Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar lingerer
+3 / 3

z naciskiem na: WŁASNE!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

@lingerer Jednak da się ogarnąć ile kosztował chleb w danym roku i jaka była pensja czy emerytura czy to minimalna czy przeciętna. Reszta jest do policzenia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gonzor73
+5 / 9

Inflacja którą ja widzę to ok 50 - 75% od tamtego czasu.
Cóż z tego, że państwo mi daje na trójkę dzieci jak od chwili wprowadzenia tej kasy wszystko dla dzieci zdrożało najbardziej, praktycznie od razu zaczęło drożeć.
Za Tuska wydawałem 250-300zł na tydzień na bieżące zakupy, teraz min 500zł bo doszło trzecie dzieciątko.

Ja sobie sam lepiej poradzę, tylko niech państwo nie daje mi moich, zabranych mi pieniędzy !!! Niech Polska mi nie pomaga na siłę, nie daję wiary temu, że polityk o edukacji ameby wie lepiej co mi jest potrzebne !!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Garfield2000
-1 / 3

@gonzor73
I dokładnie tak jest. Nie wiem, czy 75%, ale z produktów, które regularnie kupuję (z jedzenia) mam takie, których cena zmieniła się w przeciągu niecałych 2 lat o około 95% (np. sok pomidorowy z Lidla, aktualnie po 3,99 zł a kosztował ok. 2,20-2,30 zł, nie pamiętam już dokładnie). To samo z nabiałem, masłem, serami, itd. Ceny chleba z Biedry znam tylko "z widzenia" (czy czytania o nim), bo zwyczajnie uznaję go za coś niejadalnego. W piekarni, w której kupuję chleb, podrożał z 3 z hakiem do 5 zł. ITD.
Pan Qbikkkk odniósł się jeszcze do zagranicy, że wszędzie wszystko drożeje - pozwolę sobie tutaj odpowiedzieć, bo mi się pod epopejami nie chce pisać ;). Tak się składa, że mam przyjaciół za granicą (na północy Europy). I, cytując za nimi: "U nas też wszystko podrożało, ale to jest tak, że to widzimy, ale niewiele to zmienia. Po prostu trochę więcej wydajemy". W Polsce to wygląda nieco inaczej: u nas ludzie nie tylko zauważają DRASTYCZNY wzrost cen, ale i często muszą podejmować decyzję, czy są w stanie jeszcze coś kupić, czy już ich na to nie stać.
I tak to właśnie się dzieje w kraju, w którym rząd myśli (może i słusznie?), że ludzie są tak głupi, że dają się nabierać na "plusy", a nie zauważają, że inflacja to jest dodatkowy podatek, który obciąża każdego bez wyjątku (dokładnie każdego pojedynczego człowieka!), poza oczywiście rządem - bo on ma z inflacji dodatkowe zyski (większe wpływy).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jamarkus
+2 / 4

Szkoda że nie podał ceny paliwa ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
-2 / 8

Na rowni z pisem nienawidze manipulacji trolli internetowych wszelkiego typu:
2008r
ok 1,3 za chleb,
minimalna pensja 892zl - 686 chlebow
srednia pensja 2317 zl - 1782

2014r
chleb 1,59zl
minimalna pensja
1 319 zl netto- 829 chlebow
srednia pensja
3043zl - 1913 chlebow

2022r
chleb 2,18zl (cena z 2023r)
minimalna pensja
2 709 zl netto- 1242 chlebow
srednia pensja
5004zl - 2295 chlebow


przecietna emerytura 2014 - 2000zl brutto
1257 chlebow
przecietna emerytura 2022 - 2760zl brutto
1266 chlebow

minimalna:
2008-2014r - 829-686=143/6lat to wiecej o ok 24 chleby rocznie
2014-2022r - 1242-829=413/8lat to wiecej o ok 52 chleby rocznie

srednia:
2008-2014r - 1913-1782 = 131/6 lat to wiecej o ok 22 chlebow rocznie
2014-2022r - 2295-1913 = lat to wiecej o 48 chleby rocznie

Wychodzi na to, ze za pisu spoleczenstwo szybciej sie bogaci.
Mialem nadzieje na inne wyniki ale takie sa fakty.

Dla leniwych, ktorym nie chce sie myslec i plusuja bez weryfikacji cen:
https://gp24.pl/porownujemy-ceny-w-biedronce-lidlu-i-netto/ar/c3-10206538
https://www.portalspozywczy.pl/zboza/wiadomosci/ile-kosztuje-najtanszy-chleb-w-jednej-z-sieci-jest-taniej-niz-rok-temu,219322.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 11:10

G konto usunięte
+1 / 3

@Qbikkkk Kolego doceniam starania by wytłumaczyć większości dzbanom jak PIS-ski rząd robi nas w ch.ja ale to i tak na nic bo jak ktoś jest debil i zapatrzony w PIS jak w obrazek to nie zrozumie tego bo jest na to po prostu zbyt głupi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
0 / 4

@Gorilla998 widocznie nie przeczytales mojego posta do konca. Z moich obliczen wynika, ze za rzadow pisu spoleczenstwo miesiecznie moze kupic coraz wiecej chleba. W latach 2008-2014 za srednia krajowa Polak mogl kupic o 22 chleby wiecej niz w roku poprzednim. W latach 2014-2022 mogl kupic 48 chlebow wiecej niz rok wczesniej. Z tego wynika, ze za pisu spoleczenstwo sie bogaci szybciej niz za po.
To jest tylko jeden produkt i watpie czy oddaje rzeczywisty progres naszej zamoznosci. W kazdym razie autor demota manipuluje danymi i wychodzi mu wynik z dupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 19:26

G Garfield2000
-1 / 5

@Qbikkkk

Pierwszy podlinkowany artykuł jest z 2013 r. i w nim nie ma informacji, o jaki chodzi chleb. Drugi (z 2023 r.): wziął Pan cenę chleba, który nie ma podanej wagi (wg ceny wygląda to raczej na większą bułkę, niż bochenek chleba). Obok jest drugi o wadze 450 gr. za 3,25 zł - uczciwiej byłoby na tej cenie zrobić wyliczenia, ZWŁASZCZA, że nawet ten chleb (za 3,25 zł) jest mały i wygląda jak wyrób chlebopodobny. Pewnie Pan go nawet nie widział (ja tak). Biorąc pod uwagę cenę 3,25 zł - wychodzi 833 bochenki w 2022 za minimalną pensję (a więc niby porównywalnie), ALE po uwzględnieniu POWSZECHNEGO ostatnio downsize'ingu, czyli zmniejszania wagi produktów (w artykule z 2013 r. nie jest ona podana, ale trend jest jaki jest - można spokojnie założyć, że chleby były większe w tamtym czasie) jest gorzej.

Fakty nie są takie, jak Pan próbuje ludziom wmówić. Fakty są takie, że jest coraz gorzej i pis robi wszystko, by było jeszcze gorzej.
Ps: a o porównanie cen węgla się Pan nie pokusi? :) Bo o cukier, masło 82-83 %, olej i mleko nawet nie pytam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
0 / 0

@Garfield2000 chleb z 2013 to jest dokladnie ten chleb, ktory kupowalem czesto babci:
https://www.facebook.com/kodownik/photos/piekarnia-dla-ciebie-chleb-pszenno-%C5%BCytnia-500-g-41988-plu-2-plu/455289918577568/
Chleb z 2023r to "chleb sniadaniowy":
https://blix.pl/sklep/biedronka/gazetka/281759/?pageNumber=21#pid=21
oba maja po 500g

W obu okresach porownalem najtansze chleby o takiej samej wadze z tego samego sklepu wiec nie ma mowy o przeklamaniu czy manipulowaniu.
Tez nie jestem fanem pisu ale fakty sa calkiem inne. Polakom zyje sie coraz lepiej i kazdego roku (nie liczac pandemi) pieniedzy mozemy odkladac coraz wiecej.
Wystarczy przeanalizowac dane GUS:
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/informacje-o-sytuacji-spoleczno-gospodarczej/biuletyn-statystyczny-nr-72022,4,128.html
pozycja- TABL. 21 PRZECIĘTNY MIESIĘCZNY DOCHÓD ROZPORZĄDZALNY I PRZECIĘTNE MIESIĘCZNE WYDATKI NA 1 OSOBĘ W GOSPODARSTWIE DOMOWYM

