Jego może nikt nie kochać, ale może On kogoś kocha ? Swoją głupia ripostą pokazałeś tylko, że jesteś chamem, który zaczyna obrazać w momencie, kiedy nie masz rozsądnego wytłumaczenia na sprzeczność swojego zachowania. Chcesz być postępowy, uważasz się za lepszego, a jesteś zwyczajnym bucem ze słomą w butach.
@adi011290 Bucem jest ten, który zaczął. Po pierwsze Boże Narodzenie jest starym świętem pogańskim przywłaszczonym przez Kościół. Po drugie (mówię to z własnego doświadczenia) skąd wiesz, że on obchodzi? Bo to tak wygląda? Ja jestem ateistą i "obchodzę" święta. Niby co mam robić? Wyjść z domu jak robią kolację wigilijną? Siedzę przy stole, śpiewam kolędy, dzielę się opłątkiem, jest miło. A żadnego boga wciąż jak nie było tak nie ma. Dla mnie to spotkanie z rodziną. Że akurat oni to robią bo "się bóg narodził" jest mi obojętne. I w tym sensie ja NIE OBCHIODZĘ świąt. To tylko tak wygląda. Nie mam zamiaru zmieniać świata ani nikogo nawracać. Wszelkie aspekty religijne świąt są dla mnie puste i trochę głupie. . Ot, taki rytuał bez żadnego znaczenia ale rodzinie by było przykro gdyby mnie przy stole zabrakło. Tak trudno zrozumieć?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2022 o 16:10
@jeszczeNieZajety Nie, nie trudno, tylko wystarczy w ten sposób odpowiedzieć, a nie cisnąć komuś, że go nikt nie kocha... Tak trudno zrozumieć subtelną różnice ? Tak trudno zrozumieć, że ktoś np. wierzy i obchodzi Święta i zwyczajnie się zastanawia w jaki sposób ateista przeżywa ten czas ? Jakie jest jego podejście ?
Jak na osoby pro-naukowe, to macie często potężny problem z tym, że ktoś zadaje pytania...
@sliko bo tradycja zostało zaadaptowana na potrzeby katolicyzmu? A święta Bożego Narodzenia raczej nie zostały zaadaptowane przez ateistów - to wymagałoby przede wszystkim zmiany nazwy święta (nie może się odwoływać do Boga w nazwie), zmianie nazwy świętego Mikołaja (choć to już trochę coca-coli się udało, ale nadal jest to postać odwołująca się do historycznej postaci) oraz znaczenia choinki (bo na razie z punktu widzenia ateistów jest to kompletnie bezsensowny gest).
@krzysio6666 Nie obchodzę Bożego Narodzenia, obchodzę święta. Tradycję rodzinną, z korzeniami w różnych obyczajach różnych krajów. Nawet zdarzało mi się wymieniać co skąd pochodzi i co oznacza. Czemu jemy potrawy z maku, czemu palimy światełka, czemu ubieramy choinkę i historię, o tym jednym wierszu z którego pochodzi ten Święty Mikołaj którego znamy. Pytam z ciekawości innych jakie oni mają tradycje.
@Cascabel Ale Święta Bożego Narodzenia mówią więcej niż święto Św Walentego - i nie chodzi mi nawet konkretnie o świętowanie Bożego Narodzenie a właśnie o zwyczaje, tradycje, choinkę, wigilię - a walentynki dzień jak co dzień.
@krzysio6666 Akurat Walentynki to święto ustanowione w terminie dawnego święta miłości ku czci Fauna. Jest tego stanowczo mniej, niż w przypadku Bożego Narodzenia, ale konkretne terminy niektórych świąt "narzuciły nam" święta celtyckie, albo właśnie pochodzące z Rzymu - choćby fakt, że Boże Narodzenie i Wielkanoc wypadają w terminach wielkich i małych Dionizji. Zwłaszcza "teatralna" otoczka Wielkanocy wydaje się tu znacząca - choćby drogi krzyżowe, czy to, że w czasach średniowiecza było mnóstwo przedstawień o naturze liturgicznym. Na to nałożyły się pogańskie obchody (a zamiast zwalczać, łatwiej było włączyć je jako element tradycji).
Podobnie w przypadku Halloween/Samhain/Dziadów i Wszystkich Świętych...
Jakoś tak spora część religii świętowała tego samego dnia podobne rzeczy i jakoś tak pokrywa się to z terminami katolickich świąt, a obchody mają wiele wspólnych elementów. Może uznajmy to, że fajnie w najciemniejszych momentach napełniać domy światłem, ciepłem i radością, uznajmy to za fajną tradycję i szanujmy każdego, dla kogo ta tradycja ma wymiar religijny.
