Zastanawia mnie jedno: jakim cudem oni są razem, skoro mają skrajnie odmienne poglądy. Ona- tolerancyjna, otwarta, lewicowa, wspiera WOŚP. On- nietolerancyjny, zamknięty, prawicowy (nawet skrajnie), nienawidzi WOŚP.
Choć jeszcze bardziej mnie zastanawia, jak do PISu przyjęto Schreibera? Przecież to niemieckie nazwisko... A wiadomo, co PIS myśli o Niemcach.
Sprawdź proszę jak nazywa się rzecznik rządu.
Marianna nie ma lewicowych poglądów. Jej "mam dość" miało być ukrytą opcją opozycji ustawioną przez PIS. Coś jak w wyborach w Rosji czy innych krajach autorytarnych.
Zastanawia mnie jedno: jakim cudem oni są razem, skoro mają skrajnie odmienne poglądy. Ona- tolerancyjna, otwarta, lewicowa, wspiera WOŚP. On- nietolerancyjny, zamknięty, prawicowy (nawet skrajnie), nienawidzi WOŚP.
Choć jeszcze bardziej mnie zastanawia, jak do PISu przyjęto Schreibera? Przecież to niemieckie nazwisko... A wiadomo, co PIS myśli o Niemcach.
Sprawdź proszę jak nazywa się rzecznik rządu.
Marianna nie ma lewicowych poglądów. Jej "mam dość" miało być ukrytą opcją opozycji ustawioną przez PIS. Coś jak w wyborach w Rosji czy innych krajach autorytarnych.