Fun fact jest taki, że faktycznie był okres, że na ataki paniki używałam alkoholu. Miałam skitraną gdzieś pod stołem małpkę jakiejś mocnej wiśniówki czy innego, jeden duży łyk i faktycznie pomagało. Jednak bardzo intensywnie tego jako metody radzenia sobie nie polecam, alkoholizm to większy problem, trochę głupio byłoby leczyć grypę dżumą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2023 o 18:50
Fun fact jest taki, że faktycznie był okres, że na ataki paniki używałam alkoholu. Miałam skitraną gdzieś pod stołem małpkę jakiejś mocnej wiśniówki czy innego, jeden duży łyk i faktycznie pomagało. Jednak bardzo intensywnie tego jako metody radzenia sobie nie polecam, alkoholizm to większy problem, trochę głupio byłoby leczyć grypę dżumą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2023 o 18:50