Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C csnrdi
+26 / 34

narodowa uświęcona buraczana tradycja wśród Dejów:

psuć place zabaw należące do innych ludzi, którzy za nie zapłacili i nadal płacą za przeglądy/naprawy huśtawek, wymiany piasku w piaskownicach itp

tępić dejostwo w każdym jego przejawie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
+6 / 10

@Sok__Jablkowy
to autentyczne dwa pytania i nie nabijam się z ciebie:

1) jak człowiek uczy się ideologie dej?
2) czemu zakładasz że "w dzieciństwie miałeś jakieś traumatyczne przeżycie w wyniku którego nie bawiłeś się z innymi dziećmi?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 8

@csnrdi

1. Nie wiem.
2. Zadaje pytania, żeby ciebie zrozumieć bo nie rozumiem twojego zdania na ten temat. Zacząłem od twojego dzieciństwa. Gdyby w dzieciństwie ktoś mi powiedział, że nie mogę się bawić z najlepszymi przyjaciół na placu, bo mieszkają w innym apartamentowcu, to nie potrafiłbym tego zrozumieć. Jako dorosły też nie potrafię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 10:39

T thomassonss
+12 / 18

@Sok__Jablkowy "najlepszymi przyjaciółmi", a wieczór wszyscy trzymają się za ręce i śpiewają przy ognisku kumbaja my lord.
W jakim ty żyjesz w świecie? komuna dawno minęła. Dzieci nie bawią się już na wspólnym trzepaku ale dzieci zamożnych rodziców bawią się w swoim gronie a dzieci biedniejszych w swoim. Zresztą nawet jakby tak nie było to nie powiesz mi że matka z czwórką bąbelków nie łaziłaby na to osiedle bo tam lepszy plac. A rodzice tych dzieci czyli właściciele mieszkań nie po to płacili za metr 10 000 żeby teraz ich dzieci bawiły się w petach madki innych dzieci.
Może to jest okrutne ale sorry tak działa świat, jak chcesz socjalizmu to Korea.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-5 / 7

@thomassonss

Zacznijmy od tego, że nie wyrosłem w komunie, bo akurat tych problemów RPA nie miała. Po drugie, nie wiem co komuna ma z tym wspólnego. Ani ja nie miałem takiego dzieciństwa jakiego opisujesz (dzieci zamożnych rodziców bawią się w swoim gronie a dzieci biedniejszych w swoim), ani dzieci które są w mojej rodzinie. Natomiast nawet gdyby tak było, to opis zabrania bogatemu dziecku bawić z się z innym bogatym dzieckiem, który jest z innego apartamentowca. Rozumiem, że jeśli apartamentowiec obok ma te same zasady, to dzieci mają się wspólnie bawić na parkingu lub ulicy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+13 / 15

@Sok__Jablkowy Uważam, że jest znacząca różnica pomiędzy przyjacielem danego dziecka, które z danym dzieckiem przychodzi się bawić na należący do apartamentowca plac zabaw, a grupką dzieci z innego bloku. Potraktuj to jak własność prywatną: sąsiad może wpaść na kawę jeżeli go na tą kawę ty zaprosisz, ale nie może wchodzić bez twojego pozwolenia do domu i robić sobie kawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thomassonss
+2 / 6

@Sok__Jablkowy jeśli na karteczce jest napisane apartamentowiec i bloki to rozumiem że po prostu ktoś postawił porządne osiedle pośrodku jakiegoś prl-owskiego blokowiska i dlatego nie chce żeby wszyscy z tego korzystali. Jest to normalne. Nie rozumiem po co szukasz dziury w całym.
Jak mieszkałeś w RPA to pewnie kojarzysz apartheid. Nie wiem czy to problem czy zaleta chyba zależy po której stronie jesteś. Potraktuj to zatem jako taki współczesny apartheid.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 3

@Cascabel

Uprzejmie proszę, aby dzieci z innych bloków nie korzystały z placu zabaw. Nie korzystały jest podkreślone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 2

@thomassonss

Nie wiesz, jak wygląda okolica.
Nawet jeśli okolica tak wygląda, to nie zmienia faktu, że dzieci nie mogą się bawić na placu z przyjaciółmi ze szkoły lub z rodziny, które nie mieszkają w tym apartamentowcu. Chyba nie twierdzisz, że listy przyjaciół i rodziny tych dzieci są ograniczone wyłącznie do apartamentowca?

