie słucha co do niej się mówi i twierdzi że nie rozumie wypowiedzi, czy pisma, a nie o poprawianie błędów.
@pam666ela zmień formę. Trudno zrozumieć o co ci do końca chodzi.
Ja zawsze uważałem, że osoba pisząca niedbale i z błędami (nie mówię tu o prawdziwych dyslektykach) to gamoń i nieuk, który nie szanuje ojczystego języka ani innych osób które muszą potem czytać jego/jej wypociny. Tymczasem mamy nową jednostkę chorobową widzę. Czytając takie brednie jak w powyższym democie mam coraz bardziej wyraźne wrażenie, że idiotów przybywa w postępie geometrycznym, a ponieważ jest ich więcej i więcej, to swoją bylejakość próbują usprawiedliwiać w coraz bardziej absurdalny sposób, między innymi tworząc sobie fikcyjne jednostki chorobowe, dzięki którym mogą sami przed sobą (ale w ich mniemaniu także przed innymi) usprawiedliwić fakt, że są po prostu debilami. A najsmutniejsze jest to, że znajdują posłuch w społeczeństwie i zamiast piętnować gamoni i motywować ich do nauki, piętnuje się ludzi, którym chciało się nad sobą pracować. Dlaczego mam się wstydzić swojej wiedzy i nie korzystać z niej tylko dlatego, że komuś przez większość życia nie chciało się nawet odrobinkę nad sobą popracować i teraz moja wiedza go uraża? To jak to jest, mądry ma się wstydzić tego, że jest mądry? Czy to raczej głupi powinien się wstydzić tego, że jest głupi? Naprawdę nikomu nie przyszło do głowy, że to mądry człowiek może czuć się dyskryminowany przez otaczających go debili? Ale róbmy tak dalej, gloryfikujmy idiotów i tłumaczmy ich, a z ich głupoty rozliczajmy ludzi mądrych. Już teraz widać tego efekty, a każdym rokiem będzie coraz gorzej.
Widzę w komentarzach. Ból dupy z powikłaniami. Polecam bardziej czytanie z zrozumieniem, niż poprawną gramatykę.
@hemos Tekstu z bledami czesto nie da sie przeczytac ze rozumieniem, albo zrozumiesz inaczej.
@Agitana nie mówię tu o błędach kardynalskich. Jednak, jak twój komentarz powyżej jest dobrym przykładem. Da się zrozumieć składniowo poprawny tekst z gramatycznymi z błędami. Składnia jest najważniejsza. No morze czytelnosc jesce ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2022 o 10:46
jest też p*zdycyzm. objawia się porównywaniem byle pierdół do seksizmu czy rasizmu. jest zbrodnią gorszą niż holokaust i wszytkie zbrodnie wojenne razem wzięte.
Pszecierz ja muwilem o tym od dawna.
@tomek_s i nikt nie sóhał...
Brak staranności językowej w wypowiedzi jest wyrazem pogardy dla odbiorcy. Tylko w XXI wieku sprzeciwianie się okazywaniu nam pogardy ktoś mógł nazwać dyskryminacją.
@lector dokladnie, piszonc do kogoś z błedami wykazujemy sie pogardom do rozmuwcy.
równia pochyła