PiS robi prawie wszystko aby ludzie nie chcieli brać ślubu, kupować mieszkania, mieć dzieci. Ale z uporem nazywa to polityką prorodzinną. Chyba będą się jeszcze gorliwiej modlić za przyrost demograficzny przeznaczając kilkaset milionów zł na jakąś rozmodloną instytucję kościelną lub inne "prorodzinne" stowarzyszenia kolegów z partii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2023 o 20:14
@koszmarek66 tak tylko wspomnę o pewnej ustawie, którą to poparło większość (p)Osłów dotyczy szczytnej idei walki z przemocą. Gdzie wystarczy by policjanci zadecydowali, że musisz opuścić swoje mieszkania i musisz je opuścić nawet jeżeli w sądzie udowodnisz, że oskarżenie było bezzasadne to nim wrócisz stracisz czas i pieniądze, a na rekompensate bym nie liczył. Wywołało to ciekawe zjawisko gdzie niektóre "przedsiębiorczynie" zaczęły dopytywać na facebookach co i jak trzeba zrobić gdy mieszkają z chłopakiem ale on już je wkurza, a mieszkania nie chciałyby opuszczać bo jest fajne lol
W niektórych krajach UE nawet to prawo jest szersze to jakby ktoś nke bardzo rozumiał dlaczego pewien znany piłkarz przepisał wsztko na matkę dużo wcześniej i sam siebie pozbawił majątku, a wsztko wyszło na jaw kiedy żona postanowiła się rozwieść. Może to rozdawnictwo nas uratuje, bo nic nikt nie będzie miał na własność to i nie będzie co zabierać xD
Jak mawiał Rod Stewart dlaczego się nie ożenił "po co? To od razu mógłbym znaleźć starą babę i jej oddać połowę majątku"
@koszmarek66 Jestem mężczyzną, mam 33 lata, nie mam własnego mieszkania ani wkładu własnego. W Polskiej kulturze to znaczy że już nigdy nie będę miał rodziny.
@Prally W tradycyjnej kulturze raczej tak. W tym co się porobiło - już niekoniecznie.
Ponad 20 lat temu pracowałem biurko w biurko z gościem starszym od Ciebie, którego sklasyfikowaliśmy jako starego kawalera. I nagle pyk ożenił się z kobitą z mieszkaniem. Życie potrafi płatać różne figle. Warto się czasem do niego uśmiechnąć.
Nawet określenia "stara panna" czy "stary kawaler" już nie funkcjonują w obrocie społecznym. Mówi się "singiel/singielka". I dobrze bo to oznacza, że się to zmienić może łatwo i w jedną i drugą stronę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 kwietnia 2023 o 8:40
@koszmarek66 Przy zmianie kulturowej może i tak.. Dalej jednak pozostaje problem, co wieloletnia uczuciowa samotność i zarazem nieustanne konflikty z ludźmi z którymi dzieli się mieszkanie, robią z ludzkim charakterem.
Szczytem moich marzeń w ostatnich latach stało się małe mieszkanko w którym nie byłoby nikogo poza mną (bo każdy inny to ryzyko że zacznie mi wchodzić w drogę i zatruwać mi dzień), i możliwość swobodnego rozporządzania własnymi pieniędzmi, bez potrzeby konsultowania się z kimkolwiek czy wręcz walki o każde 100zł które przecież sam zarobiłem.
Jedynym typem związku jaki jestem w stanie sobie wyobrazić, jest życie na kocią łapę i to koniecznie w osobnych mieszkaniach. Jednak po latach bycia "singlem" w dorosłym życiu, jedynym głębszym uczuciem do którego jestem zdolny, jest nienawiść.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2023 o 2:28
@Prally Życie "w towarzystwie" narzuciło Ci jak mówisz skorupę z nienawiści. Ale w środku masz marzenie - zarodek dobrego życia. I zapewne jeszcze jakieś zalety aby pomóc szczęściu jeśli się akurat tak wydarzy. Albo i nie. Życzę szczęścia bo na swoim przykładzie wiem, że się przydarza. Nie trzeba na siłe go szukać ani zamykać się przed nim. Wystarczy mieć oczy otwarte. Coś jak czek in blanco leżący na chodniku.
@koszmarek66 Owszem, nie trzeba. Jak teraz o tym myślę, to żywię silne i pozytywne emocje w stosunku do napędu na tylną oś i mechanizmów różnicowych o ograniczonym poślizgu.
Kolejny powód żeby się nie wiązać. Rodzina to zawsze jakiś wydatek, a szperdyferencjały są drogie.
@OstatniFurianin może robisz coś źle i nie wyciągasz wniosków. Ja wiem co robię źle, nie potrafię tego poprawić, dlatego zrezygnowałem. Szkoda nerwów, nie zaprzątam sobie tym głowy, znalazłem sobie hobby, które lubię i można na tym zarobić. Owszem wolałbym mieć swoją rodzinę, ale jest jak jest, tragedii nie ma.
@grzechotek Ja po prostu nie mam szczęścia.. Jak tylko kogoś poznam, to on zaraz znajduje sobie kogoś lepszego i zostaję na lodzie :/ Ale to pewnie głównie chodzi o moją twarz xD
@OstatniFurianin jeśli udaje Ci się kogoś poznać a potem jest skucha to nie chodzi o twarz tylko zapewne o charakter. Ja mam koślawą twarz i nikogo nie udało mi się poznać, nawet malutkiej nadziei nie było mimo wielu prób. Jak masz jeszcze energię to próbuj, może akurat się uda. Nie każdy poradzi sobie ze samotnością.
@Lady_Apocalypse Jakkolwiek to rozumiesz hm wróciłem po prawie 20latach do Polski i chyba mogę napisać coś podobnego. Wyjeżdżałem i byłem świadomy że jestem jakiś inny i chyba zapomniałem, że zdecydowałem spróbować w Pl. Nie wierzę w to jak bardzo czuje się inny niż wszyscy.
@ForFunKY Dużo zależy od konkretnego środowiska i przypadku z jakim się zetkniesz. Obejrzyj na Youtubie przypadki jakie przywołuje Taylor the Fiend. Za granicą też jest mega patologia.
PiS robi prawie wszystko aby ludzie nie chcieli brać ślubu, kupować mieszkania, mieć dzieci. Ale z uporem nazywa to polityką prorodzinną. Chyba będą się jeszcze gorliwiej modlić za przyrost demograficzny przeznaczając kilkaset milionów zł na jakąś rozmodloną instytucję kościelną lub inne "prorodzinne" stowarzyszenia kolegów z partii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2023 o 20:14
@koszmarek66 tak tylko wspomnę o pewnej ustawie, którą to poparło większość (p)Osłów dotyczy szczytnej idei walki z przemocą. Gdzie wystarczy by policjanci zadecydowali, że musisz opuścić swoje mieszkania i musisz je opuścić nawet jeżeli w sądzie udowodnisz, że oskarżenie było bezzasadne to nim wrócisz stracisz czas i pieniądze, a na rekompensate bym nie liczył. Wywołało to ciekawe zjawisko gdzie niektóre "przedsiębiorczynie" zaczęły dopytywać na facebookach co i jak trzeba zrobić gdy mieszkają z chłopakiem ale on już je wkurza, a mieszkania nie chciałyby opuszczać bo jest fajne lol
W niektórych krajach UE nawet to prawo jest szersze to jakby ktoś nke bardzo rozumiał dlaczego pewien znany piłkarz przepisał wsztko na matkę dużo wcześniej i sam siebie pozbawił majątku, a wsztko wyszło na jaw kiedy żona postanowiła się rozwieść. Może to rozdawnictwo nas uratuje, bo nic nikt nie będzie miał na własność to i nie będzie co zabierać xD
Jak mawiał Rod Stewart dlaczego się nie ożenił "po co? To od razu mógłbym znaleźć starą babę i jej oddać połowę majątku"
@koszmarek66 Jestem mężczyzną, mam 33 lata, nie mam własnego mieszkania ani wkładu własnego. W Polskiej kulturze to znaczy że już nigdy nie będę miał rodziny.
@Prally W tradycyjnej kulturze raczej tak. W tym co się porobiło - już niekoniecznie.
Ponad 20 lat temu pracowałem biurko w biurko z gościem starszym od Ciebie, którego sklasyfikowaliśmy jako starego kawalera. I nagle pyk ożenił się z kobitą z mieszkaniem. Życie potrafi płatać różne figle. Warto się czasem do niego uśmiechnąć.
Nawet określenia "stara panna" czy "stary kawaler" już nie funkcjonują w obrocie społecznym. Mówi się "singiel/singielka". I dobrze bo to oznacza, że się to zmienić może łatwo i w jedną i drugą stronę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2023 o 8:40
@koszmarek66 Przy zmianie kulturowej może i tak.. Dalej jednak pozostaje problem, co wieloletnia uczuciowa samotność i zarazem nieustanne konflikty z ludźmi z którymi dzieli się mieszkanie, robią z ludzkim charakterem.
Szczytem moich marzeń w ostatnich latach stało się małe mieszkanko w którym nie byłoby nikogo poza mną (bo każdy inny to ryzyko że zacznie mi wchodzić w drogę i zatruwać mi dzień), i możliwość swobodnego rozporządzania własnymi pieniędzmi, bez potrzeby konsultowania się z kimkolwiek czy wręcz walki o każde 100zł które przecież sam zarobiłem.
Jedynym typem związku jaki jestem w stanie sobie wyobrazić, jest życie na kocią łapę i to koniecznie w osobnych mieszkaniach. Jednak po latach bycia "singlem" w dorosłym życiu, jedynym głębszym uczuciem do którego jestem zdolny, jest nienawiść.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2023 o 2:28
@Prally Życie "w towarzystwie" narzuciło Ci jak mówisz skorupę z nienawiści. Ale w środku masz marzenie - zarodek dobrego życia. I zapewne jeszcze jakieś zalety aby pomóc szczęściu jeśli się akurat tak wydarzy. Albo i nie. Życzę szczęścia bo na swoim przykładzie wiem, że się przydarza. Nie trzeba na siłe go szukać ani zamykać się przed nim. Wystarczy mieć oczy otwarte. Coś jak czek in blanco leżący na chodniku.
@koszmarek66 Owszem, nie trzeba. Jak teraz o tym myślę, to żywię silne i pozytywne emocje w stosunku do napędu na tylną oś i mechanizmów różnicowych o ograniczonym poślizgu.
Kolejny powód żeby się nie wiązać. Rodzina to zawsze jakiś wydatek, a szperdyferencjały są drogie.
Księża są nie tylko nie samotni ale nie czują się byle kim. Są bogami, panami i władcami na swoich parafiach.....
Jak oni godzą to przesłanie ?
Musiałem stawić czoło samotności, bo na nic więcej nie mogę liczyć.
@grzechotek A ja nadal nie mogę się z tym pogodzić. I nadal próbuję. Ale każda kolejna porażka jest bardziej bolesna.
@OstatniFurianin może robisz coś źle i nie wyciągasz wniosków. Ja wiem co robię źle, nie potrafię tego poprawić, dlatego zrezygnowałem. Szkoda nerwów, nie zaprzątam sobie tym głowy, znalazłem sobie hobby, które lubię i można na tym zarobić. Owszem wolałbym mieć swoją rodzinę, ale jest jak jest, tragedii nie ma.
@grzechotek Ja po prostu nie mam szczęścia.. Jak tylko kogoś poznam, to on zaraz znajduje sobie kogoś lepszego i zostaję na lodzie :/ Ale to pewnie głównie chodzi o moją twarz xD
@OstatniFurianin jeśli udaje Ci się kogoś poznać a potem jest skucha to nie chodzi o twarz tylko zapewne o charakter. Ja mam koślawą twarz i nikogo nie udało mi się poznać, nawet malutkiej nadziei nie było mimo wielu prób. Jak masz jeszcze energię to próbuj, może akurat się uda. Nie każdy poradzi sobie ze samotnością.
A wiecie, że można żyć w zgodnej rodzinie i być samotnym?
Trudno znaleźć w Polsce kogoś bez mentalności ziemniaka.
@Lady_Apocalypse Jakkolwiek to rozumiesz hm wróciłem po prawie 20latach do Polski i chyba mogę napisać coś podobnego. Wyjeżdżałem i byłem świadomy że jestem jakiś inny i chyba zapomniałem, że zdecydowałem spróbować w Pl. Nie wierzę w to jak bardzo czuje się inny niż wszyscy.
@ForFunKY Dużo zależy od konkretnego środowiska i przypadku z jakim się zetkniesz. Obejrzyj na Youtubie przypadki jakie przywołuje Taylor the Fiend. Za granicą też jest mega patologia.
Jest ciężko.
byleby byśmy byli by było by
Ale ja nie chcę.