Nie powiedział też, zabierzcie bogatym i podzielcie między siebie, nie pracujecie aby polepszyć swóje życie, a żyjcie na koszt innych pracujących.
Próbuj dalej;-)
@Tibr Nie wiem o co autorowi chodziło, ale ja to odbieram jako odniesienie do tego co się stało po tym jak Jezus rozmnożył chleb i ryby. Nie pamiętam dokładnie, a też nie mam biblii aby dokładnie sprawdzić, ale kojarzę, że na następny dzień też ludzie się zgromadzili wokół Jezusa i oczekiwali ponownego cudu z jedzeniem aby się nakarmić, ale wówczas Jezus odmówił, twierdząc, że powinni sami zapracować na swoje jedzenie. Tak jak pisałem nie pamiętam dokładnie jak to było napisane, ale na pewno była w biblii sytuacja kiedy Jezus odmówił ludziom darmowego rozmnożenia pożywienia.
@JohnLilly autor być może powiela tezę o tym, że Jezus był pierwszy komunistą, a wobec tego każdy wierzący powtarzający hasła "o pasożytach" jest hipokrytą (Pomijając samemu fakt, że nie chodzi by nie pomagać potrzebującym, a tym którzy są zdrowi ale leniwi). Jezus jeżeli już to miał bliżej do utopijnego socjalizmu, chciał by ludzie z własnej woli wzajemnie sobie pomagali. Nie bez przyczyny niejaki Paweł z Tarasu napisał "kto nie pracuje niechaj też i nie je" odnosiło się to do pracy nad sobą, ale oczywistymi jest, że skoro to odnosiło się do sfery mentalnej to tak samo i do fizycznej egzystencji też musi, bo z tego wynika wprost brak akceptacji lenistwa.
Co do czynienia cudów, od początku nie chciał tego robić dla niskich pobudek, pierwszy cud z winem był na wyraźne prośby jego matki, dalsze też właściwie też są wynikiem natarczywości potrzebujących, ale potrzeba nie wykazała z lenistwa. To dość prosty przekaz również dla osoby niewierzącej.
@JohnLilly , namieszałeś. Jezus dwukrotnie rozmnożył jedzenie. Nie jest napisane, że to było na drugi dzień po pierwszym cudzie. Raczej po wielu dniach.
Nigdzie nie jest napisane, że odmówił i posłał ich do roboty.
@adamis62 Już w pierwszym komentarzu napisałem, że dokładnie sytuacji nie pamiętam i nie mam pod ręką biblii aby przytoczyć dokładnie sytuację, natomiast jeszcze raz powtórzę, że na pewno miała miejsce sytuacja gdzie Jezus odmówił dokonania cudu rozmnożenia jedzenia aby nakarmić zgromadzonych wokół niego ludzi.
@adamis62 może nie precyzyjnie (człowiek skraca bo i tak za długie to żeby potem przeczać), tak sam ten zwrot użyty był odnośnie pracy wprost, ale w kontekście listów Pawła to kładł on nacisk do naśladowania Jezusa, pracy też nad sobą aby stawać się lepszym człowiekiem. Praca fizyczna z tym jest nierozerwaln, nie można zaniedbywać żadnej sfery życia.
Paradoks, że te słowa też zdaje się komuniści obrali sobie za motto w konstrukcji ZSRR.
@mieteknapletek tak, wynika to wprost z słów Jezusa "... jeżeli ktoś chce od ciebie płaszcz daj mu drugi..." ale nadinterpretacją jest twierdzenie, że możesz pójść i zabrać sobie część jego pracy. Dlatego bardziej pasuje tutaj utopijny socjalizm, nie komunizm, bo chodzi o dobrowolności nie o przymus, czy wręcz przemoc.
@Tibr , pojęcie pracy nad sobą, w celu stania się lepszym człowiekiem jest obce nowotestamentowemu chrześcijaństwu. To Duch Święty zmienia chrześcijanina a nie on sam swoimi zabiegami. Oczywiście nie znaczy to, że ten nie powinien się starać.
Bóg nie jest zainteresowany ulepszaniem człowieka, bo ten i tak jest skazany na śmierć. Tu nic się nie da zrobić. Dlatego jest coś, co nazywa się narodzeniem na nowo, a co katolicyzm oczywiście (jak wszystko zresztą) wypaczył, sprowadzając to duchowe przeżycie do polania głowy niemowlęcia wodą.
Tylko ta nowa natura odziedziczy zbawienie.
@Tibr
tak, masz racje, nadinterpretacja bedzie zabranie mu tego plaszcza,
co nie zmienia faktu ze biblia sugeruje ze ten kto ma dwa plaszcze i nie chce dobrowolnie oddac jednego jest zlym czlowiekiem, a ten zostanie predzej czy pozniej ukarany
wiec naciagajac moglbym powiedziec ze jest dokladnie jak dzisiaj, placisz podatki "dobrowolnie" bo jak ich nie zaplacisz spotka cie kara:)
@mieteknapletek sam wiesz, to jak ze wszystkim. Pieniądz to środek, ułatwia życie rozwiązuje problemy ale sam w sobie szczęścia nie daje.
Wszytko zależy co robisz z talentem, który masz ;-)
Ale za to powiedział, przynoście mi złoto i kosztowności bo moi słudzy muszą w pałacach mieszkać wozić się majbachami a wieczorami w swoich komnatach gwałcić dzieci w imę moje i mojego ojca, i tego ducha co zapłodnił bez jej zgody moją matkę.
Jezus nie zachęcał do pasożytnictwa. Nakarmił tych, którzy zgromadzili się wokół niego, można powiedzieć że zadbał o swoich gości których zgromadził wokół siebie.
Natomiast św. Paweł stawia sprawę krótko: "Kto nie chce pracować, niech też nie je!". /2 Tes 3,10/
@Banasik
W Biblii jest bardzo dużo stwierdzeń, z których jedne przeczą drugim. Poniższy tekst np. neguje potrzebę dalekodystansowego planowania funduszy na życie. Chociaż, oczywiście, da się wszystko interpretować tak, żeby miało sens, wystarczy założyć, że musi mieć sens, bo Bóg tak mówi.
Z Ewangelii wg Mateusza, rozdział 6, słowa przypisane Jezusowi
:
Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień [każdy] swojej biedy.
@Ochrety . W moim wydaniu Biblii to zdanie brzmi "Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pic, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać."
Słowo "zbytnio" nadaje mu właściwy sens.
@Banasik W moim odczuciu niezależnie od tego, czy słowo "zbytnio" pojawia się w oryginale, fragment, który cytowałam, zachęca do zajmowania się sprawami nie z tej ziemi z zaufaniem, że doczesnością w dalszej perspektywie zajmuje się bóg. Natomiast planowanie i zabieganie o rzeczy materialne jest pokazane jako praktyka pogańską tych, którzy nie wiedzą, że od planowania jest bóg.
Bynajmniej w tej wskazówce nietroszczenia się zbytniego nie ma choćby najmniejszej sugestii jakoby człowiek miał robić co w jego mocy, żeby zatroszczyć się o swój byt, a nie martwienie się miałoby dotyczyć obszarów, które od niego nie zależą lub są zbyteczne.
Nie powiedział też, zabierzcie bogatym i podzielcie między siebie, nie pracujecie aby polepszyć swóje życie, a żyjcie na koszt innych pracujących.
Próbuj dalej;-)
@Tibr Nie wiem o co autorowi chodziło, ale ja to odbieram jako odniesienie do tego co się stało po tym jak Jezus rozmnożył chleb i ryby. Nie pamiętam dokładnie, a też nie mam biblii aby dokładnie sprawdzić, ale kojarzę, że na następny dzień też ludzie się zgromadzili wokół Jezusa i oczekiwali ponownego cudu z jedzeniem aby się nakarmić, ale wówczas Jezus odmówił, twierdząc, że powinni sami zapracować na swoje jedzenie. Tak jak pisałem nie pamiętam dokładnie jak to było napisane, ale na pewno była w biblii sytuacja kiedy Jezus odmówił ludziom darmowego rozmnożenia pożywienia.
@JohnLilly autor być może powiela tezę o tym, że Jezus był pierwszy komunistą, a wobec tego każdy wierzący powtarzający hasła "o pasożytach" jest hipokrytą (Pomijając samemu fakt, że nie chodzi by nie pomagać potrzebującym, a tym którzy są zdrowi ale leniwi). Jezus jeżeli już to miał bliżej do utopijnego socjalizmu, chciał by ludzie z własnej woli wzajemnie sobie pomagali. Nie bez przyczyny niejaki Paweł z Tarasu napisał "kto nie pracuje niechaj też i nie je" odnosiło się to do pracy nad sobą, ale oczywistymi jest, że skoro to odnosiło się do sfery mentalnej to tak samo i do fizycznej egzystencji też musi, bo z tego wynika wprost brak akceptacji lenistwa.
Co do czynienia cudów, od początku nie chciał tego robić dla niskich pobudek, pierwszy cud z winem był na wyraźne prośby jego matki, dalsze też właściwie też są wynikiem natarczywości potrzebujących, ale potrzeba nie wykazała z lenistwa. To dość prosty przekaz również dla osoby niewierzącej.
@JohnLilly , namieszałeś. Jezus dwukrotnie rozmnożył jedzenie. Nie jest napisane, że to było na drugi dzień po pierwszym cudzie. Raczej po wielu dniach.
Nigdzie nie jest napisane, że odmówił i posłał ich do roboty.
@Tibr , ty też namieszałeś.
Apostoł Paweł napisał: "Kto NIE CHCE pracować, niechaj też nie je".
Jest kolosalna różnica.
I absolutnie nie chodziło mu o pracę nad sobą, a zwyczajnie o pracę na utrzymanie.
@Tibr
z drugiej strony w liscie do koryntian pawel mowi wprost ze bogaci maja sie dzielic z biednymi
@adamis62 Już w pierwszym komentarzu napisałem, że dokładnie sytuacji nie pamiętam i nie mam pod ręką biblii aby przytoczyć dokładnie sytuację, natomiast jeszcze raz powtórzę, że na pewno miała miejsce sytuacja gdzie Jezus odmówił dokonania cudu rozmnożenia jedzenia aby nakarmić zgromadzonych wokół niego ludzi.
@JohnLilly, na pewno nie ma tego w ewangeliach
@adamis62 może nie precyzyjnie (człowiek skraca bo i tak za długie to żeby potem przeczać), tak sam ten zwrot użyty był odnośnie pracy wprost, ale w kontekście listów Pawła to kładł on nacisk do naśladowania Jezusa, pracy też nad sobą aby stawać się lepszym człowiekiem. Praca fizyczna z tym jest nierozerwaln, nie można zaniedbywać żadnej sfery życia.
Paradoks, że te słowa też zdaje się komuniści obrali sobie za motto w konstrukcji ZSRR.
@mieteknapletek tak, wynika to wprost z słów Jezusa "... jeżeli ktoś chce od ciebie płaszcz daj mu drugi..." ale nadinterpretacją jest twierdzenie, że możesz pójść i zabrać sobie część jego pracy. Dlatego bardziej pasuje tutaj utopijny socjalizm, nie komunizm, bo chodzi o dobrowolności nie o przymus, czy wręcz przemoc.
@Tibr , pojęcie pracy nad sobą, w celu stania się lepszym człowiekiem jest obce nowotestamentowemu chrześcijaństwu. To Duch Święty zmienia chrześcijanina a nie on sam swoimi zabiegami. Oczywiście nie znaczy to, że ten nie powinien się starać.
Bóg nie jest zainteresowany ulepszaniem człowieka, bo ten i tak jest skazany na śmierć. Tu nic się nie da zrobić. Dlatego jest coś, co nazywa się narodzeniem na nowo, a co katolicyzm oczywiście (jak wszystko zresztą) wypaczył, sprowadzając to duchowe przeżycie do polania głowy niemowlęcia wodą.
Tylko ta nowa natura odziedziczy zbawienie.
@Tibr
tak, masz racje, nadinterpretacja bedzie zabranie mu tego plaszcza,
co nie zmienia faktu ze biblia sugeruje ze ten kto ma dwa plaszcze i nie chce dobrowolnie oddac jednego jest zlym czlowiekiem, a ten zostanie predzej czy pozniej ukarany
wiec naciagajac moglbym powiedziec ze jest dokladnie jak dzisiaj, placisz podatki "dobrowolnie" bo jak ich nie zaplacisz spotka cie kara:)
@adamis62 Panie xsiędzu a powinien nierobów do roboty pogonić.
@ludek_z_lasu , a skąd ich miał brać w tamtych czasach? Leń po prostu głodował. Nikt mu nic nie dawał za nic, nie było socjalu.
@mieteknapletek biblia sugeruje, że nawet największy grzesznik ma szansę;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2023 o 21:31
@Tibr
biorac pod uwage historie niektorych swietych, to i ma nawet szanse zostac swietym,
musi sie tylko pozbyc ciezaru bogactwa:)
@mieteknapletek sam wiesz, to jak ze wszystkim. Pieniądz to środek, ułatwia życie rozwiązuje problemy ale sam w sobie szczęścia nie daje.
Wszytko zależy co robisz z talentem, który masz ;-)
@Tibr
"Wszytko zależy co robisz z talentem, który masz ;-)"
niestety, talent mozna zastapic pieniedzmi, a pieniedzy talentem juz nie koniecznie
przynajmniej nie zbierał podatków i nie zadłużał następnych pokoleń ;) Rozdawać ze swojego można
@pejter ale mówił, żeby płacić podatki.
Ale za to powiedział, przynoście mi złoto i kosztowności bo moi słudzy muszą w pałacach mieszkać wozić się majbachami a wieczorami w swoich komnatach gwałcić dzieci w imę moje i mojego ojca, i tego ducha co zapłodnił bez jej zgody moją matkę.
Jezus nie zachęcał do pasożytnictwa. Nakarmił tych, którzy zgromadzili się wokół niego, można powiedzieć że zadbał o swoich gości których zgromadził wokół siebie.
Natomiast św. Paweł stawia sprawę krótko: "Kto nie chce pracować, niech też nie je!". /2 Tes 3,10/
@Banasik
W Biblii jest bardzo dużo stwierdzeń, z których jedne przeczą drugim. Poniższy tekst np. neguje potrzebę dalekodystansowego planowania funduszy na życie. Chociaż, oczywiście, da się wszystko interpretować tak, żeby miało sens, wystarczy założyć, że musi mieć sens, bo Bóg tak mówi.
Z Ewangelii wg Mateusza, rozdział 6, słowa przypisane Jezusowi
:
Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień [każdy] swojej biedy.
@Ochrety . W moim wydaniu Biblii to zdanie brzmi "Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pic, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać."
Słowo "zbytnio" nadaje mu właściwy sens.
@Banasik W moim odczuciu niezależnie od tego, czy słowo "zbytnio" pojawia się w oryginale, fragment, który cytowałam, zachęca do zajmowania się sprawami nie z tej ziemi z zaufaniem, że doczesnością w dalszej perspektywie zajmuje się bóg. Natomiast planowanie i zabieganie o rzeczy materialne jest pokazane jako praktyka pogańską tych, którzy nie wiedzą, że od planowania jest bóg.
Bynajmniej w tej wskazówce nietroszczenia się zbytniego nie ma choćby najmniejszej sugestii jakoby człowiek miał robić co w jego mocy, żeby zatroszczyć się o swój byt, a nie martwienie się miałoby dotyczyć obszarów, które od niego nie zależą lub są zbyteczne.
Z własnymi pieniędzmi możesz robić co chcesz, nie można rozdawać CUDZYCH.