Kojarzę apartheid. Byłem tam kiedy był. Jeśli mam to potraktować jak apartheid, to dałeś koronny powód, że to jest złe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 11:26

avatar goldenfrog
+9 / 9

@Sok__Jablkowy Akurat wiem, skąd się biorą takie sytuacje, bo sam to przerabiałem, gdy byłem w zarządzie wspólnoty mieszkaniowej: place zabaw są często wspólne dla osiedla, ale one kosztują i wspólnoty mieszkaniowe muszą się składać na ich utrzymanie. Niestety, ale cwaniactwo niektórych wspólnot bierze górę i odmawiają partycypacji w kosztach, a korzystać dalej chcą. I wtedy są grzecznie, albo mnie grzecznie, wypraszani. Dziadostwo jest niestety ciągle żywe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 2

@goldenfrog

„I wtedy są grzecznie, albo mnie grzecznie, wypraszani.”
Wspólnoty czy dzieci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+5 / 5

@Sok__Jablkowy Btw. w moim przypadku sprawa zakończyła się ostatecznie likwidacją placu zabaw, bo większość wspólnot wycofała się z finansowania, a pozostałe nie dały rady same przez kolejne lata go finansować i w ostatnim roku plac zabaw musiał zostać zdemontowany. Zapłaciliśmy więc za jego demontaż, zamiast utrzymanie. Potem trochę kociokwiku, oskarżeń w kierunku nas, którzy dalej chcieli za niego płacić i temat ostatecznie umarł, a placu zabaw do dzisiaj nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 12:45

C csnrdi
+5 / 7

@Sok__Jablkowy

no widzisz, co do tematu dejostwa i skąd się bierze nie masz nic do powiedzenia, to ci podsunę:

dejostwo wynika z braku poszanowania prawa własności innych osób, bo to że ktoś coś ma nie znaczy, że MUSI się tym podzielić,
ponadto jeśli w jakimś bloku uznano, że pod blokiem chcą więcej MIEJSC PARKINGOWYCH, to nie znaczy że ktoś INNY ma sponsorować miejsca zabaw dla ich bombelków, prawie każda wspólnota mieszkaniowa która dziedziczy plac zbaw przerabia go na parking jedną z pierwszych uchwał wspólnotowych, więc: decyzje i ich konsekwencje Soku Jabłkowy

Niestety, Ciebie interesuje jedynie moja osoba w okresie dzieciństwa, przy czym:
1) założyłeś że wyglądało ono tak: "nie bawiłeś się z innymi dziećmi?"
2) po drugie interesuje cię jedynie JAK doszło do tego że takie było moje dzieciństwo jak TY sobie wymyśliłeś że wyglądało ;)

nie przeszkadzają mi Twoje iluzje na temat mojej osoby więc ich nie będę rozwiewał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@goldenfrog

Przerobiliście płac zabaw na miejsca parkingowe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@csnrdi

1. Też nie odpowiedziałeś na pytanie „ jak człowiek uczy się ideologie dej?”.
2. Niczego nie założyłem. Zadałem pytanie właśnie po to, żeby nie zakładać. Nie będę Ci pisał całą rozmowę naprzód. Zwłaszcza, że nie wiem jeszcze jak będzie wyglądać, bo to zależy od tego co ty masz do powiedzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+4 / 4

@Sok__Jablkowy Nie, działka było użyczona na potrzeby placu zabaw i wróciła do właściciela, czyli do miasta. Na razie stoi pusta. Decyzje co do jej przyszłości należą teraz do urzędników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Man_Trucker
+3 / 3

@Sok__Jablkowy - Rozumiem, ze RPA to tablica rejestracyjna z przemysla, bo jesli masz na mysli lrepublike poludniowej afryki, to wlasnie tak tam wyglada zycie od dekad. Pozamykane osiedla, domy z 3 metrowymi plotami, samochody opancerzone na ulicy. 50% czarnej populacji chce zabijac ludzi tylko dlatego ze sa biali, drugie 50 % chce tego samego, ale sie do tego nie przyznaje. Tak uogolniam, bo napewno znajda sie tam dobrzy ludzie czarnoskorzy oraz biala patologia, ale statystyk nie oszukasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Man_Trucker
Rep Płd Afryki to nie tylko zamknięte osiedla i wysokie płoty. To też osiedlowe bloki mieszkalne. Chociaż przez ostatnie 20 lat zaszło tyle zmian, że są pozamykane osiedla. Nie do końca ten sam problem, co tutaj. Przede wszystkim dlatego, że każdy kto ma dostęp do osiedla ma dostęp do terenów wspólnych. W naszym przykładzie byłoby to kto jest mieszkańcem ma dostęp do terenów wspólnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Man_Trucker
+2 / 2

@Sok__Jablkowy - nie zgodze sie z Toba ze to tylko 20 lat. Pracuje z kilkunastoma osobami, ktore urodzily sie w RPA i tak bylo tam od zawsze. Ciekawe skad sie to wzielo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Man_Trucker

To coś musiałeś nie do końca zrozumieć, bo RPA z apartheidem i po to dwie różne RPA. Z apartheidem tylko się dwa razy spotkałem z zamykanymi osiedlami. Pierwszy raz było to osiedle zbudowane na odludziu dla pracowników firmy górniczej. Drugi raz było to typowe osiedle mieszkaniowe. Chociaż nie powiedziałbym, że wtedy było jakoś specjalnie zamknięte. Dopiero po zniesieniu apartheidu, naprawdę zaczęli budować takie osiedla, ale nie odrazu.

Co innego osiedla dla murzynów podczas apartheidu. Więc to nie jest prawda, że zawsze tak było, bo to zależy co, gdzie, kiedy i dlaczego.

To co ty opisujesz, to realia po zniesieniu apartheidu i przyczyna jest prosta. Bardzo wysoka przestępczość, dostęp do broni, bieda i korupcja.

A jak chcesz wiedzieć jak wygląda, wejdź na Google earth.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 15:46

T Tomek59
-4 / 4

@csnrdi Chyba żartujesz? W jakim świecie TO jest dobre? Chcesz mi powiedzieć, że lepiej, żeby Twoje dziecko z nikim się nie bawiło, bo dzieci jest mało, ale nie musisz naprawiać huśtawki raz na 10 lat, niż żeby rozwalili tę huśtawkę, ale za to dobrze się bawiąc i zawierając nowe znajomości?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Man_Trucker



Najdłużej mieszkałem tu. Jak widzisz, nie są to odgrodzone osiedla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 16:08

M Man_Trucker
+2 / 2

@Sok__Jablkowy - to jeszcze podaj z grubsza gdzie jest tu :). Jesli jest to biala dzielnica na zadupiu, to sie zgodze, ale jesli tow duzym miescie z duza przestepczoscia, to juz nie za bardzo. Jak znajde to Ci wysle fotke z domem mojego znajomego, z gory wyglada pieknie, ale z ulicy widac betonowy mur z drutem kolczastym na gorze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 2

@Man_Trucker
Verwoerdpark. Na obrazkach masz współrzędne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 20:08

avatar Cascabel
+2 / 2

@Sok__Jablkowy Dla mnie rozumienie tego jest proste. Dziecko może korzystać z tego placu zabaw z przyjacielem, ale przyjaciel dziecka sam - już nie. Korzystanie dziecka które mieszka w bloku z placu zabaw to zabawa z inną osobą: kuzynem, kolegą ze szkoły...
Tak jak przestrzeń tylko dla mieszkańców oznacza mieszkańców i ich gości. Podam przykład: osoba, z którą przyszłam do akademika, wpisana do książki itd. mogła iść ze mną do kuchni tylko dla mieszkańców i zrobić oraz zjeść obiad.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Cascabel

Może masz rację pod warunkiem, że przyczyna jest z pierwszego komentarzy. Jeśli jakiś przyjaciel takiego dziecka jest przyczyną lub coś innego, to nie masz racji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
0 / 2

@Tomek59
gdzie wy tu widzicie zakaz zabawy między dzieciakami? no pytam się gdzie? pier..już nawet o apartheidzie..tak daleko odleciał jabłkowy..

więc specjalnie dla was pytanie pomocnicze:

Czy to jedyne miejsce na ziemi gdzie dzieciaki z różnym bloków mogą się pobawić? odp: NIE

Czy ktoś zakazuje dzieciom się bawić między sobą ? odp: TEŻ NIE

a jak już wejdziecie z jabłkowym w posiadanie WŁASNEGO placu zabaw to JA BĘDĘ OSTATNIM gościem, który WAM będzie narzucał JAK możecie dysponować waszą własnością

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

@csnrdi A gdzie wg. Ciebie bawią się dzieci geniuszu? Podpowiem na PLACU ZABAW (zazwyczaj oczywiście). Jestem w posiadaniu prywatnego placu zabaw i cieszę się jak dzieciaki z okolicy bawią się z moimi dziećmi na tymże placu zabaw. Byłbym skończonym idiotą, gdyby wydał tyle kasy na miejsce do zabawy dla swojego dziecka, a potem zabroniłbym mu się tam bawić z kolegami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
+1 / 3

@Tomek59

no zobacz! już mamy postęp:

Już odnotowałeś, że we wszechświecie są przynajmniej DWA place zabaw, dobrze, dobrze, niedługo odkryjesz, że jest ich więcej, dam ci czas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
-1 / 1

@csnrdi Widzę, że lubisz nadinterpretować moje wypowiedzi.

Pomyśl co się stanie, jak każdy przyjmie taką filozofię, że zamyka swoje place zabaw.

Zachowania patologiczne to takie, które jeżeliby były stosowane przez wszystkich lub przez większość, to odbyłoby się to ze szkodą dla całego społeczeństwa. To że teraz ktoś sobie zamknął jeden plac zabaw pewnie nie ma żadnego znaczenia, ale jeżeli będziemy popierać takie zachowania, to do niczego dobrego to nie doprowadzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

"sąsiad może wpaść na kawę jeżeli go na tą kawę ty zaprosisz..."
Genialne, @Cascabel.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+2 / 2

@Tomek59
Ciekawe czy cieszyłbyś się gdyby dzieciaki z okolicy przychodziły na Twój prywatny plac zabaw i zajmowały sprzęty a Twoje dziecko nie mogłoby się bawić. Ja w takim przypadku czułbym się jak skończony idiota, że wydałem tyle kasy na miejsce do zabawy dla swojego dziecka, a potem ono nie mogłoby się bawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@csnrdi

Może nie zauważyłeś, ale to nie ja zacząłem temat apartheidu. Ten temat się chyba pojawił dlatego, że ktoś uznał, że to dobry argument na twoją korzyść.

„Czy ktoś zakazuje dzieciom się bawić między sobą”
Ponieważ jest wyraźny zakaz bawienia się dzieci, które są z innych bloków, to jest to zakaz wspólnego bawienia się na placu, gdy wspólnie bawią się dzieci z różnych miejsc zamieszkania.

A używając przykład @Cascabel lub @RomekC to jest jakbyś w bloku nie mógł zaprosić kogoś na kawę, bo takie są zasady korzystania z bloku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2023 o 13:29

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@csnrdi

Może nie zauważyłeś, ale to nie ja zacząłem temat apartheidu. Ten temat się chyba pojawił dlatego, że ktoś uznał, że to dobry argument na twoją korzyść.

„Czy ktoś zakazuje dzieciom się bawić między sobą”
Ponieważ jest wyraźny zakaz bawienia się dzieci, które są z innych bloków, to jest to zakaz wspólnego bawienia się na placu, gdy wspólnie bawią się dzieci z różnych miejsc zamieszkania.

A używając przykład @Cascabel lub @RomekC to jest jakbyś w bloku nie mógł zaprosić kogoś na kawę, bo takie są zasady korzystania z bloku.

Jeszcze jedna mała uwaga. Napis zaczyna się „Uprzejmie proszę”, a więc wygląda mi to na stanowisko jednej osoby, ta osoba nie koniecznie wypowiada się w imieniu wszystkich mieszkańców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

@RomekC Rzadko się zdarza, żeby był taki tłok na placach zabaw, że biedne dzieci stoją w godzinnych kolejkach, żeby się pobujać. Raczej to jest dobra okazja do nauczenia dziecka kultury, czyli że trzeba cierpliwie czekać na swoją kolej, albo że nie można się za długo huśtać jak inni chcą skorzystać. Jest też świetną okazją to pokonywania tremy kiedy obce dziecko się buja, to niektóre dzieci wstydzą się bujać obok niego.
Prawie same zalety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
0 / 2

@Tomek59

"każdy" nie zamknie, choćby dla tego że ty jesteś jednym z posiadaczy 2 znanych tobie placów zabaw, a Ty nie zamknąłeś.. więc.. o co płaczesz?

nauczcie się wreszcie szanować decyzje innych ludzi zamiast narzucać im swoją ideologię "dej bo masz", z tym macie taki problem, że nikt z was nie potrafi przyznać że mają prawo dysponować swoim jak chcą

za to wyolbrzymiacie rzekome efekty uboczne tego, że ktoś dysponuje swoją własnością tak jak chce, przy tym jesteście tak zamknięci na inne rozwiązania, że ignorujecie inne możliwości:
-właścicieli boków decydują co chcą mieć pod blokami, większością głosów , czyich głosów? WŁAŚCICIELI (znowu prawo własności górą) więc mają opcje: trawniki, parkingi czy place zabaw
-istnieje coś takiego jak samorządy terytorialne, one też mogą organizować na życzenie mieszkańców samorządowe place zabaw

ale nie dla was, wy widzicie tylko jedną opcję: masz to dej bo musisz, bo inaczej cytując geniusza: "odbyłoby się to ze szkodą dla całego społeczeństwa"

z mojej strony koniec dyskusji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@Tomek59 "Rzadko się zdarza, żeby był taki tłok na placach zabaw..." – Ale może się zdarzyć, nie u Ciebie to w innym takim miejscu.
"...trzeba cierpliwie czekać na swoją kolej..." – Serio przyjdzie gromadka obcych dzieci a Twoje dziecko ma cierpliwie półgodziny czekać na swoją kolej? Myślisz, że każde z nich się 3 minuty pohuśta i ustąpi następnemu? Czy Ty zwrócisz się do nich, że teraz kolej na Twoje dziecko?
"Prawie same zalety." – Jeśli ja za coś płace i nie mogę z tego korzystać bo ktoś kto się do tego nie dołożył zajmuje to to jestem frajerem a nie szukam zalet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

@RomekC @csnrdi

Panowie, jestem jednym z największych zwolenników własności prywatnej i prawie człowiek o decydowaniu co robi na swojej ziemi, ale warto pamiętać, że jednak nie bez powodu czasami nawet na swoim terenie nie można robić co się chce jeżeli to w znacznym stopniu wpływa na życie innych ludzi.

Przypomnę Wam analogiczną sytuację. Jeszcze 20 lat temu zaczęła się wkurzająca moda na stawianie ogrodzeń wokół każdego małego osiedla. Z jednej strony było to fajne, bo przepadkowi chuligani nie pałętali Ci się pod klatką, ale w pewnym momencie nie dało się nigdzie przejść normalnie. Wyobraźcie sobie, że każdy blok, czy małe osiedle stawia sobie wszędzie płoty?
Tak samo jest z placami zabaw, jak ogrodzimy każdy, to będzie smutno.
I żeby nie było, nie jestem za tym, żeby zmuszać prawnie tych ludzi do czegokolwiek, ale uważam, że należy potępiać takie zachowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
0 / 2

@Tomek59
jeszcze raz:

1) >każdy< otóż nie każdy, nie dramatyzuj

2) wspólne place zabaw można zorganizować jak się nie ma pod nie terenu, zupłęnie tak samo jak powstały wspólnoty śmietnikowe po 2013r gdy się okazało że wg prawa Ty nie masz dość miejsca ale razem w dwóch trzech to już tak

3) samorządowe przestrzenie publiczne też mogą zorganizować plac zabaw w Twojej dzielni od czegoś sa te >piiiip< rady dzielni/osiedla nie?

więc są przynajmniej 3 powody aby nie potępiać, nie wymuszać szantażem emocjonalnym, nie dramatyzować, nie pisać że niby mają prawo ale będę potępiał, wystarczy tylko się rozejrzeć po dostępnych opcjach wybrać jedną z nich i cisnąć do skutku,

tak, wiem, to dużo więcej zachodu niż zrobić szum że "oni mają to niech dają, bo też chcę"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@Tomek59 Gdy odpiszesz csnrdi, dołącz mnie do wiadomości, proszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

@RomekC @csnrdi

Jak tak to przedstawiasz, to w teorii mogę się zgodzić, ale dobrze wiemy, że w praktyce budowa miejskiego placu zabaw może być niemożliwa, albo trwać 5 lat, czyli tyle, że Ci dzieciaki zdążą wyrosnąć z połowy atrakcji.