Po zestawieniu wydatkow (kolumna b) z zarobkami (kolumna d) wychodzi, ze odkad pis przejal wladze ludziom miesiecznie zostaje wiecej w kieszeni.
okres, zarobki na 1 osobe, wydatki na 1 osobe, roznica miedzy B i A, roznica miedzy nastepnym okresem, a poprzednim
2010 M01-12 1192,82 991,44 201,38 0,66
2010 M04 - 2011 M03 1199,42 997,38 202,04 9,79
2010 M07 - 2011 M06 1213,54 1001,71 211,83 4,26
2010 M10 - 2011 M09 1221,94 1005,85 216,09 -4,26
2011 M01-12 1226,95 1015,12 211,83 2,35
2011 M04 - 2012 M03 1242,02 1027,84 214,18 -0,85
2011 M07 - 2012 M06 1251,36 1038,03 213,33 4,65
2011 M10 - 2012 M09 1262,23 1044,25 217,98 7,66
2012 M01-12 1270,28 1044,64 225,64 3,25
2012 M04 - 2013 M03 1283,97 1055,08 228,89 3,57
2012 M07 - 2013 M06 1284,66 1052,20 232,46 2,08
2012 M10 - 2013 M09 1291,67 1057,13 234,54 2,83
2013 M01-12 1299,07 1061,70 237,37 6,92
2013 M04 - 2014 M03 1308,05 1063,76 244,29 5,42
2013 M07 - 2014 M06 1322,86 1073,15 249,71 6,97
2013 M10 - 2014 M09 1333,05 1076,37 256,68 5,02
2014 M01-12 1340,44 1078,74 261,70 8,75
2014 M04 - 2015 M03 1350,55 1080,10 270,45 14,67
2014 M07 - 2015 M06 1362,45 1077,33 285,12 4,94
2014 M10 - 2015 M09 1373,03 1082,97 290,06 4,91
2015 M01-12 1386,16 1091,19 294,97 2,69
2015 M04 - 2016 M03 1397,49 1099,83 297,66 11,76
2015 M07 - 2016 M06 1418,63 1109,21 309,42 18,81
2015 M10 - 2016 M09 1446,88 1118,65 328,23 14,69
2016 M01-12 1474,56 1131,64 342,92 28,59
2016 M04 - 2017 M03 1512,06 1140,55 371,51 13,63
2016 M07 - 2017 M06 1542,24 1157,10 385,14 21,32
2016 M10 - 2017 M09 1572,87 1166,41 406,46 15,23
2017 M01-12 1598,13 1176,44 421,69 16,76
2017 M04 - 2018 M03 1624,67 1186,22 438,45 21,13
2017 M07 - 2018 M06 1644,52 1184,94 459,58 32,42
2017 M10 - 2018 M09 1674,66 1182,66 492,00 14,60
2018 M01-12 1693,46 1186,86 506,60 12,16
2018 M04 - 2019 M03 1715,06 1196,30 518,76 15,57
2018 M07 - 2019 M06 1750,11 1215,78 534,33 13,83
2018 M10 - 2019 M09 1782,18 1234,02 548,16 19,25
2019 M01-12 1819,14 1251,73 567,41 36,74
2019 M04 - 2020 M03 1864,99 1260,84 604,15 49,54
2019 M07 - 2020 M06 1888,21 1234,52 653,69 25,92
2019 M10 - 2020 M09 1911,38 1231,77 679,61 30,02
2020 M01-12 1919,21 1209,58 709,63 14,86
2020 M04 - 2021 M03 1937,72 1213,23 724,49 5,43
2020 M07 - 2021 M06 1983,63 1253,71 729,92 9,35
2020 M10 - 2021 M09 2012,96 1273,69 739,27 6,57

Na tej tabelce widac jak w okresie 2010-2014 srednio roznica pomiedzy okresami pop-nast wynosila ok 4zl na plusie (czyli w takim tempie ludziom zostawalo wiecej kasy). Od 2015r widac wyrazny wzrost. Na pewno czesc to 500+ ale tez jest widoczna zmiana w wynagrodzeniach.
Cos co kosztowalo w 2007r 1000 zl po przeliczeniu o wskaznik inflacji w roku 2014 juz kosztowalo 1207zl czyli ok 21% wiecej.
Srednia pensja wzrosla z 2317zl do 3043 zl czyli o 31%, roznica to 10% na plus.

Cos co kosztowalo w 2013r 1000 zl po przeliczeniu o wskaznik inflacji w roku 2022 juz kosztowalo 1318zl czyli ok 31% wiecej.
Srednia pensja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@Garfield2000 A może geniusz niech porówna jeszcze ceny materiałów budowlanych. Proszę się nie wysilać, żadna argumentacja do pisiora nie trafi. W tej chwili już nawet nie plują im w twarz, tylko sikają żółtym, gęstym moczem, a oni dalej twierdzą, że deszcz pada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
0 / 0

@kobo7 O jakich argumentach mowisz? Jedyne argumenty podalem ja w postaci danych statystycznych opublikowanych przez GUS i linki do historycznych cen chleba. Wasze "argumenty" to wyssane z palca widzimisie.
@Garfield2000 zapomnialem o weglu wspomniec. W 2008r srednia cena wegla podana przez GUS to 604,62, do 2022r chwile przed rozpoczeciem wojny cena byla niewiele wieksza. Na cene wegla pochodzacego w ponad 90% z importu rzad ma niewielki wplyw. To kraj z ktorego sie go kupuje dyktuje cene. Jezeli rynek odetniemy od glowngo zrodla importu to jasne, ze produkt podrozeje.
Co do cukru to popatrz sobie jego cene na gieldzie w Londynie:
https://www.investing.com/commodities/london-sugar
nie pamietam kiedy w PL cukier zaczal drozec ale w UK od konca 2019r podrozal prawie o 100%
Olej, prosze bardzo, od 2020r wzrost ceny na swiatowych rynkach o 100%:
https://fred.stlouisfed.org/series/PSUNOUSDM
Nie tylko w PL wszystko drozeje. Jak swiat ma grype to my mamy razem z nim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Garfield2000
-2 / 2

@kobo7 Na to wygląda, że Qbikkkk liczy na to (i słusznie), że i tak nikt nie będzie analizował tych liczb (gdyby były w tabeli - widoczność byłaby inna). Powiem tak: KAŻDY kto je, kto się ubiera, kto buduje dom (czy kupuje cokolwiek do mieszkania) WIDZI, co się dzieje z cenami i jak ich zmiany mają się do zmian pensji. To, że rząd sztucznie podniósł minimalną - niczego (na dobre) nie zmienia, natomiast może ulepszać wskaźniki. Z punktu widzenia pensji nauczycielskiej, która nie wzrosła NAWET o inflację, nie ma możliwości, żeby móc się zgodzić z Qbikkiem, że jest lepiej. Nie, nie jest. Jest o wiele gorzej. A o tym, że koszyk jest dobierany tak, żeby nie ukazać PRAWDZIWEGO poziomu inflacji, to chyba każdy wie. Taka ciekawostka (wyczytana gdzieś tam): Jak w USA wzrosła cena wołowiny, to wyrzucono ją (wołowinę) z koszyka inflacyjnego i zastąpioną ją tańszym kurczakiem (argumentując to tak, że skoro cena wołowiny wzrosła, to ludzie będą kupować kurczaka). Efektem była możliwość stwierdzenia spadku cen. Tak to działa, ale dla każdego uczciwiego człowieka JASNE JEST, że wskaźniki mogą być piękne, ale jaka jest prawda - każdy widzi (może każdy poza zaślepionymi fanatykami).
W czasach takich, jak teraz, ludzie - z oszczędności - będą jedli tańsze rzeczy, ale to nie świadczy o tym, że "nie jest drogo", a wprost przeciwnie. Ale nadal: są osoby, które NIGDY chleba z Biedry nie tkną, zwłaszcza przy dzisiejszych cenach produktów. Parówki pewnie też można znaleźć za 10 zł za kg (i odważnych, którzy je jedzą).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Garfield2000
-2 / 2

@Qbikkkk
Do cukru odniosę się tylko tyle, że u nas on zdrożał stosunkowo niedawno (z rok temu) o 100 % (a wcześniej pewnie drożał standardowo, czyli o parę procent regularnie). Wg tego, co Pan podlinkował, to w tym okresie na giełdzie w Londynie, w kwestii cukru, prawie nie ma zmian.
Natomiast jeżeli chodzi o węgiel: pozwolę sobie się również z Panem nie zgodzić. Akurat na jego cenę przeogromny wpływ miała jedna decyzja Pana z długim nosem, który zakazał importu węgla.
I oczywiście, że inflacja jest nie tylko w Polsce, ale w Polsce jest ona wynikiem GŁÓWNIE decyzji rządu PISu i dlatego, na tle innych krajów europejskich (i nie tylko z resztą - pomijając nieliczne wyjątki typu Turcja), jest rekordowo wysoka. A swoją drogą myślę, że w Turcji jest wyższa niż u nas tylko dlatego, że tam jest uczciwiej liczona ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@Garfield2000 Dodam tylko, że jeżeli ktoś mierzy bogactwo społeczeństwa ilością zakupionych bochenków chleba (i jeszcze na tej podstawie próbuje usprawiedliwiać złodziej) to zasługuje z nawiązką na miskę ryżu aż po grób.
Nie wiem jak gdzie indziej, ponieważ nie jeżdżę po kraju, ale w moich okolicach, od kilku lat obserwuję, że domy które ludzie stawiają są coraz mniejsze, do roku 2016, były bardzo popularne domki z użytkowym poddaszem dosyć fikuśne, o metrażu 130-180m2, każdy stawiał co chciał i żeby sąsiedzi podziwiali ;) Od kilku lat stawiane są domy parterowe o powierzchni do 100m2, a ostatnio obserwuję, że i coraz mniejsze.
No, ale cóż, skoro spora część tego społeczeństwa jest zadowolona z tego, że może kupić w biedronce kilka bochenków chleba więcej niż w 2015 i dla niej jest to obrazem bogacenia się społeczeństwa, to niestety, ale nie wróżę nam świetlanej przyszłości. Niestety ten głubi naród jest skazany na powtarzanie swojej historii raz jeszcze.
Jeszcze odnośnie chleba, żeby nie było, że ignoruję pissiora. W 2015r za zwykły chleb 0.5kg płaciłem w mojej ulubionej piekarni 2.30PLN, do tego 6 bułek maślanych, 4 smaczne pączki, za wszystko 10 PLN. W tej chwili ten sam chleb kosztuje tam 6PLN, bułka 1PLN, pączek 3PLN. Cóż, jeżeli ktoś, zadowala się miską ryżu bez okrasy, bo tak mu wuc każe, to będzie wbierpalał chleb nawet z trocin, byleby tylko mógł go kupić więcej niż przed 2015, bo takie mu tabelki przedstawiają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Garfield2000
-2 / 2

@kobo7
Zgadza się, jest dokładnie jak Pan pisze (u mnie nawet ceny podobne, tylko pączki po 3,10 zł a chleb 5 zł).
A jeżeli rzeczywiście jest tak, że teraz można kupić więcej tych bohenków w Biedrze to wytłumaczenia są tylko 2: 1. Jest to możliwe TYLKO w odniesieniu do sztucznie podniesionej aktualnej najniższej krajowej. 2. Skład tego chleba dzisiejszego jest JESZCZE GORSZY niż te 9 lat temu. Niestety nie mam porównania, bo nie jadłam tego chleba (aż tak głodna nie jestem).
Szkoda, że cen zapałek nie analizują, bo by wyszło, że w ogóle żyjemy w raju :)
Co do domów to jest jeszcze taka kwestia, że coraz więcej osób zauważa, że nie ma sensu budować za dużych domów, bo dzieci i tak najczęściej z rodzicami nie chcą mieszkać - a na starość człowiek zostaje sam z olbrzymim domem (wiem, 130 m² to nie jest kolos, ale do niedawna budowano sporo ponad 200 m², a to już za dużo dla większości średnich rodzin).
A tak poważnie to jeszcze kilka miesięcy wytrzymamy a później pożegnamy tych socjalistów i - MAM NADZIEJĘ - będzie tylko lepiej.
Pozdrawiam,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@Garfield2000 Jak to mówią, od przybytku głowa nie boli. Nieruchomości to jedna z najlepszych i najpewniejszych inwestycji długoterminowych, więc jeśli kogoś byłoby stać na zainwestowanie w większy dom i utrzymanie go na pewno by to zrobił, dzieci odchodziły z domu też przed 2015 roku. Jeżeli się buduje mniejsze to dlatego, że na mniej można sobie pozwolić, bardziej trzeba się liczyć z pieniędzmi, a i rynek bankowy/kredytowy od dłuższego czasu przewidywał to czego doświadczamy teraz, ponieważ w prywatnych bankach zasiadają specjaliści, nie jaszczempie. Proszę pamiętać, że zwykle najprostsze uzasadnienie jest trafne.
Odnośnie małych domów, też słyszałem, takie tłumaczenia, że kto to będzie sprzątał, będą stać puste pokoje lub że taka moda, itd. itp. Ale cóż może powiedzieć Polak, który nie może sobie pozwolić na to co ma sąsiad lub szwagier? ;) Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2023 o 21:50

G Garfield2000
-2 / 2

@kobo7
Tak się składa, że sama jestem przykładem osoby, która Z ROZMYSŁEM wybrała mniejszy dom, właśnie dlatego, że KTOŚ TO MUSI SPRZĄTAĆ! :) Więc nie, to nie są mity. Zgadzam się co do inwestycji, ale inwestycją jest przede wszystkim uzależniona od lokalizacji, metraż ma mniejsze znaczenie. Troszkę inaczej tę kwestię rozumiem, co nie zmienia faktu, że coraz mniej ludzi stać na coraz mniej (generalnie), a to dobitnie pokazuje, że pis to zło i trzeba się tego zła pozbyć jak najszybciej.
A a'propos jastrzębia: najnowsza wypowiedź tego Pana o zastępowaniu masła margaryną potwierdza to, o czym wcześniej pisaliśmy (że ci ludzie naprawdę myślą, że szczytem marzeń Polaków jest chleb z Biedry i margaryna za 2 zł).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P probeczka
+3 / 7

A co to zmienia dla tej 30% sekty sterowanej przez TVP? Nawet jak im głód w oczy zajrzy to będą krzyczeć: wina Tuska, Niemców, UE !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkElfus
+2 / 6

nie wiem skąd masz cenę 2,18 za chleb, może produkt chlebopodobny i to też słabo bo 2,30 to baton kosztuje. Ja w piekarni w której kupuje od lat i powiedzmy że jeszcze 2 lata temu kupowałem duży chleb, chyba 1,2kg, za 4,99 dziś 9,99. Chleb jest bardzo dobry, nie to co w biedrze czy lidlu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
-1 / 3

@DarkElfus chyba to mialo byc do mnie - taka cena chleba jest w Biedronce, porownalem ja do ceny pszenno-zytniego chleba z biedry z 2014r

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JurnyHeniek
0 / 2

Te przeliczniki od najniższe krajowej to jest w ogóle kretynizm. To może dajmy rozporządzenie że najniższa krajowa ma wynieść 6 tyś. (niech się przedsiębiorcy martwią). To wyjdzie że jesteśmy jeszcze bogatsi. A jak będzie mało "piniądza" to się dodrukuje... Albo dajmy 8tysi. wyjdzie że jesteśmy dwa razy bogatsi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2023 o 7:28

G Garfield2000
-2 / 2

@JurnyHeniek
Nie wiem czemu minusujecie Heńka, skoro Heniek dobrze mówi :) To, że ktoś sobie wymyślił, że sztucznie podniesie o 100% najniższą krajową w przeciągu kilku lat (naprawdę myślałam, że PIS żartuje, jak to zapowiadali - ale się okazało, że oni nie żartowali!), WCALE nie oznacza, że za tymi podwyżkami idzie wzrost wydajności pracy a siła nabywcza pieniądza się nie zmienia. Nawet na wskaźnikach już widać, i będzie to widać jeszcze dobitniej, że takie działania nie służą rozwojowi.
Przykład: pensje nauczycieli zmalały (bo nie wzrosły nawet o tę sztuczną inflację) - zbliżyły się do najniższej krajowej. Wiele osób, które do tej pory zarabiały w okolicach średniej krajowej - zarabiają teraz mniej, bo nie dostali tak dużych podwyżek, jak ci, którzy zarabiali najniższą (i dalej zarabiają najniższą - ale tym razem na nią nie "zasługują", bo nie wzrosła ich wydajność). Ciągu dalszego możemy się tylko domyślić: kombinowanie, rozwój szarej strefy (bo pracodawcy nie dadzą rady płacić uczciwie fiskusowi), ostatecznie pewnie wzrost bezrobocia (oby nie doszło do tego).
Polecam Wam przyjrzeć się historii, temu, co się działo za Gierka. W ramach "rozruchu" można obejrzeć nieco bajkowy film pod tym tytułem ("Gierek"), a później doczytać - w poważniejszych źródłach - jak rzeczywiście wygląda sytuacja, gdy socjaliści próbują wprowadzać idee socjalistyczne, mieszać kapitalizm z ręcznym sterowaniem, itd. DOKŁADNIE to samo robi PIS, a nawet chcą być lepsi, bo Gierek przynajmniej nie rozdawał "plusów" na prawo i lewo, jak to robią pisowcy.
Propaganda kosztem masakrycznego zadłużania Polski (czyli nas wszystkich).
I jeżeli są wśród nas młodzi ludzie, którzy pochwalają kierunek działania PISu, to ostrzegam: nawróćcie się póki macie na to czas (czyli do wyborów ;) ) i wybierzcie mądrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem