Bo są normalnymi ludźmi.
To że ktoś lubi disco polo, nie oznacza że nie może lubić też innych gatunków muzyki.
Disco dobrze się sprawdza do luźnych imprez domowych. To muzyka prosta, niemal prostacka. Dobra jako coś co ma swoje w tle lecieć, jakieś takie "umcy-umcy" i tyle XD.
Bo przecież sednem takiego prywatnego grillowania nie jest audiofilskie słuchanie Mozarta, tylko spotkanie ze znajomymi i rodziną ;) . Muzyka "zbyt dobra" mogłaby to nawet utrudnić, bo jak się gada, to się nie słucha XD...
@rafik54321 masz rację, jak na posiadówce leci jakiś fajny kawałek, to mam ochotę powiedzieć znajomym "zamknijcie się i słuchajcie, bo zajebisty kawałek leci" ;)
a disco polo też bywa fajne, choć na pewno nie każde
@IronicMan osobiście nie cierpię Zenka martyniuka haha. Czasem disco jest całkiem całkiem, ale nie ma sensu się nad nim pastwić.
Równie dobrze można by zbesztać muzykę ludową... Albo jakąkolwiek muzykę.
Zdjęcie wygląda na takie z ogródków działkowych. Co się dzieje na ogródkach, na ogródkach zostaje. Disco nie słucham, ale mogę zrozumieć, że każdy daje upust swoim upodobaniom. Na szczęście moi sąsiedzi mają mniej typowy gust i uszu nie zatykam.
@zWinna --
OK, niech sobie każdy daje upust swoim upodobaniom.
ALE...
Tak, żeby innych nie katować swoimi upodobaniami,
bo inni mogą mieć inne upodobania.
Dopóki słuchają tak, że na mojej działce obok mogę spokojnie rozmawiać, to niech sobie słuchają. Lepsze to niż kosiarka+piła+inne narzędzia budowlano-remontowe nadające razem.
Mój sąsiad puszcza głośniej muzykę przy ładnej pogodzie w weekend, ale jest to przekrój od Metalliki przez Abbę, Krawczyka do Bayer Full i fajnie się słucha. Inna sprawa, że między domami jest spora odległość i nie przeszkadza.
Jak słyszę w ogrodzie somsiada pisowca gdy odpala disco polo, to wyciągam swojego wypasionego bum graja i na pełną epę puszczam Matę ze swoim kultowym ***** ***
Bo są normalnymi ludźmi.
To że ktoś lubi disco polo, nie oznacza że nie może lubić też innych gatunków muzyki.
Disco dobrze się sprawdza do luźnych imprez domowych. To muzyka prosta, niemal prostacka. Dobra jako coś co ma swoje w tle lecieć, jakieś takie "umcy-umcy" i tyle XD.
Bo przecież sednem takiego prywatnego grillowania nie jest audiofilskie słuchanie Mozarta, tylko spotkanie ze znajomymi i rodziną ;) . Muzyka "zbyt dobra" mogłaby to nawet utrudnić, bo jak się gada, to się nie słucha XD...
@rafik54321 to już wolę ciszę
@rafik54321 masz rację, jak na posiadówce leci jakiś fajny kawałek, to mam ochotę powiedzieć znajomym "zamknijcie się i słuchajcie, bo zajebisty kawałek leci" ;)
a disco polo też bywa fajne, choć na pewno nie każde
@IronicMan osobiście nie cierpię Zenka martyniuka haha. Czasem disco jest całkiem całkiem, ale nie ma sensu się nad nim pastwić.
Równie dobrze można by zbesztać muzykę ludową... Albo jakąkolwiek muzykę.
Niestety takich nienormalnych jest mnóstwo. Co gorsza są strasznie zabetonowani i prośby o przełączenia na coś innego są nieskuteczne.
Zdjęcie wygląda na takie z ogródków działkowych. Co się dzieje na ogródkach, na ogródkach zostaje. Disco nie słucham, ale mogę zrozumieć, że każdy daje upust swoim upodobaniom. Na szczęście moi sąsiedzi mają mniej typowy gust i uszu nie zatykam.
@zWinna --
OK, niech sobie każdy daje upust swoim upodobaniom.
ALE...
Tak, żeby innych nie katować swoimi upodobaniami,
bo inni mogą mieć inne upodobania.
Dopóki słuchają tak, że na mojej działce obok mogę spokojnie rozmawiać, to niech sobie słuchają. Lepsze to niż kosiarka+piła+inne narzędzia budowlano-remontowe nadające razem.
Mój sąsiad puszcza głośniej muzykę przy ładnej pogodzie w weekend, ale jest to przekrój od Metalliki przez Abbę, Krawczyka do Bayer Full i fajnie się słucha. Inna sprawa, że między domami jest spora odległość i nie przeszkadza.
Jak słyszę w ogrodzie somsiada pisowca gdy odpala disco polo, to wyciągam swojego wypasionego bum graja i na pełną epę puszczam Matę ze swoim kultowym ***** ***