Nie ma chyba dla nikogo czegoś takiego jak najlepszy demot. Wg jakiego kryterium?
Najbardziej wzruszający, najbardziej refleksyjny, najbardziej antyklerykalny, antypisowy, najśmieszniejszy?
Rano smakuje mi najbardziej jajecznica, na obiad rolada z kluskami, potem nie ma nic lepszego od kawy... a jeśli się znajdzie serniczek...
To są demotywatory, a przede wszystkim Poczekalnia, tutaj można znaleźć stertę naj. Także w komentarzach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2022 o 19:43
@koszmarek66 , aleś Ty to ładnie ujął. Ja miałam w ulubionych sporo demotow archiwalnych, typu "kojot pszemek" i mi tak żal, że to przepadło w jakichś czystkach. Z tego roku m.in. trafiło w mój gust to:
@yankers czasami coś szybko wpada na główną i człowieka omija potężna dyskusja w komentarzach, także trzeba wszystko sprawdzać
Kto pamięta, jak około 2010 było więcej demotywatorów na głównej niż teraz w poczekalni, a jak się chciało przejąć na następną stronę poczekalni to cofało o 2 strony? Tyle kiedyś demotów dodawali
@pejter, pamiętam, a teraz z pierwszej strony poczekalni, zamiast przechodzić na drugą, to właściwie wpadasz na polecane. Większość archiwizuje się zanim w ogóle dotrze na drugą, a to co idzie dalej w poczekalni marne ma szanse na główną, o ile od razu nie zostanie wyłowione przez mitologiczne wieszczki do polecanych. Takie wrażenie mam przynajmniej.
Kilka demotów zmuszających do refleksji pojawiło się w tym zestawieniu ale ostatecznie zdecydowałem się na słowa Pani Anny Dymnej, może dlatego, że sam często tego doświadczam i jest to naprawdę demotywujące. Potraktowałem to bardzo osobiście.
@cincinmj57
Do mnie też przemawia ten demot. Moja wiara w to, że dobro powraca dawno została zachwiana.
Dodam więcej, zaczynam wierzyć, że lepiej być podłym człowiekiem. Z moich obserwacji wynika, że lzej im się żyje..
@Muleszka Tylko ja tak nie potrafię. Możecie mnie nazywać naiwniakiem, ale jakoś mam w genach, że wierzę ludziom. Aczkolwiek jest już postęp: ciężko mi uwierzyć komuś, kto już raz mnie oszukał. Na dodatek nie kryję tego w sobie i mówię o tym prawdę. Dzięki temu mam wielu wrogów.
@cincinmj57 to, że lepiej jest być podłym, nie oznacza, że należy takim się stać. Najważniejsze, aby pozostać wiernym swoim zasadom i wyznawanym wartościom, nawet jeśli inni uważają, że jesteś naiwny.
Moje, jak to kiedyś ktoś nazwał "wrodzone poczucie przyzwoitości", nakazuje mi pewne zachowania i nie umiem inaczej, choć ostatnio uczę się się (od mojego kota) obojętności, ale tylko po to, aby zniwelować dyskomfort wywołany zachowaniami innych ludzi. Trochę to udawane, ale łatwiej mi znosić otaczają mnie rzeczywistość.
Nie ma chyba dla nikogo czegoś takiego jak najlepszy demot. Wg jakiego kryterium?
Najbardziej wzruszający, najbardziej refleksyjny, najbardziej antyklerykalny, antypisowy, najśmieszniejszy?
Rano smakuje mi najbardziej jajecznica, na obiad rolada z kluskami, potem nie ma nic lepszego od kawy... a jeśli się znajdzie serniczek...
To są demotywatory, a przede wszystkim Poczekalnia, tutaj można znaleźć stertę naj. Także w komentarzach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2022 o 19:43
@koszmarek66 Jakie "przede wszystkim Poczekalnia", to tu jest coś poza Poczekalnią?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 grudnia 2022 o 6:57
@koszmarek66 , aleś Ty to ładnie ujął. Ja miałam w ulubionych sporo demotow archiwalnych, typu "kojot pszemek" i mi tak żal, że to przepadło w jakichś czystkach. Z tego roku m.in. trafiło w mój gust to:
https://demotywatory.pl/5146417/Ja-gdy-slysze-glupia-rozmowe-obcych-ludzi-i-az-musze-zobaczyc
@yankers Niekiedy demoty idą do raju. Ale tam tylko błogostan, nudy i dziewice. Nic ciekawego
@yankers czasami coś szybko wpada na główną i człowieka omija potężna dyskusja w komentarzach, także trzeba wszystko sprawdzać
Kto pamięta, jak około 2010 było więcej demotywatorów na głównej niż teraz w poczekalni, a jak się chciało przejąć na następną stronę poczekalni to cofało o 2 strony? Tyle kiedyś demotów dodawali
@pejter, pamiętam, a teraz z pierwszej strony poczekalni, zamiast przechodzić na drugą, to właściwie wpadasz na polecane. Większość archiwizuje się zanim w ogóle dotrze na drugą, a to co idzie dalej w poczekalni marne ma szanse na główną, o ile od razu nie zostanie wyłowione przez mitologiczne wieszczki do polecanych. Takie wrażenie mam przynajmniej.
@Pierdomenico na jakiej podstawie wybrałaś akurat te demoty do zestawienia?
Stare, ale jare:
https://demotywatory.pl/4393804/A-moze-by-tak-pieprznac-wszystko-i-wyjechac-w-Bieszczady
Kilka demotów zmuszających do refleksji pojawiło się w tym zestawieniu ale ostatecznie zdecydowałem się na słowa Pani Anny Dymnej, może dlatego, że sam często tego doświadczam i jest to naprawdę demotywujące. Potraktowałem to bardzo osobiście.
@cincinmj57 Mam dokładnie to samo. Wnioski też podobne. Pozdrawiam.
@cincinmj57
Do mnie też przemawia ten demot. Moja wiara w to, że dobro powraca dawno została zachwiana.
Dodam więcej, zaczynam wierzyć, że lepiej być podłym człowiekiem. Z moich obserwacji wynika, że lzej im się żyje..
@Muleszka Tylko ja tak nie potrafię. Możecie mnie nazywać naiwniakiem, ale jakoś mam w genach, że wierzę ludziom. Aczkolwiek jest już postęp: ciężko mi uwierzyć komuś, kto już raz mnie oszukał. Na dodatek nie kryję tego w sobie i mówię o tym prawdę. Dzięki temu mam wielu wrogów.
@cincinmj57 to, że lepiej jest być podłym, nie oznacza, że należy takim się stać. Najważniejsze, aby pozostać wiernym swoim zasadom i wyznawanym wartościom, nawet jeśli inni uważają, że jesteś naiwny.
Moje, jak to kiedyś ktoś nazwał "wrodzone poczucie przyzwoitości", nakazuje mi pewne zachowania i nie umiem inaczej, choć ostatnio uczę się się (od mojego kota) obojętności, ale tylko po to, aby zniwelować dyskomfort wywołany zachowaniami innych ludzi. Trochę to udawane, ale łatwiej mi znosić otaczają mnie rzeczywistość.