Masz chwilkę frajdy, a zawężasz pole widzenia do ekraniku (4 babki trzymają telefony). A widok ładny, choć skalany człowiekiem. Bieszczady mam bliżej, a nieskalane.
@ubooot, spodziewałam się takiego odzewu. Tak, są elementy ludzkiej ręki, ale można też przejść kawał drogi i zanurzyć w bezkresie natury, wiem co mówię, bo przeszłam Bieszczady z namiotem i prowiantem na plecach. P.S. jestem kobietą, czego można się po nicku domyślić, sorry, ale jesteś n-tą osobą tutaj, która zwraca się jak do mężczyzny.
@zWinna Chodziłem trochę po Bieszczadach i wcale tak nieskalanie nie jest. Często nawet jest tłoczno. Co innego w Beskidzie Niskim, miejscami nawet szlaku nie widać tak zarośnięte bo nikt nie chodzi. Przez tydzień można spotkać kilka osób na szlaku oraz odwiedzić nieistniejące już wioski. Bieszczady są modne więc walą tam tłumy, wiem, tłumy zwykle nie wychodzą daleko na szlak ale wiele szlaków jest zadeptanych.
P.S. nie patrzę na nicka ale rzeczywiście trochę stereotypowo napisałem ;-) więc "aleś dowaliła" ;-)
Masz chwilkę frajdy, a zawężasz pole widzenia do ekraniku (4 babki trzymają telefony). A widok ładny, choć skalany człowiekiem. Bieszczady mam bliżej, a nieskalane.
@zWinna nieskalane Bieszczady, to żeś dowalił.
@ubooot, spodziewałam się takiego odzewu. Tak, są elementy ludzkiej ręki, ale można też przejść kawał drogi i zanurzyć w bezkresie natury, wiem co mówię, bo przeszłam Bieszczady z namiotem i prowiantem na plecach. P.S. jestem kobietą, czego można się po nicku domyślić, sorry, ale jesteś n-tą osobą tutaj, która zwraca się jak do mężczyzny.
@zWinna Chodziłem trochę po Bieszczadach i wcale tak nieskalanie nie jest. Często nawet jest tłoczno. Co innego w Beskidzie Niskim, miejscami nawet szlaku nie widać tak zarośnięte bo nikt nie chodzi. Przez tydzień można spotkać kilka osób na szlaku oraz odwiedzić nieistniejące już wioski. Bieszczady są modne więc walą tam tłumy, wiem, tłumy zwykle nie wychodzą daleko na szlak ale wiele szlaków jest zadeptanych.
P.S. nie patrzę na nicka ale rzeczywiście trochę stereotypowo napisałem ;-) więc "aleś dowaliła" ;-)
I ten moment gdy wpada jakis maly zwierzak, zajac czy inny bazant a Ty na oslone masz tylko swoje stopy...
bezsensowna ingerencja w dziką naturę. Zmniejszanie ogromnego obszaru, na którym żyją zwierzęta, żeby chińczyki mogły sobie zjechać z górki.
eeee, tam, adnej frajdy, fszycy pozapinani, a "sanki" maja jakieś mechanizmy napędowe i hamulcowe, no i wszędzie trawsko xD
...a tak na poważnie, to te pasy nic nie dają, a w te hamulce (jeśli takowe mają) to jakoś nie wierzę...
wolałabym sie po prostu przejsc, albo ewentualnie przeleciec nad tym helikopterem