Pytanie co kolega miał na myśli mówiąc "Święta Bożego Narodzenia"? Mnie ta nazwa kojarzy się z katolickim świętem i głównymi punktami:
spowiedź, Msza Święta (pasterka albo w ciągu dnia), rodzinna wigilia z modlitwą i dzieleniem się opłatkiem
Może koledze chodziło o jakieś bliżej nieokreślone święta promowane przez media gdzie rodzina spotyka się przy kolorowo ubranym drzewku i je wspólnie obiad/kolacje. Potem wspólnie otwierają prezenty. Te święta obchodzi bardzo dużo ateistow, katolikow, muzułmanów i pewnie innych..
Bo to jest tradycja. Coś, co powinno jednoczyć i zbliżać do siebie ludzi. Podobną funkcję od tysięcy lat spełniają religie i wierzenia. Mają za zadanie zjednywać społeczność, działać dla dobra wspólnego. A to, że ktoś je wykorzystuje w inny sposób to osobna kwestia. Natomiast moim zdaniem religia w społeczeństwie powinna sprawiać, że ludzie kierują zasadami moralnymi, pełnić funkcję straszaka, że jak będziesz źle czynił, to zostaniesz ukarany. Istnienie bądź nie Boga nie ma tutaj nic do rzeczy. Nikt ze 100% pewnością nie może powiedzieć czy istnieje czy nie (wtedy to by nie była wiara). Natomiast społeczeństwo wyznające podobne wartości po prostu lepiej ze sobą żyje. Podobnie jest ze świętami. Czasami to jedyna okazja, żeby spotkać tę część rodziny, której na co dzień nie widujemy. Jasne, można się zjechać w innym terminie, tylko jakoś zawsze tego czasu brakuje. Od tego są święta, żeby zjednoczyć społeczność, a wiara bądź niewiara nie ma tutaj wiele do rzeczy.
Może jeszcze ów kolega świętuje "Andrzejki", nie znając osobiście żadnego Andrzeja?
@Wolfi1485 A ty znasz osobiście jakiegoś Sylwestra?
@Myslaca_istota Zaskoczę Cię, ale tak. Co prawda obecnie nie mam z nim kontaktu, ale tak - znam jednego Sylwestra i dwóch Andrzejów osobiście.
@Wolfi1485 Dlatego masz prawo do świętowania. Ja nie obchodzę Sylwestra, bo nie znam żadnego!
Jego może nikt nie kochać, ale może On kogoś kocha ? Swoją głupia ripostą pokazałeś tylko, że jesteś chamem, który zaczyna obrazać w momencie, kiedy nie masz rozsądnego wytłumaczenia na sprzeczność swojego zachowania. Chcesz być postępowy, uważasz się za lepszego, a jesteś zwyczajnym bucem ze słomą w butach.
@adi011290 Bucem jest ten, który zaczął. Po pierwsze Boże Narodzenie jest starym świętem pogańskim przywłaszczonym przez Kościół. Po drugie (mówię to z własnego doświadczenia) skąd wiesz, że on obchodzi? Bo to tak wygląda? Ja jestem ateistą i "obchodzę" święta. Niby co mam robić? Wyjść z domu jak robią kolację wigilijną? Siedzę przy stole, śpiewam kolędy, dzielę się opłątkiem, jest miło. A żadnego boga wciąż jak nie było tak nie ma. Dla mnie to spotkanie z rodziną. Że akurat oni to robią bo "się bóg narodził" jest mi obojętne. I w tym sensie ja NIE OBCHIODZĘ świąt. To tylko tak wygląda. Nie mam zamiaru zmieniać świata ani nikogo nawracać. Wszelkie aspekty religijne świąt są dla mnie puste i trochę głupie. . Ot, taki rytuał bez żadnego znaczenia ale rodzinie by było przykro gdyby mnie przy stole zabrakło. Tak trudno zrozumieć?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2022 o 16:10
@jeszczeNieZajety Nie, nie trudno, tylko wystarczy w ten sposób odpowiedzieć, a nie cisnąć komuś, że go nikt nie kocha... Tak trudno zrozumieć subtelną różnice ? Tak trudno zrozumieć, że ktoś np. wierzy i obchodzi Święta i zwyczajnie się zastanawia w jaki sposób ateista przeżywa ten czas ? Jakie jest jego podejście ?
Jak na osoby pro-naukowe, to macie często potężny problem z tym, że ktoś zadaje pytania...
@jeszczeNieZajety https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczodre_Gody - po co katolicy trzymają pogańskie sianko pod wigilijnym obrusem ;)
@sliko bo tradycja zostało zaadaptowana na potrzeby katolicyzmu? A święta Bożego Narodzenia raczej nie zostały zaadaptowane przez ateistów - to wymagałoby przede wszystkim zmiany nazwy święta (nie może się odwoływać do Boga w nazwie), zmianie nazwy świętego Mikołaja (choć to już trochę coca-coli się udało, ale nadal jest to postać odwołująca się do historycznej postaci) oraz znaczenia choinki (bo na razie z punktu widzenia ateistów jest to kompletnie bezsensowny gest).
@Ella111111 No fakt - nigdy nie pomyślałem w tym kontekście o wyższości ateistów nad Świadkami Jehowy.. A to bardzo trafne. Dziękuję.
@Rydzykant Ale żaden żydowski bóg się nie narodził w grudniu. Więc o co chodzi?
@Rydzykant ja to się zastanawiam jak się świętuje walentynki nie będą w związku lub nie dążąc do niego?
Obchodzenie świąt jest kwestią tradycji a nie koniecznie "wiary".
Być może kiedyś ta tradycja zaginie jak wiele innych.
Ale walentynki to żadne święto, a Boże Narodzenie i Wielkanoc jednak maja zupełnie inny charakter i wartość.
@krzysio6666 Nie obchodzę Bożego Narodzenia, obchodzę święta. Tradycję rodzinną, z korzeniami w różnych obyczajach różnych krajów. Nawet zdarzało mi się wymieniać co skąd pochodzi i co oznacza. Czemu jemy potrawy z maku, czemu palimy światełka, czemu ubieramy choinkę i historię, o tym jednym wierszu z którego pochodzi ten Święty Mikołaj którego znamy. Pytam z ciekawości innych jakie oni mają tradycje.
@Cascabel Ale Święta Bożego Narodzenia mówią więcej niż święto Św Walentego - i nie chodzi mi nawet konkretnie o świętowanie Bożego Narodzenie a właśnie o zwyczaje, tradycje, choinkę, wigilię - a walentynki dzień jak co dzień.
@krzysio6666 Akurat Walentynki to święto ustanowione w terminie dawnego święta miłości ku czci Fauna. Jest tego stanowczo mniej, niż w przypadku Bożego Narodzenia, ale konkretne terminy niektórych świąt "narzuciły nam" święta celtyckie, albo właśnie pochodzące z Rzymu - choćby fakt, że Boże Narodzenie i Wielkanoc wypadają w terminach wielkich i małych Dionizji. Zwłaszcza "teatralna" otoczka Wielkanocy wydaje się tu znacząca - choćby drogi krzyżowe, czy to, że w czasach średniowiecza było mnóstwo przedstawień o naturze liturgicznym. Na to nałożyły się pogańskie obchody (a zamiast zwalczać, łatwiej było włączyć je jako element tradycji).
Podobnie w przypadku Halloween/Samhain/Dziadów i Wszystkich Świętych...
Jakoś tak spora część religii świętowała tego samego dnia podobne rzeczy i jakoś tak pokrywa się to z terminami katolickich świąt, a obchody mają wiele wspólnych elementów. Może uznajmy to, że fajnie w najciemniejszych momentach napełniać domy światłem, ciepłem i radością, uznajmy to za fajną tradycję i szanujmy każdego, dla kogo ta tradycja ma wymiar religijny.
Obchodzi bo może ON kocha kogoś. (a że bez wzajemności to inna sprawa)
Pytanie co kolega miał na myśli mówiąc "Święta Bożego Narodzenia"? Mnie ta nazwa kojarzy się z katolickim świętem i głównymi punktami:
spowiedź, Msza Święta (pasterka albo w ciągu dnia), rodzinna wigilia z modlitwą i dzieleniem się opłatkiem
Może koledze chodziło o jakieś bliżej nieokreślone święta promowane przez media gdzie rodzina spotyka się przy kolorowo ubranym drzewku i je wspólnie obiad/kolacje. Potem wspólnie otwierają prezenty. Te święta obchodzi bardzo dużo ateistow, katolikow, muzułmanów i pewnie innych..
Bo to jest tradycja. Coś, co powinno jednoczyć i zbliżać do siebie ludzi. Podobną funkcję od tysięcy lat spełniają religie i wierzenia. Mają za zadanie zjednywać społeczność, działać dla dobra wspólnego. A to, że ktoś je wykorzystuje w inny sposób to osobna kwestia. Natomiast moim zdaniem religia w społeczeństwie powinna sprawiać, że ludzie kierują zasadami moralnymi, pełnić funkcję straszaka, że jak będziesz źle czynił, to zostaniesz ukarany. Istnienie bądź nie Boga nie ma tutaj nic do rzeczy. Nikt ze 100% pewnością nie może powiedzieć czy istnieje czy nie (wtedy to by nie była wiara). Natomiast społeczeństwo wyznające podobne wartości po prostu lepiej ze sobą żyje. Podobnie jest ze świętami. Czasami to jedyna okazja, żeby spotkać tę część rodziny, której na co dzień nie widujemy. Jasne, można się zjechać w innym terminie, tylko jakoś zawsze tego czasu brakuje. Od tego są święta, żeby zjednoczyć społeczność, a wiara bądź niewiara nie ma tutaj wiele do rzeczy.
Ciekawe ilu katoli wpuściło w Wigilię bezdomnego ...na to miejsce czekające przy stole???
ale 25 grudnia obchodzimy Boże Narodzenie i tyle i aż tyle
Fajne dekoracje wiec tez dekoruje i tyle mnie obchodzi