@agronomista Zbroje husarskie i rajtarskie wytrzymywały strzał z muszkietu ze 100 metrów, z pistoletu na znacznie krótszym dystansie.
Napierśnik husarski miał góra 8mm-1cm grubości.
W XVIII wieku zaczął być z tym problem, i przeszliśmy na nieopancerzoną kawalerię narodową, a na Zachodzie pojawili się kirasjerzy noszący wyłącznie kirysy i hełmy ze znacznie grubszej stali, 1,3cm i więcej.
@humman Sprawdziłem ponownie. Zbroje średniowieczne miały do ok. 6mm (12 gauge steel). Była to miękka stal kiepskiej jakości.
Późniejsze zbroje husarskie, rajtarskie i kirasjerskie miały do 8mm, czasem 1cm. W XVIII wieku zbroje kirasjerów zaczęły przekraczać 1cm i szły dalej. Dlatego nie nosili już pancerza na ramionach bo było im za ciężko z takim k... grubym napierśnikiem.
@agronomista Z tego co wiem, to ciężki muszkiet z XVII wieku przebija na dystansie 100 metrów blachę stalową o grubości 4mm.
Nie jestem jakimś specjalistą, ale czytałem kilkukrotnie w różnych opracowaniach że zbroje husarskie i rajtarskie dochodziły do prawie centymetra, a późniejsze kirasjerskie były grubsze, 1,3cm i więcej. Z tego co wiem, najgrubsze nie przekraczały 1,5cm.
Jeszcze inna sprawa, że oni też nie myśleli w kategoriach czysto praktycznych. Polskie półzbroje miały mosiężne okucia dla dekoracji i grawerunki roślinne na wzór turecki. Za Sobieskiego noszono karaceny które w ogóle nie chroniły przed kulami, ale fajnie wyglądały.
Francuskie zbroje kirasjerów z XVIII wieku były pokrywane w całości polerowanym mosiądzem dla dekoracji. Pod względem ochrony niewiele to dawało, głównie był to balast.
Łolaboga jakie cuda, materiał z XXI wieku daje radę XVII wiecznej broni.
W praktyce nie było tak różowo i napierśnik musiał mieć kilka mm by być w miarę skuteczny a nawet wtedy, skutkiem skaz w materiale i zanieczyszczeń potrafił pokruszyć się raniąc właściciela garścią odłamków.
Kiedyś w TV widziałem porównanie wytrzymałości zwykłego garnka 10l z IKEA z hełmem wykonanym według XIII wiecznych metod (ruda darniowa-dymarka-skuwanie -itd.) No i GARNEK GÓRĄ
@BrickOfTheWall W XIII wieku nie było w Europie broni palnej. Jest dosyć spora różnica w postępie metalurgii między XIII ,a XVI czy XVII wiekiem, kiedy pancerz zaczął pełnić funkcję kuloodporną.
TO BYŁ TYLKO PRZYKŁAD skoku technologicznego.
Można pewnie zrobić porównanie produktów z XVII i XXI wieku.
Zasadnicza zmiana jest taka że przed rewolucją przemysłową technologia (i jej wytwory) była droga a ludzie (i ich praca) tani.
Obecnie jest odwrotnie - stąd możemy popadać w złudzenie że zawsze tak było.
A w XVI/XVII w. dlatego pozostały tylko napierśniki (często bez pleców) bo aby być w miarę kuloodporne musiały być odpowiednio grube i ciężkie - dlatego też korzystała z nich jedynie jazda.
A taka blacha "gniotsja nie łamiotsja" pochłaniająca energię pocisku lecz nie pękająca nie była wówczas osiągalna
@BrickOfTheWall Dlatego często jeszcze w starogreckich armiach pojawiały się oddziały hemlagadytów, którzy zamiast standardowych hełmów nosili garnki IKEI złożone w darach przez kupców z dalekiej północy. Ale akurat tu skuteczność w boju musiała ulec modzie. Ci występujący w garnkach zazwyczaj bitwy przeżywali, ale przez nietypowy wygląd stawali się pośmiewiskiem:)
@BrickOfTheWall Pieprzysz głupoty. Są historyczne zbroje z epoki z wgłębieniami po kulach. I tak, mówię o zbrojach konkretnie z XVII wieku, a nawet z XVI.
Stal sprężynowa istniała już ok. 2000 lat temu i robiono z niej miecze. Problem polegał tylko na tym że nie wszędzie i nie zawsze potrafiono ją wyprodukować. Są dość dokładne badania nt. jakości stali, także w Europie w różnych wiekach. Mogła być lepsza lub gorsza, ale generalnie był istotny skok jakościowy między XIII wiekiem, a wiekiem XVII czy nawet XVI.
@Prally
są - po trafieniach z kilkuset metrów, albo w pancerzach lepszej jakości (a tym samym droższych) z kilkudziesięciu. Bardzo wątpliwe by standardowy kirys z epoki przetrwał centralne trafienie z 2 m.
Owszem, pojedyncze sztuki doskonałej stali istniały od dawna ale były to małe kawałki w obłędnej cenie.
Nikt raczej nie marnował doskonałej stali do masowej produkcji super-kirysów, gdyż ten rodzaj uzbrojenia obronnego służył tylko do zmniejszenia śmiertelności podczas trafienia pierwszą salwą z muszkietów z odległości 100-200m w zwarciu były przebijalne nawet pociskami z pistoletów.
Ponoć zbroje całkiem dobrze chroniły przez pierwszą bronią palną, ale mundury były dużo tańsze...
@agronomista Zbroje husarskie i rajtarskie wytrzymywały strzał z muszkietu ze 100 metrów, z pistoletu na znacznie krótszym dystansie.
Napierśnik husarski miał góra 8mm-1cm grubości.
W XVIII wieku zaczął być z tym problem, i przeszliśmy na nieopancerzoną kawalerię narodową, a na Zachodzie pojawili się kirasjerzy noszący wyłącznie kirysy i hełmy ze znacznie grubszej stali, 1,3cm i więcej.
@Prally Na pewno nie pomyliłeś cm z mm?
1,3cm(13mm) wystarczy spokojnie na CKMy i odłamki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2022 o 18:59
@humman Sprawdziłem ponownie. Zbroje średniowieczne miały do ok. 6mm (12 gauge steel). Była to miękka stal kiepskiej jakości.
Późniejsze zbroje husarskie, rajtarskie i kirasjerskie miały do 8mm, czasem 1cm. W XVIII wieku zbroje kirasjerów zaczęły przekraczać 1cm i szły dalej. Dlatego nie nosili już pancerza na ramionach bo było im za ciężko z takim k... grubym napierśnikiem.
@Prally Kurde. centymetrowa blacha, to jest cholerny ciężar. Czy te dane nie są przesadzone?
@agronomista Z tego co wiem, to ciężki muszkiet z XVII wieku przebija na dystansie 100 metrów blachę stalową o grubości 4mm.
Nie jestem jakimś specjalistą, ale czytałem kilkukrotnie w różnych opracowaniach że zbroje husarskie i rajtarskie dochodziły do prawie centymetra, a późniejsze kirasjerskie były grubsze, 1,3cm i więcej. Z tego co wiem, najgrubsze nie przekraczały 1,5cm.
Jeszcze inna sprawa, że oni też nie myśleli w kategoriach czysto praktycznych. Polskie półzbroje miały mosiężne okucia dla dekoracji i grawerunki roślinne na wzór turecki. Za Sobieskiego noszono karaceny które w ogóle nie chroniły przed kulami, ale fajnie wyglądały.
Francuskie zbroje kirasjerów z XVIII wieku były pokrywane w całości polerowanym mosiądzem dla dekoracji. Pod względem ochrony niewiele to dawało, głównie był to balast.
Ja bym na strzał nie czekał, tylko uciekał...
Łolaboga jakie cuda, materiał z XXI wieku daje radę XVII wiecznej broni.
W praktyce nie było tak różowo i napierśnik musiał mieć kilka mm by być w miarę skuteczny a nawet wtedy, skutkiem skaz w materiale i zanieczyszczeń potrafił pokruszyć się raniąc właściciela garścią odłamków.
Kiedyś w TV widziałem porównanie wytrzymałości zwykłego garnka 10l z IKEA z hełmem wykonanym według XIII wiecznych metod (ruda darniowa-dymarka-skuwanie -itd.) No i GARNEK GÓRĄ
@BrickOfTheWall W XIII wieku nie było w Europie broni palnej. Jest dosyć spora różnica w postępie metalurgii między XIII ,a XVI czy XVII wiekiem, kiedy pancerz zaczął pełnić funkcję kuloodporną.
@Prally
TO BYŁ TYLKO PRZYKŁAD skoku technologicznego.
Można pewnie zrobić porównanie produktów z XVII i XXI wieku.
Zasadnicza zmiana jest taka że przed rewolucją przemysłową technologia (i jej wytwory) była droga a ludzie (i ich praca) tani.
Obecnie jest odwrotnie - stąd możemy popadać w złudzenie że zawsze tak było.
A w XVI/XVII w. dlatego pozostały tylko napierśniki (często bez pleców) bo aby być w miarę kuloodporne musiały być odpowiednio grube i ciężkie - dlatego też korzystała z nich jedynie jazda.
A taka blacha "gniotsja nie łamiotsja" pochłaniająca energię pocisku lecz nie pękająca nie była wówczas osiągalna
@BrickOfTheWall Dlatego często jeszcze w starogreckich armiach pojawiały się oddziały hemlagadytów, którzy zamiast standardowych hełmów nosili garnki IKEI złożone w darach przez kupców z dalekiej północy. Ale akurat tu skuteczność w boju musiała ulec modzie. Ci występujący w garnkach zazwyczaj bitwy przeżywali, ale przez nietypowy wygląd stawali się pośmiewiskiem:)
@BrickOfTheWall Pieprzysz głupoty. Są historyczne zbroje z epoki z wgłębieniami po kulach. I tak, mówię o zbrojach konkretnie z XVII wieku, a nawet z XVI.
Stal sprężynowa istniała już ok. 2000 lat temu i robiono z niej miecze. Problem polegał tylko na tym że nie wszędzie i nie zawsze potrafiono ją wyprodukować. Są dość dokładne badania nt. jakości stali, także w Europie w różnych wiekach. Mogła być lepsza lub gorsza, ale generalnie był istotny skok jakościowy między XIII wiekiem, a wiekiem XVII czy nawet XVI.
@Prally
są - po trafieniach z kilkuset metrów, albo w pancerzach lepszej jakości (a tym samym droższych) z kilkudziesięciu. Bardzo wątpliwe by standardowy kirys z epoki przetrwał centralne trafienie z 2 m.
Owszem, pojedyncze sztuki doskonałej stali istniały od dawna ale były to małe kawałki w obłędnej cenie.
Nikt raczej nie marnował doskonałej stali do masowej produkcji super-kirysów, gdyż ten rodzaj uzbrojenia obronnego służył tylko do zmniejszenia śmiertelności podczas trafienia pierwszą salwą z muszkietów z odległości 100-200m w zwarciu były przebijalne nawet pociskami z pistoletów.
@BrickOfTheWall Ja mówiłem o 100 metrach.
https://www.techpedia.pl/app/public/files/30673.jpg
Do połowy myślałem, że jest to ilustracja filmowa powiedzenia "spaliło na panewce":)