Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
719 747
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mike2206
+1 / 27

Przypominam że jak rolnik orał koniem pole pod zboże to z chęcią każdy żarł chlebek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tymczasowylogin
+3 / 17

@mike2206 Rolnik o swojego konia dbał, bo to był majątek, miał go 10-15 lat. Teraz taki koń pracuje 3-4 lata i zdycha z przepracowania albo jest zbyt słaby, żeby pracować, więc sprzedaje się go do rzeźni i można kupić nowego.
A poza tym jak rolnik orał koniem, to sam za tym koniem szedł, a nie jechał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+2 / 14

@tymczasowylogin a teraz to konie jakieś tanie się zrobiły, w sytuacji gdy ich hodowla dużo straciła na znaczeniu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tymczasowylogin
+2 / 8

@agronomista na pewno w stosunku do zarobku na ich pracy, teraz są tańsze niż kiedyś . Koń wożący turystów zarabia większą dniówkę niż koń orzący pole. I nikt nie przejmuje się specjalnie zdrowiem tego pierwszego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+5 / 9

@tymczasowylogin Czyli według was konie przynoszące więcej dochodów są gorzej traktowane niż te które przynosiły mniej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 2

@tymczasowylogin dokladnie, kon rolniczy pociągowy gorącokrwisty potężny w swojej budowie miał nawet lepsze warunki utrzymania niz jego gospodarz. Koń karmił wszystkich łącznie z sobą. Ale fakt gospodarz za koniem szedł a bywało że i ponad 20 hektarów konmi obrabiano - w dwa konie specjalne pługi i dało rade. W pojednczych zaprzegach tez dalo sie ale to byla ciezka praca. Dobry koń pociągowy był bardzo drogi dlatego nalezalo o niego dbać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+4 / 8

@agronomista Nie szukaj logiki na demotywatorach. Tu pada hasełko i jesteś za albo przeciw. A jak tezy nie popierasz, to stado minusów.
Ja w opozycji do tego beznadziejnego demota przypominam: w górach się wypoczywa i choooj komukolwiek do tego w jaki sposób to robi i czy korzysta z ułatwień, czy nie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 3

@agronomista Tylko jakimś cudem nie słyszymy, że konie padają na starówce w Warszawie, nie słyszymy jak konie padają w szkółkach jeździeckich, a trasa na Morskie Oko jest słynna na całą Polskę. Dlaczego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
-1 / 1

@warszawiaczanka dlatego że widocznie tam te konie trzymają debile którzy nie potrafią o nie dbać. Jak by w warszawie przejeżdżka też była pod górkę to też by padały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
-1 / 1

@mike2206 jeść trzeba. Odwiedzać morskie oko nie ma przymusu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

@mmosiek1 skoro więc wiadomo, że kinie w trasie na morskie oko padają i najpewniej właściciele i nie nie dbają, to dlaczego nadal tego bronicie, zamiast przyznać, że demot jest prawdą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
0 / 0

@ByleBadyle Bo demot nie jest prawdą. Cytuję "Po górach się chodzi!" A może ja kufa lubię po górach jeździć konno? Czy to też jest męczenie zwierząt? (może nie wjadę na rysy ale np po Bieszczadach można całkiem fajnie pojeździć).

Męczyć zwierząt nie należy! Ale czepianie się ludzi że chcą się przejechać to jest głupota. A może dla kogoś to właśnie przejażdżka za koniem jest atrakcją? Trzeba tą atrakcję dostosować tak żeby konie nie były zamęczane owszem - ale przestańcie się w końcu ludzie czepiać tego że ktoś się chce bryczka przejechać bo to nie zbrodnia. Może trzeba górali zmusić żeby kupowali perszerony - tego nie wiem - ale na pewno nie zakazywać jazdy bryczką bo to przesada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

@mmosiek1 demota nie czyta się dosłownie. To tylko haselko. Atrakcje to nie jest mus - jak są głupie i wiążą się z krzywdą i niszczeniem to należy je wycofać i tyle. Może jeszcze zbudujmy asfaltowe autostrady na Giewont bo każdy by chciał na szczyt a nie każdy da radę lub ma ochotę pieszo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
+4 / 24

Najlepiej puśćmy wszystkie hodowlane zwierzęta samopas. A i jeszcze przy okazji, zjedzmy im całe żarcie, bo jedzenie mięsa też jest fe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 6

@bartoszewiczkrzysztof O fajnie, że natłuściłeś skrajność i uważasz, że to coś wniosło. To teraz ja w drugą stronę: zabijmy wszystkie zwierzątka na planecie. Zabijmy i zjedzmy.

Ale sobie mądrze dyskutujemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
-1 / 3

@solarize Z pewnością nie skorzystam z podwózki fasiągiem, na Morskie Oko, ale nie będę innym życia układał. Skoro są chętni do przejażdżki, to i świadczący takie usługi korzystają. Może zamiast pisać apele, niech aktywiści pomogą z pozyskaniem środków, na furmanki elektryczne, będzie ''eco'' i bez krzyku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

@bartoszewiczkrzysztof czekaj.... ludzie sprzeciwiający się meczeniu zwierząt mają kupić ich właścicielom elektryczne furmanki? A jak się sprzeciwiam pracy dzieci w fabrykach w Bangladeszu to mam co zrobić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@ByleBadyle Nie kupować produktów pochodzących, z tamtego kierunku. Ale znowu masz dylemat, kupić i pozwolić tym dzieciom zarobić na utrzymanie rodzeństwa, czy doprowadzić do ich śmierci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@ByleBadyle Jeszcze jedno. ''Pomoc w pozyskaniu środków'', to nie zakup takich pojazdów :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

@bartoszewiczkrzysztof pomóż mi zatem w pozyskaniu środków na alarm i monitoring, żeby mi psy nie musiały stróżować.

Nie kupuję. Ale od tego nic się nie zmieni, bo inni kupują. Dlatego trzeba odgórnego działania. Tak samo, jak w przypadku katowanych koni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 0

@bartoszewiczkrzysztof ja nie mam tego dylematu, ale i tak jest to se równiejszy dylemat niż zastanawianie się, czy można ludziom "odmówić frajdy z jazdy koniem nad morskie oko, bo w końcu każdy ma prawo". To jest dla mnie argument żałosny, zwłaszcza w świecie, w którym jeszcze niedawno od awiano ludziom prawa do wejscia do lasu lub na cmentarz, o turystyce nie wspominając

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
0 / 12

Jak ktoś z parkingu do schroniska w Morskim Oku musi jechać furą, to z niego d* a nie turysta. Niezależnie czy to fura konna, ośla, elektryczna czy parowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2023 o 11:24

M michalSFS
0 / 8

@samodzielny68
Traci się, to co najlepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
-1 / 3

@michalSFS No, trasa nie jest taka super, ale można jak komuś nie pasuje płasko i drogą to niech skręci do Pięciu Stawów i przez Szpiglasową albo Świstówkę dojdzie. Dalej, ale nie jest szczególnie trudno, a to już prawdziwa wycieczka i prawdziwe góry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sawes82
+3 / 3

@samodzielny68 A jeśli ktoś ma problem z przejściem kilometra a chciałby choć raz zobaczyć MO to co? Jest d..a według Ciebie? Ma siedzieć w domu? Jest możliwość ale nie wolno mu wjechać bo samodzielnemu68 się to nie podoba...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
0 / 0

@samodzielny68 Zgodnie z tą logiką idziesz z domu na Morskie Oko piechotą? Rozumiem że żadnego auta/pociągu po drodze nie używasz?

Jeśli konie dalej padają to terzeba coś zrobić np z dopuszczalnym obciążeniem furmanki, tak żeby mogły pracować w "przyzwoitych warunkach" a nie zakazywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zadziwiony
+6 / 22

@handlasz Nie jestem zwolennikiem katowania zwierząt, ale używanie ich jako pociągowych, wcale nie musi tego oznaczać. Dobry gospodarz dba o swoje zwierzęta. Być może tych koni by już nie było, gdyby nie to, że można ich używać do ciągnięcia wozów z turystami..
.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+4 / 4

Owszem, mam ambiwalentne odczucia co do jazdy wozem konnym z Palenicy do Włosienicy.
Ale... Marsz szosą to nie jest chodzenie po górach.
Jak się dojdzie lub dojedzie do Morskiego Oka, to dopiero tam zaczynają się góry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartes123
+1 / 5

Jeden pójdzie, drugi pojedzie. Jeden popłynie kajakiem, jeden wpław, inny motorówką. Co komu się podoba. W górach wozem z koniem nie pojadą, bo są ścieżki i trakty. A drogą prędzej jechać wozem jak piechotą jak już mamy się spierać.
Równie dobrze można powiedzieć zimą, że na szczyt się wchodzi a nie wjeżdża wyciągiem bo tak i już. Bo takie zasady som.
A co do samych koni. No nie wybierały, tak im się trafiło. Innego życia nie znają. Tak jak afrykańczyk w Nigerii też nie wie że ma przesrane po całości, ani jakiś biedny muzułmanin w Aleppo. Tam się urodzili, mieli pecha po prostu. Z tym że nad taką chabetą jedną z drugą właściciel od czasu do czasu się pochyli, da żarcia i wody, w ten sposób pracę doceni. A wspomnianego nigeryjczyka albo muzułmanina? Kto wyżywi? Kto im da szanse popracować na jedzenie i picie?
I to, co najbardziej nie pasuje do mojego wpisu, to porównanie losu człowieka z losem zwierzęcia udomowionego. Ale czasem trzeba tak bezpośrednio i brutalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+3 / 3

Nie qumam tej zadymy???

Chcesz iść - idź!
chcesz jechać - jedź!

...ale na c#uj dorabiać do tego ideologię?

PS. A konie pociągowe mają prostą alternatywę - dyszel albo rzeźnia. Zawsze można żądać zakazu dyszla i rozkoszować się smakiem salami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 0

@BrickOfTheWall Tak czy siak wylądują w rzeźni więc to nie alternatywa, a po prostu ich przyszłość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 2

To nie zabraniaj koniom chodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OtakuNaAtaku
0 / 0

Chodzenie po górach to podróże naturalnymi ścieżkami przy użyciu własnych nóg. Asfaltem można co najwyżej dotrzeć do miejsca początku wędrówki. Konie z kolei przez setki lat były wykorzystywane do pracy, przy której ciągniecie wozu to wręcz relaks i nie sprawia im to trudności. Zresztą góralom zależy na tym, aby były w dobrej formie, bo jest to ich źródło zarobku. Ile więc tych koni było męczonych? Nie można też zapominać, iż jest to swojego rodzaju atrakcja. Dla wielu osób może to być pierwszy raz, gdy widzą konia, a także poczuć jak to kiedyś wyglądało. Spokojna podróż z jednego punktu do drugiego przy odgłosie stukania kopyt. Po za tym dla konia i innych zwierząt większym zagrożeniem jest hałas oraz śmieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem