Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
126 141
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G georgefsh26
+13 / 17

Jeżeli nie znasz innego przeznaczenia tych przedmiotów, niż te dla których zostały stworzone, to znaczy, że nie pochodzisz z przemocowej rodziny, w której jedyny dostępny środek wychowawczy to strach przed biciem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glauthor
-3 / 3

Jeszcze wężyk do butli z winem hehehe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
+7 / 11

Bicie dziecka to żadne wychowanie. To patologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+4 / 8

Nie. To znaczy, że wychowałeś/wychowałaś się w normalnej rodzinie, a nie jakiejś patologii. Bite dzieci zazwyczaj wyrastają na patologię, kryminalistów. Często tez później stosują przemoc wobec swoich dzieci. Czasem.nawet wobec żony/męża.
W normalnych krajach za przemoc bezwzględnie zabiera się dzieci. A u nas? Niby prawo zabrania bicia dzieci, ale jest na to powszechne przyzwolenie, więc nikt nawet tego nie zgłasza. A nawet jeśli, to dziwić odbierają tylko w już naprawdę skrajnych sytuacjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Greglem
+5 / 7

Chwalisz sie, ze rodzice byli katolickimi psychopatami, ktorzy traskali wlasne dzieci metalami, kablami, i pretami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
-5 / 9

W przypadku tych przedmiotów nie było konieczności regularnego używania, wystarczyło je wykorzystać dwa czy trzy razy a później już każde rozsądne dziecko łapało co robić albo raczej czego nie robić żeby żeby nie było konieczności wykorzystywać tych przedmiotów w innym celu niż przewidział producent.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
-1 / 1

@krzysio6666 MiaŁeŚ zatem patologicznych rodzicÓw. Moja Mama wykorzystywaŁa sŁowa i empatiĘ, a kaŻde z naszej trÓjki wiedziaŁo, czego nie naleŻy tobiĆ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
-2 / 2

@Myslaca_istota To jak nazwiesz to dzisiejsze wychowanie bezstresowe gdzie dzieciom wszystko wolno - to jest patologia, to że ktoś dostał raz czy dwa jak naprawdę zasłużył nie jest i nie było patologią no chyba że mówimy o znęcaniu sie nad dziećmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
0 / 0

@krzysio6666 Byłeś bity i wydaje ci się, że bicie jest jedynym sposobem wychowywania. Otóż nie jest. Sama byłam wychowana bez bicia i wychowałam dwójkę dzieci bez bicia. Mój młodszy syn w dzieciństwie bał się słowa "konsekwencje". Jak robił coś nie tak - mówiłam mu, że jeśli nie przestanie - będę musiał wyciągnąć konsekwencje. A były różne - od schowania wszystkich zabawek na dzień lub tydzień w zależności od powagi przewinienia, do rezygnacji z jakiejś zaplanowanej przyjemności, jak lody, wizyta u kolegów, czy gra na komputerze. Najważniejsza jest konsekwencja i rozmowa. Wiedział zawsze, jakie konsekwencje go czekają i, że są nieuchronne. Jak prosiłam, żeby cos zrobił, a on mówił "Nie!". To odpowiadałam: "Dobrze, jak ty mnie poprosisz, żebym ci coś kupiła albo coś dla ciebie zrobiła, to też powiem nie". Zasada wzajemności zawsze działa. Nie nazywaj wychowania bez przemocy wychowaniem bezstresowym. Owszem, są głupi rodzice, którzy nie stawiają wymagań albo nie są konsekwentni i nie karzą dziecka "Bo tak patrzy litościwie". Oni potem ponoszą konsekwencje swojego braku konsekwencji, bo nastolatkowie im wchodzą na głowę. Zasada jest taka: traktuj dziecko tak, jak sam chcesz być traktowany i nie bądź hipokrytą - nie zakazuj rzeczy, które sam robisz, jak np. palenie papierosów, czy okłamywanie.
Wytłumacz mi jeszcze, co czułeś, jak w dzieciństwie dostałeś lanie: wdzięczność i miłość, czy poniżenie i nienawiść? Bo to samo czują bite dzieci. A potem dziwienie, że np. wnuczek pobił dziadka, czy córka starszą matkę... Moja 77 letnia Mama mi powtarza do tej pory - "jaką miarą mierzysz - taką ci odmierzą". Szanowane dzieci szanują rodziców, bite i poniżane odpłacają tym, co same dostały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
-1 / 1

@Myslaca_istota Nie, nie byłem bity, zdarzyło sie parę razy dostac manto i tyle - mieszasz patologię z wychowywaniem, a to co opisujesz też jest wychowywaniem ale tak trochę trąci tresurą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2023 o 8:32

M Myslaca_istota
0 / 0

@krzysio6666 A bicie, czy "dawanie klapsa" nie jest tresurą? To, o czym piszę jest sprawdzone w naszej rodzinie od co najmniej 3 pokoleń (moja Mama była tak wychowywana, tak wychowywała swoją trójkę dzieci i teraz te dzieci wychowują swoje - już prawie wszystkie dorosłe). Mój Tata był bity jako dziecko i próbował bić nas. Doszło nawet do tego, że musiała przyjechać Milicja (lata 80-te), bo chciał nas po pijaku wychowywać paskiem. Raz dostałam od ojca paskiem i było to jedno z najbardziej upokarzających przeżyć w moim życiu. Im jestem starsza, tym bardziej widzę, że osoby wychowywane w sposób opresyjny (czy to bicie fizyczne, czy przemoc psychiczna - krzyki, wyzywanie, poniżanie) mają problemy z własną oceną jako dorośli, bo zawsze gdzieś w środku siedzi to przestraszone dziecko. Więc albo dodają sobie odwagi piciem, albo poniżaniem swoich dzieci, albo są pełni kompleksów i sprzeczności.
Dzieci uczą się wzorców zachowań od dorosłych. Traktuj dzieci tak, jak ty chciałbyś być traktowany. Moja starsza córka ma 23 lata - zawsze będzie dla mnie moim dzieckiem, ale teraz przyjaźnimy się. Tak, jak ja przyjaźnię się z moją 77-letnią Mamą. Czy zaprzyjaźniłbyś się ze swoimi rodzicami? Poszedł z nimi do kina, na koncert, na mecz siatkówki, czy pograł razem w gry? Bo ja to robię z nimi. Często oglądam gameplaye moich dzieci - sama mam lewe ręce do pada, ale lubię oglądać, jak oni grają. Wiem w co grają, znam ich świat, wiem, co ich interesuje. Nie muszę ich musztrować, jak kapral rekrutów. Ale jak trzeba - umiem powiedzieć nastoletniemu synowi - zobacz, co ja zrobiłam dla ciebie. A co ty dzisiaj zrobiłeś dla mnie? Sam wtedy, z własnej woli, idzie np. wyciągać naczynia ze zmywarki, czy kosić trawę. Nie robi tego, bo musi, ale chce - chce mi pokazać, że mu na mnie zależy. Powtarzam jeszcze raz - traktuj swoje dzieci tak, jak sam chciałbyś być traktowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Czarny_motyl
+7 / 7

Prodiż, mama piekła wspaniałe serniki. Więc faktycznie stresu nie było przy ich jedzeniu. Pasek, a tak. Pożyczałam go od taty do własnych spodni. Zresztą mam go nadal i nadal noszę czasem. Tylko nie taki oficerski jak na obrazku, tylko zwykły. Zero stresu, bo solidny, skórzany, więc spodnie nie stadną. Skakanka, ach te popołudnia z koleżankami. Brakuje mi tego. Grzałka do herbaty - urok wyjazdów do hoteli z mamą, to były czasy! Żelazko. Tu to był stres! Jak było brudne, nieraz uwaliłam bluzkę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2023 o 15:10

A acotam43
+2 / 4

Obecną młodzież została wychowana przez tych, którym te przedmioty są znane, o czy to świadczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
-1 / 1

Dostawałem klapsa za dzieciaka i owszem ale nigdy żadnym z tych przedmiotów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem