Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Wchodzący pieszy niewchodzący

Kierowcy wkurzenia na pieszych

www.demotywatory.pl
od ~wchodzacyniewchodzacy

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+2 / 4

No to teraz wszyscy orędownicy przywilejów pieszych, zwłaszcza tych bez prawka. Co powiecie o takich dzbanach? Bo wg mnie należy tu pieszym wje****ć mandat za tamowanie ruchu. Wszak bez potrzeby zatrzymują ruch. Równie dobrze by mogli sobie poloneza na jezdni tańczyć. Jaki jest za to mandat? Bo zważywszy na mandaty dla kierowców idące nawet w tysiące złotych, to dla pieszego za taki numer powinno być lekko 1000zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
-2 / 2

@rafik54321 Problem w tym że tacy piesi nie mają pierwszeństwa, nie trzeba auta zatrzymywać. W przepisach za taka sytuację jedynie kierowcę można by ukarać mandatem 100 do 300 zł za zatrzymanie niezgodne z art,. 49.2 prawa o ruchu drogowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Kar4 przepisy mówią że wchodzący na przejście mają pierwszeństwo, jednocześnie przepisy nie precyzują co to znaczy. Oznacza to więc pełną dowolność w interpretacji zarówno sądu jak i policjanta.
Jeden sędzia powie że nie ma pierwszeństwa, drugi że ma i w zasadzie obaj się nie mylą :/ .

Więc jako kierowca, chroniąc swoje 4 litery odpowiedzialności karnej musisz przyjąć ten najbardziej surowy wobec siebie wariant, czyli przyjąć że pieszy jednak ma pierwszeństwo.

Kierowcy akurat ukarać nie można, ze względu na zachowanie szczególnej ostrożności w obrębie przejścia dla pieszych, które właśnie może wymusić na kierowcy konieczność zatrzymania pojazdu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
0 / 0

@Kar4 Przepisy przepisami, a jakiś nierozgarnięty sędzia już ukarał ukarał kierowcę w podobnej sytuacji, bo najwyraźniej nie zrozumiał określenia "pieszy wchodzący na przejście dla pieszych". Obawiam się, że to może być zaraźliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

@rafik54321 Zachować szczególna ostrożność trzeba, ale nie trzeba się zatrzymywać. Przejeżdżam ostrożnie przy takim pieszym i tyle. To że są tacy co interpretują przepisy (dla mnie manipulują) mówiąc, że ktoś mający zamiar coś wykonać, jest traktowany jako wykonującym zgodnie z zapisami prawa, to ja im nie wierzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Kar4 "Zachować szczególna ostrożność trzeba, ale nie trzeba się zatrzymywać. " - ale można w uzasadnionych przypadkach. Dużo tu robi właśnie uznaniowość przepisów i subiektywna interpretacja przepisów przez organ władzy.
W mojej ocenie, jeśli masz podejrzenie, że ktoś na drodze, może wykonać jakiś dziwny manewr, wbiec na jezdnię, rzucić się pod koła, pojazd się stacza, drzewo się wali, to masz prawo się zatrzymać.

"Przejeżdżam ostrożnie przy takim pieszym i tyle. " - a co jeśli np 2m od przejścia, taki pieszy postanowi właśnie wleźć na pasy, a 100m dalej będzie stać patrol? Dostaniesz właśnie mandat, za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.
Jeśli się zatrzymasz, a potem ruszysz i WTEDY pieszy ci wlezie, to masz niezbity dowód na wtargnięcie, w powyższej sytuacji.

We wcześniejszej wersji przepisów, stało że to przechodzący przez jezdnię ma pierwszeństwo. Przechodzący, czyli taki który już na tych pasach jest.
W nowych przepisach jest o WCHODZĄCYM na przejście. Czyli nie znajdującym się jeszcze na nich.
W mojej interpretacji, oznacza to, że jeśli pieszy stoi przy przejściu i oczekuje na możliwość przejścia, to jest właśnie wchodzącym. Bo inaczej ten przepis totalnie nie ma sensu.

A zważywszy na to, że w Polsce możesz dostać wyrok za potrącenie pieszego który: był pijany, przechodził po zmroku, w nieoznakowanym miejscu, w miejscu ZABRONIONYM, bez odblasków, jadąc z przepisową prędkością, to nie mam więcej pytań.
Jako kierowca, czuję że nie mam żadnych praw i muszę serio uważać na wszystko i wszystkich, nawet kiedy teoretycznie przepisy mnie chronią, bo sędziemu się wydaje inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

@marucha79 Już nie raz uświadczyliśmy że policja i sądy się mylą. Jeśli nie ma merytorycznego sprzeciwu, to takie nadinterpretacje będą wygrywać. Wchodzący to nie mający zamiar wchodzić - a chcą to zrównać środowiska będące w opozycji do kierowców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

@rafik54321 "- a co jeśli np 2m od przejścia, taki pieszy postanowi właśnie wleźć na pasy, a 100m dalej będzie stać patrol? Dostaniesz właśnie mandat, za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu."
To wtedy nie przyjmę mandatu i powiem że zgodnie z art. 14.1a 6to pieszy ma zakaz wchodzenia bezpośrednio przed jadący pojazd. A jak wchodzi łamiąc przepisy, to nie nielegalnie uzyskuje pierwszeństwo - więc go nie zyskuje.
"W mojej interpretacji, oznacza to, że jeśli pieszy stoi przy przejściu i oczekuje na możliwość przejścia, to jest właśnie wchodzącym. Bo inaczej ten przepis totalnie nie ma sensu." - to że literalna interpretacja przyznanych przepisów jest dla Ciebie zbyt mała, nie daje to prawa do dowolnej nadinterpretacji przepisów, "bo powinny więcej dać".
"A zważywszy na to, że w Polsce możesz dostać wyrok " - Można się poddać i nie walczyć o egzekwowanie prawa, ja Ciebie do tego nie namawiam. Ale nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem, że za niezatrzymanie wg przepisów należy się mandat - a wprowadza w błąd. Fakt, część policjantów za to będzie chciała dać mandat, tak jak i za wyprzedzanie 200 m przed przejściem traktora, wmawiając ze to było bezpośrednio przed przejściem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Kar4 a sędzia klepie ci wyrok, ponieważ miałeś do czynienia z wchodzącym na przejście pieszym. Cyk 2,5tys zł grzywny + koszty sądowe. Dziękuje, dobranoc. masz pozamiatane.
Naiwnie wierzysz w to, że sędzia rozpatrzy przepisy po twojej myśli.

Powyżej opisałem ci autentyczną sytuację, gdzie wszystkie cechy były na korzyść kierowcy. Nawet jednej drobnej poszlaki nie było na korzyść pieszego - pomimo to, winę zwalono na kierowcę.

Osobiście uważam że taki stan prawny wynika z innej kwestii.
Mamy wypadek na linii pieszy-kierowca. Mniejsza o technikalia.
Przypadek nr 1. Sąd orzeka winę pieszego. Co się dzieje dalej? Obciąża się pieszego kosztami sądowymi, których raczej jako (w najlepszym razie kaleka) nie spłaci. Lub pozostanie to jako spadek po trupie, więc znów nie spłaci. Lub koszta zostaną umożone. Tak, siak czy owak, państwo jest w plecy.
Jeśli kaleka przeżyje to zostaje kwestia dożywotniej renty inwalidzkiej, z ZUSu. Do tego poszkodowany kierowca będzie dochodził odszkodowania od kaleki i tworzy się kolejny cyrk sądowniczy. Sumarycznie - dla państwa niefajnie.
Przypadek nr 2. Sąd orzeka winę kierowcy. Kierowcy mają OC, ubezpieczyciel nie może podważyć decyzji sądu. Więc kwestia wypłaty odszkodowania jest załatwiona i nie obciąża państwa. Zarówno w przypadku trwałego kalectwa jak i śmierci pieszego.
Do tego to kierowca będzie obciążony kosztami sądowymi, a skoro stać go było na auto, to raczej koszta spłaci. Do tego kierowcy klepnie się wyrok w zawiasach i cześć. Wszyscy zadowoleni.

"to że literalna interpretacja przyznanych przepisów jest dla Ciebie zbyt mała, nie daje to prawa do dowolnej nadinterpretacji przepisów, "bo powinny więcej dać"." - stać cię na powyżej opisane ryzyko przegranej w sądzie? Proszę bardzo. Mnie nie stać.
To właśnie jeśli bym się zatrzymał przed pasami, kiedy obok był pieszy, to WTEDY bym nie przyjął mandatu i WTEDY raczej bym w sądzie wygrał. Bo miałem uzasadnione podejrzenie.

Dokładnie tak opisywali sytuację w mediach i telewizji. Więc raczej to nie jest tylko moja interpretacja, a raczej źle dobrane słowa przez ustawodawcę.

Do tego ta uznaniowość przepisów jest pozostawiona z jeszcze jednego powodu.
Załóżmy że jakiś VIP, którego bardzo lubi władza, jechał narąbany jak bela i pierdyknął pieszego na pasach. No przecież VIPa nie wsadzisz za kratki i potrzeba jakiejś podkładki prawnej by jednak VIP nie poszedł siedzieć. I tu cyk, wyciągasz paragraf o wtargnięciu pieszego - czapeczka. Kurtyna, gotowe.
W Polsce CAŁE prawo jest pisane tak, aby można było legalnie odwalać wałki, jeśli się zna odpowiednie osoby. Dlatego od dekad żaden polityk nie poszedł za kratki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
-1 / 1

@rafik54321 Dzięki za opisanie mechanizmu ewentualnego "bezprawia", ja będę się bronić.
"Dokładnie tak opisywali sytuację w mediach i telewizji. Więc raczej to nie jest tylko moja interpretacja, a raczej źle dobrane słowa przez ustawodawcę."
- ja nie raz pisałem do mediów że gadają głupoty o czymś, czego nie było zapisanego w przepisach, czasami się później poprawiali.
Dla mnie to źle dobierali słowa w mediach, a nie ustawodawcy, co pokazuje stenogram podkomisji sejmowej zajmującej się tymi zmianami, gdzie odrzucono zapis "pierwszeństwa pieszego oczekującego na wejście" oraz odpowiedź Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Rafała Webera na zapytanie o to, aby było jasne że wchodzący to wchodzący: „Żeby nie było tak, że zbliżający się do przejścia dla pieszych pieszy będzie uważał, że ma no jeszcze nie daj Boże bezwzględne pierwszeństwo. Nie ma czegoś takiego jak bezwzględne pierwszeństwo. Pieszy musi zachować szczególną ostrożność. Wchodząc na pasy, wchodząc na jezdnię, musi być przekonany, że sytuacja pozwala na swobodne przekroczenie ulicy, na swobodne przejście na drugą stronę. To jest coś, nad czym musimy wszyscy razem popracować.”
Jak widać to media źle interpretują, ale to tez wina rządu, że nie wyjaśnił tego w kampanii. Widocznie bali się tego że wyjdzie, że Morawiecki znowu skłamał w obietnicach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2023 o 23:51

S Sobotadyzio
0 / 2

Ja zakazdym razem opier... Takich cymbalow. Bo kierowca to musi znac przepisy i stosowac sie do miliona zakazow i nakazow a pieszy mial ma i bedzie mial wywalone. Tak samo jest zakaz wlazenia na przejscie z telefonem... No i co z tego. Mase pieszych nawija przez komorke na pasach no bo co im kto zrobi. Ale jakby byl za to mandac 2000zl to by moze cos tam w glowce styki zagraly ze nie warto bo moze ktos zobaczy moze bedzie mandat. Ale jak oni tam maja jakies smieszne grosze za to, to kazdy na to leje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
-2 / 2

I tak dobrze, że większość z nich, kiedy się zorientowała co się dzieje, gestem lub wycofaniem dała znać, żeby jechać.

A może podobnie jak w koszykówce, o ile dobrze pamiętam, pole 3 sekund, po obu stronach zebry na chodnikach, w którym pieszemu stać nie wolno o ile nie chce przejść przez jezdnię. Jeśli stoi tam tamując ruch - mandacik 50-100 zł. Dla wykluczenia wątpliwości gdzie jest to pole - pasy zebry namalowane również na chodniku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+1 / 1

Większość z tych ludzi nawet nie zdali sobie sprawy że byli powodem zastopowania ruchu drogowego. Nie można ich ukarać mandatem, jak chce @rafik54321, bo stanie na skraju jezdni nie jest wykroczeniem. Pieszy może też rozmyślić się i nie przechodzić przez jezdnię (tak jak czasami kierowcy sygnalizują skręt w np prawo, ale rozmyślają się i jadą prosto). Brak w narodzie zrozumienia ducha ruchu drogowego. Widziałem też kobiety spotykające się na środku przejścia, i zatrzymujące się tam dla pogawędki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@perskieoko "Większość z tych ludzi nawet nie zdali sobie sprawy że byli powodem zastopowania ruchu drogowego." - to żadne wytłumaczenie. Równie dobrze, ktoś mógłby się tłumaczyć że wlazł pod koła nadjeżdżającego samochodu bo nie wie że czerwone światło oznacza zakaz wchodzenia na pasy :/ .
Głupota czy niewiedza nie są okolicznościami łagodzącymi.

"Pieszy może też rozmyślić się i nie przechodzić przez jezdnię" - to raczej pasuje do tego jakby któryś kierowca przegapił na autostradzie zjazd i potem cofał. Też byłby kretynem totalnym.

Bo jeśli włączasz kierunek w prawo, a po 2s go wyłączasz to nie blokujesz ruchu. Poza tym, skręcając w lewo, puszczasz tych z naprzeciwka, więc ich nie hamujesz jeśli się rozmyślisz. Jeśli skręcasz w prawo, a pojedziesz prosto, to ty masz pierwszeństwo i tak. Więc też nikogo nie hamujesz. Sumarycznie więc rozmyślenie się niczego nie zmienia.

Brak zrozumienia ducha ruchu drogowego jest właśnie w pieszych, rowerzystach i operatorach hulajnóg, czyli niewykwalifikowanych uczestnikach ruchu.