W tej dyskusji chodzi mi o to, że marzy mi się społeczeństwo, które woli się integrować a nie izolować. Może czasami to nie jest wskazane, bo przyjdzie Ci patola i wykorzysta Twoją dobroczynność. Jednak co do zasady marzy mi się społeczeństwo, które działa jak właśnie społeczność, a nie zbiór jednostek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"że marzy mi się społeczeństwo, które woli się integrować..."
Mnie także @Tomek59. I to na wszystkich płaszczyznach... ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
0 / 2

@Tomek59 @RomekC
to jest nas w tym marzeniu o SYMBIOZIE już trzech :)

ale takie społeczeństwo może mieć sens dopiero jak pozbędziemy się SZKODNIKÓW I PASOŻYTÓW

to brzmi inaczej gdy ty się z kimś dzielisz a on z tobą, niż jednostronny układ z pretensjami, czyż nie? a powiedz mi co kobieta z demota przyniosła do stołu POZA pretensjami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2023 o 9:24

avatar RomekC
0 / 0

"to brzmi inaczej gdy ty się z kimś dzielisz a on z tobą, niż jednostronny układ z pretensjami, czyż nie?"
Dokładnie @csnrdi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+6 / 6

przynajmniej gdy te dzieci dorosną, zderzenie się ze ścianą rzeczywistości nie będzie tak bolesne :) a może ludzie z apartamentowca płacili za ten plac, płacą za konserwację? jak za coś płacę by moje dziecko się bawiło to nie wyobrażam sobie żeby czekało w kolejce bo inni korzystają za frajer. Wybaczcie, tak wygląda rzeczywistość :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

@pan_grajek92 Raczej będzie bardzo bolesne, dla rozpuszczonych dzieci bogatych rodziców, którzy izolują je od świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+3 / 3

To nie jest nic nowego.
Kilkadziesiąt lat temu, za niepamiętnych czasów mojej młodości, dzieciaki same wyznaczały sobie terytorium - "to nasze podwórko".
Ponad 100 lat temu coś podobnego opisał węgierski pisarz Ferenc Molnar w powieści "Chłopcy z placu broni".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+7 / 7

Hm, a więc według tej internautki powinnam móc wejść do jej salonu na wypoczynek, a jeśliby jej to nie pasowało, to okazałaby się egoistką?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+6 / 6

Raczej błąd w wyrażeniu zasad i ich interpretacji. Po prostu teren prywatny i bawić się mogą tutejsi. Jak zaprosisz kogoś innego, to raczej nikt problemów nie będzie robił. Jak ktoś obcy sam przylesie bez zaproszenia bawić się na cudzym, to będzie nie ok.
Na huśtawkę w swoim ogródku też byście wpuszczali wszystkich bez wyjątków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkElfus
+5 / 5

O co ta główno burza. Nie życzą sobie i już. Za pewne stoi za tym jakiś rozrabiaka-niszczyciel albo grupa madek szlachta nie pracuje co kulturę wyniosły z podobnego domu i np. rzucają pieluchami i petami gdzie popadbie albo pozwalają dziecią sikać do piaskownicy. Brak powodu i kontekstu na zdjęciu. Też bym chamstwa nie znosił i nic nie mam przeciwko zabawie moich dzieci z kimkowiek byle z kulturą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szyyszyy
0 / 0

@DarkElfus komu pozwalają?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+8 / 8

Jeżeli plac zabaw nie jest publiczny, to nie wiem o czym rozmawiamy. Z tego co pamiętam własność prywatna jest jeszcze u nas chroniona i to właściciel decyduje, kto może, a kto nie może z niej korzystać. Nikt nie broni mieszkańcom innych bloków sfinansować sobie własnego placu zabaw. Bardzo nie lubię Robin Hood-ów rozporządzających cudzą własnością w imię "społecznego dobra".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zxcvbnasdfgh
+9 / 9

Takie ograniczenia rzadko biorą się znikąd. Jak się nie umiesz zachować, to cię nie zapraszają. Proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
+11 / 11

Zapłacili, ich własność, ich koszty utrzymania, należy się odstosunkować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+9 / 9

@Peppone

Może kogoś matka nie nauczyła, że to nieładnie ładować się komuś na posesję i jeszcze pyszczyć gdy ktoś nie wpuszcza.

Ciekawe co deje by powiedzieli gdyby ktoś nieproszony, bez pukania wpakował im się do mieszkania tylko po to by walnąć dwójkę w sedes i obejrzeć serial w TV pojadając coś z lodówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+2 / 2

@BrickOfTheWall i łyknąć coś z barku :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kontousun1ete
+6 / 6

Czyli rozumiem, że ta kobieta nie będzie miała żadnych obiekcji jeżeli zacznę korzystać z jej mieszkania, bo dlaczego nie?:)
Nie powinna być egoistyczna w tym wypadku i się podzielić.

Ktoś zapłacił za mieszkanie w apartamentowcu, w tej cenie był wliczony plac zabaw, dlaczego ktoś kto za to nie płaci, ale pomniejsza amortyzację? Jak przyjdzie coś naprawiać to kto zapłaci? Mieszkańcy apartamentowca, nie ludzie z sąsiednich bloków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
+1 / 3

I bardzo dobrze.
Dzieci od małego są uczone, że żyją w świecie, w którym każdy myśli tylko o sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Man_Trucker
+3 / 5

Wychowujemy spoleczenstwo ktore potrafi zadbac o swoje interesy. Tez bym wolal zeby nie bylo zamknietych osiedli, ale nie po to pracuje zeby ktos za darmo korzystal z mojego dorobku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hary86olk
+4 / 4

Prawo wlasności i tyle. Plac jest ich i mają prawo do wylączności! Zapłać, bedziesz miał. Co to ma znaczyć, że ja płace a ty nie o chcesz miec taki sam dostęp i prawo! Brawo!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 2

Miałem identyczną sytuacje tam gdzie mieszkałem kilka lat temu. Było sobie duże osiedle podzielone na różne wspólnoty. Każda wspólnota miała swój mały plac zabaw. Oczywiście dzieciaki latały między tymi placami zabaw zapoznając się ze sobą i nie patrząc przez pryzmat sztucznych granic wspólnot. Tylko jedna wspólnota się ogrodziła, jak ta z demota i nie wpuszczała "obcych". Oczywiście dzieci tych genialnych rodziców i tak wpuszczali swoich kolegów z innych bloków, bo nie są nienormalne jak ich rodzice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 15:49

avatar RomekC
0 / 0

Nie wydaje mi się aby Twoja sytuacja była identyczna, @Tomek59.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

@RomekC No sugestia w komentarzach jest taka, że bogate prywatne osiedle postawiło sobie plac zabaw, a że jest otoczone przez slumsy, to dzieci z tych slumsów ze swoimi roszczeniowymi matkami przychodzą i demolują i brudzą i nie wiadomo co jeszcze robią, więc biedni mieszkańcy zdecydowali się na zamknięcie tego osiedla.

Więc jeżeli tak jest to faktycznie, moja sytuacja była inna. Mam jednak wątpliwości co do tej wersji zdarzeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

Sytuacja z demota - jest apartamentowiec otoczony blokami. Można się domyślić, że apartamentowiec jest o wiele bogatszy od bloków.
Sytuacja Twoja, @Tomek59, jedno osiedle, różne wspólnoty. Domyślam się, że te wspólnoty były podobne do siebie pod względem majętności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
+1 / 1

a może takie które zaczyna rozumieć że socjalizm NIE DZIAŁA? i ma dość oddawania wszystkiego rozczeniowym madkom, bomblekom i reszcie patologii?
(nie wspominając że socjalpasożyty najczęściej psują i zaśmiecają wszystko do czego mają dostęp)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 17:05

P prohmat
0 / 2

Wybuduj plac zabaw w swoim ogródku i pozwól schodzić się tam wszystkim dzieciom. Szybko zmienisz zdanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krys89
0 / 0

Jak byłem mały to rozwiązywało się to tak "grasz na moim ps2 to jak wpadasz coś przynieś" i różne się przynosiło raz popcorn, raz przysmak świętokrzyski raz sałatkę i ludzie się wzajemnie rozumieli, to czemu z placem zabaw teraz nie może być podobnie np. Kupić jakieś łopatki wiaderka do piasku etc. za to że dzieci się bawią

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
0 / 2

Polska w pigułce: mam, ale ni dam kontra dej. Pisiont na pisiont ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem