Nie radze, wtedy kazdy to bierze jako potwierdzenie i czasami mozesz zadeklarowac jakies g***o. Z szefostwem zawsze trzeba dobrze sluchac i najlepiej jak cos nam sie specjalnie nie podoba powiedziec ze musisz sie zastanowic (Jakkolwiek to troche wyczerpuje mozliwosc odmowy). Generalnie ja nie mam specjalnie mozliwosci odmowy bo jestem jeszcze junior-em ale starsi koledzy juz moga sobie pozwolic.
To nie jest kwestia wieku, tylko zwyczajnej kultury. Teraz prostactwo i chamstwo spowszedniało tak bardzo, że głos taki jak mój tutaj będzie uznany za brak kultury.
Taa, te nowoczesne zakłady pracy - z każdym jak z jajkiem, nie oceniać, krytykować ewentualnie "na sandwicha", ma być miło. Mobberzy i rozmaici psychopaci lubią to - w tym bezpiecznym kokonie uśmiechów, nieoceniania i niekrytykowania mogą całe lata spokojnie robić swoje, prowadzić swoje gierki, powoli niszczyć ludzi, podczas gdy wszyscy przez cały czas będą się milusio do siebie uśmiechać.
Dawniejszy obyczaj, czyli prawdopodobieństwo krótkiej, zwięzłej "rozmowy" za pawilonem socjalnym, nieco takie indywidua hamował.
Nie radze, wtedy kazdy to bierze jako potwierdzenie i czasami mozesz zadeklarowac jakies g***o. Z szefostwem zawsze trzeba dobrze sluchac i najlepiej jak cos nam sie specjalnie nie podoba powiedziec ze musisz sie zastanowic (Jakkolwiek to troche wyczerpuje mozliwosc odmowy). Generalnie ja nie mam specjalnie mozliwosci odmowy bo jestem jeszcze junior-em ale starsi koledzy juz moga sobie pozwolic.
To nie jest kwestia wieku, tylko zwyczajnej kultury. Teraz prostactwo i chamstwo spowszedniało tak bardzo, że głos taki jak mój tutaj będzie uznany za brak kultury.
Taa, te nowoczesne zakłady pracy - z każdym jak z jajkiem, nie oceniać, krytykować ewentualnie "na sandwicha", ma być miło. Mobberzy i rozmaici psychopaci lubią to - w tym bezpiecznym kokonie uśmiechów, nieoceniania i niekrytykowania mogą całe lata spokojnie robić swoje, prowadzić swoje gierki, powoli niszczyć ludzi, podczas gdy wszyscy przez cały czas będą się milusio do siebie uśmiechać.
Dawniejszy obyczaj, czyli prawdopodobieństwo krótkiej, zwięzłej "rozmowy" za pawilonem socjalnym, nieco takie indywidua hamował.