Może jakby zaczęli pieszych ścigać z mandatami z równą gorliwością co pieszych to może FAKTYCZNIE by się poprawiło bezpieczeństwo pieszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
0 / 0

@rafik54321
Ludzie którzy byli w dzieciństwie bici przez rodziców, w wieku dorosłym lubią rządy silnej ręki, i w karach widzą rozwiązanie każdego problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@perskieoko Niestety nic więcej na wielu ludzi nie działa, dopiero jak odczują w portfelu swoją głupotę to zaczynają zdawać sobie sprawę z tego co robią.

@rafik54321 Ogólnie jakie kary nie byłyby ustalone dla ludzi tak się zachowujących to niewiele to zmieni póki policja nie pokaże się że tego pilnuje, a niestety rowerzystów i pieszych policja zwykle olewa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

@perskieoko Czyli to tacy ludzie byli za zwiększenie taryfikatora mandatów? Nie powinniśmy ich zatem słuchać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kibishi oczywiście. Już dawno sugerowałem łapanki na przejściach dla pieszych wymierzone właśnie w pieszych. 2 policjantów (po jednym po każdej stronie drogi) ubrani po cywilnemu. Cyk zgarniać pieszych którzy nieprawidłowo przechodzą przez przejścia dla pieszych. Wtargnięcia, wchodzenia na migającym zielonym, przebieganie przez jezdnię, używanie telefonu, brak rozejrzenia się itp zachowania.
Myślę że w godzinę wyrobili normę mandatów na kierowców.

@perskieoko przedstaw alternatywę. Edukowanie jak widać nie działa, bo piesi uwielbiają bardzo wybiórczo traktować swoje prawa.
Tu np totalnie zapominają, że mają ZAKAZ wtargnięcia na jezdnię przed nadjeżdżający pojazd. Jednak to ich nie interesuje, bo w sądzie, sędzia i tak klepie winę kierowcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-2 / 2

Tak to jest jak dano prawa, a nie dano obowiązków i rygorów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apofiss
0 / 2

Pamiętajcie jedno, huk tam z tamowaniem ruchu, nasza dobra Unija dba o środowisko, a patrzcie na to hamowanie i stawanie na darmo przed przejściem, ile to dodatkowej emisji CO2, przecież samochód najwięcej pali przy ruszaniu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fim
0 / 2

-Zwalnianie kroku lub zatrzymywanie się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko – 50 zł
-Przebieganie przez jezdnię – 50 zł
-Korzystanie przez pieszego z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych – 300 zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
-1 / 1

Tam nie ma "wchodzących" na przejście pieszych, tylko co najwyżej mających zamiar wchodzić, a mający zamiar w przepisach nie ma pierwszeństwa. Więc nieznający przepisów sami są sobie winni że się zatrzymują, jak nie muszą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fim
+1 / 1

Ale jak Ci taki nagle wlezie to się wytłumacz, szukaj świadków, może jest monitoring. Najlepiej mieć w aucie kamerkę jsko doopochron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
-1 / 1

@Fim A jak się pieszy wytłumaczy, że wszedł łamiąc przepisy bezpośrednio przed jadący pojazd?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Fim nawet nagranie z wideorejestratora to czasem za mało aby sędziego przekonać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
-1 / 1

@rafik54321 ... że pieszy był niewinny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fim
0 / 0

W przepisach zabrakło czegoś takiego jak np. zasygnalizowanie przez pieszego chęci przejścia przez jezdnię, np. przez wyciągnięcie ręki lub chociaż zatrzymanie się na chwilę przed przejściem.
Ostatnio szedłem sobie chodnikiem wzdłuż ulicy. Chodnik szerokości 1m biegnący bepośrednio przy jezdni. Za każdym razem jak zbliżałem się do przejścia samochody zatrzymywały się żeby mnie przepuścić, chociaż nie zamierzałem przechodzić. Szedłem spokojnie prosto nie patrząc na kierowców i nie zwalniając. Jako kierowca też mam problem z ropzoznaniem kiedy pieszy chce przejść przez jezdnię. Niektórzy idą prosto i gwałtownie skręcają.na wysokości przejścia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2023 o 21:51

T Tomasz1977
0 / 0

należałoby dla pieszych zrobić taki pas rozbiegowy. A tak serio, jak widzę pieszych przed przejściem, nie zatrzymuję się, chyba, że dobrze wychowany przedszkolak stoi z podniesioną ręką

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

W Lublinie drogówka miała taki patent:
policjant po cywilnemu opierał się o słupek obok przejścia i tak sobie stał. Z 200 m było go widać, że stoi i nie przechodzi. Za prześciem (ok 100m) w bocznej uliczce stał radiowóz.
Zatrzymywano i mandatowano każdego kto nie zatrzymał się przed przejściem przy którym stał "stójkowy"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem