Nawet w górach nie używam markowych ubrań lub używam marki, której większość i tak nie kojarzy, bo sprawdzam parametry odzieży pod kątem wytrzymałości, membrany, współczynnika zatrzymywania wody i ciepła, a także ilość i sprężystość puchu. Metka nie ma dla mnie znaczenia. Jak na nieudacznika potrafię więcej niż inni w "markach".
I ci "zaradni życiowo" rodzice wychowują swoje dzieci na chamów? Poza tym zapatrzenie w metki świadczy raczej, że ktoś niewiele sobą reprezentuje . Poza tym porządne ubranie nie musi wcale być markowe.
Bardzo skrajne i niewlasciwe podejscie, nie lubie czegos takiego. Gdyby kazdy byl bogaty to kto bylby biedny? Masz jakies kompleksy? Wiesz co to balans i rownowaga spoleczna? Sprzataczke w firmie czy majstra traktujesz jak smiecia? Ja nie, moze dlatego jak mialem jakies problemy w boxie to majster raz dwa wszystko naprawil i dostosowal a jedyne co to co jakis czas z nim sobie pogadam 5 minut.
Szacunek zerowy (Czyli neutralnosc) nalezy sie kazdemu, a czynami i slowami moga zdobyc go wiecej lub mniej. Jezeli jedyna wartoscia dla Ciebie jest pieniadz i on jest twoim bogiem to jedz do Chin, tam sie odnajdziesz... Faszyzm materialny widze ze teraz powstaje.
Tak masz racje... jeśli rodzice nie kupują dziecku adidasków za 500zł, z których zapewne wyrośnie już na przyszły sezon, to są nieudacznikami i w zupełności uzasadnia to drwiny od, podobno ludzi sukcesu, którzy jednak nie potrafią wychować swoich dzieci, tak aby nie sprawiały przykrości innym. A tak w ogóle to przecież masz racje, niech wszystkie te dzieci podążają jedynie za tym, co przynosi duże pieniądze, wszak przecież kraj jak i cały system wcale się nie rozpanie, z powodu tego, że nagle całe pokolenie ludzi ma wyższe wykształcenie, każdy jest lekarzem, politykiem, aktorem i nagle okazuje się że zdychają w śmieciach, bo nie ma kto się nimi zająć. Ta wizja, wymaga całkowitej zmiany systemu.rozwoju techniki i nauki....Może otworzą Ci się oczy, kiedy córka powie do Ciebie 'tato, jesteś beznadziejnym ojcem, bo na 12 urodziny mojej koleżanki z kasy jej tatuś wynają helikopter i całą restauracje'.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2023 o 3:17
Wg ciebie @Xar dzieci ubrane w markowe ciuchy to dzieci dobrze wychowane? Wg mnie tak się chowa snobów. Jak dziecko dorośnie i samo zapracuje na swoje ubranie to może sobie kupować bezsensownie drogie markowe ciuchy, ale jeśli za dzieciaka nie będzie strojone w coś takiego żeby mamunia i tatuś mogli pokazać wszem i wobec swój "status" to za dorosłego też nie będzie miało takich płytkich ambicji. Jeśli kupi coś drogiego to będzie to porządna rzecz, a nie koniecznie markowa, zwłaszcza, że te najpopularniejsze marki wcale nie są jakoś szczególnie jakościowe.
Niektórzy zamiast dzieci powinni sobie kupić jakiegoś szitsu czy innego maltanczyka, serio....
Autor demota nie pisze o metkach, wydaje mi się, że jest w tym sporo racji, ale nie gdy mówimy o koniecznie markowych ubraniach, ale po prostu porządnym stroju, odpowiednim do wieku i płci dziecka zamiast wyciągniętych i pocerowanych spodni po starszym bracie.
Ale z drugiej strony... nie możesz tak zwracać się do dziecka, które jest bardzo podatne na sugestie i rodzice są dla niego najważniejsi. Jak odrzuci autorytet rodziców to co się z nim stanie?
Nawet w górach nie używam markowych ubrań lub używam marki, której większość i tak nie kojarzy, bo sprawdzam parametry odzieży pod kątem wytrzymałości, membrany, współczynnika zatrzymywania wody i ciepła, a także ilość i sprężystość puchu. Metka nie ma dla mnie znaczenia. Jak na nieudacznika potrafię więcej niż inni w "markach".
I ci "zaradni życiowo" rodzice wychowują swoje dzieci na chamów? Poza tym zapatrzenie w metki świadczy raczej, że ktoś niewiele sobą reprezentuje . Poza tym porządne ubranie nie musi wcale być markowe.
Bardzo skrajne i niewlasciwe podejscie, nie lubie czegos takiego. Gdyby kazdy byl bogaty to kto bylby biedny? Masz jakies kompleksy? Wiesz co to balans i rownowaga spoleczna? Sprzataczke w firmie czy majstra traktujesz jak smiecia? Ja nie, moze dlatego jak mialem jakies problemy w boxie to majster raz dwa wszystko naprawil i dostosowal a jedyne co to co jakis czas z nim sobie pogadam 5 minut.
Szacunek zerowy (Czyli neutralnosc) nalezy sie kazdemu, a czynami i slowami moga zdobyc go wiecej lub mniej. Jezeli jedyna wartoscia dla Ciebie jest pieniadz i on jest twoim bogiem to jedz do Chin, tam sie odnajdziesz... Faszyzm materialny widze ze teraz powstaje.
Tak masz racje... jeśli rodzice nie kupują dziecku adidasków za 500zł, z których zapewne wyrośnie już na przyszły sezon, to są nieudacznikami i w zupełności uzasadnia to drwiny od, podobno ludzi sukcesu, którzy jednak nie potrafią wychować swoich dzieci, tak aby nie sprawiały przykrości innym. A tak w ogóle to przecież masz racje, niech wszystkie te dzieci podążają jedynie za tym, co przynosi duże pieniądze, wszak przecież kraj jak i cały system wcale się nie rozpanie, z powodu tego, że nagle całe pokolenie ludzi ma wyższe wykształcenie, każdy jest lekarzem, politykiem, aktorem i nagle okazuje się że zdychają w śmieciach, bo nie ma kto się nimi zająć. Ta wizja, wymaga całkowitej zmiany systemu.rozwoju techniki i nauki....Może otworzą Ci się oczy, kiedy córka powie do Ciebie 'tato, jesteś beznadziejnym ojcem, bo na 12 urodziny mojej koleżanki z kasy jej tatuś wynają helikopter i całą restauracje'.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2023 o 3:17
Debilny demot stworzony pewnie przez debila.
Wg ciebie @Xar dzieci ubrane w markowe ciuchy to dzieci dobrze wychowane? Wg mnie tak się chowa snobów. Jak dziecko dorośnie i samo zapracuje na swoje ubranie to może sobie kupować bezsensownie drogie markowe ciuchy, ale jeśli za dzieciaka nie będzie strojone w coś takiego żeby mamunia i tatuś mogli pokazać wszem i wobec swój "status" to za dorosłego też nie będzie miało takich płytkich ambicji. Jeśli kupi coś drogiego to będzie to porządna rzecz, a nie koniecznie markowa, zwłaszcza, że te najpopularniejsze marki wcale nie są jakoś szczególnie jakościowe.
Niektórzy zamiast dzieci powinni sobie kupić jakiegoś szitsu czy innego maltanczyka, serio....
Autor demota nie pisze o metkach, wydaje mi się, że jest w tym sporo racji, ale nie gdy mówimy o koniecznie markowych ubraniach, ale po prostu porządnym stroju, odpowiednim do wieku i płci dziecka zamiast wyciągniętych i pocerowanych spodni po starszym bracie.
Ale z drugiej strony... nie możesz tak zwracać się do dziecka, które jest bardzo podatne na sugestie i rodzice są dla niego najważniejsi. Jak odrzuci autorytet rodziców to co się z nim stanie?