Wy myślicie, że na wiecach wyborczych (wszystkich partii) stoją przypadkowi ludzie? To są zawsze jakieś młodzieżówki partyjne. Zawsze młodzi, żeby pokazać, że są blisko młodych... boże, ludzie zainteresujcie się trochę polityką i jej mechanizmami. Myślicie, że za Tuskiem stoją młodzi, niezależni fani, którzy poprosili, żeby stanąć za nim?
Oj tam oj tam. To już nie można się przeprowadzać z miasta do miasta? Na pewno tak było. Po prostu biedni ludzie, którzy nigdzie nie mogą zagrzać miejsca. A Mateusz się dowiedział i chce ich po każdej przeprowadzce odwiedzić.
Można zbierać wiśnie i maliny za grosze a można na wiece jeździć jako przypadkowy mieszkaniec... Każdy sobie odpowie co jest bardziej opłacalne. Kwestie wizerunkowe i moralne pomijam.
jakim głąbem trzeba być żeby tak sprzedać swój wizerunek za pare groszy
@next_1 jest duza szansa, ze tam stoi nowy obajtek, tak wiec nie za pare groszy ;-)
Moze to po prostu agenci BORu czy jak tam sie teraz ta sluzba od powodowania wypadkow nazywa...
@Xar czyli przypadkowi ludzie - wszystko się zgadza.
Wy myślicie, że na wiecach wyborczych (wszystkich partii) stoją przypadkowi ludzie? To są zawsze jakieś młodzieżówki partyjne. Zawsze młodzi, żeby pokazać, że są blisko młodych... boże, ludzie zainteresujcie się trochę polityką i jej mechanizmami. Myślicie, że za Tuskiem stoją młodzi, niezależni fani, którzy poprosili, żeby stanąć za nim?
Oj tam oj tam. To już nie można się przeprowadzać z miasta do miasta? Na pewno tak było. Po prostu biedni ludzie, którzy nigdzie nie mogą zagrzać miejsca. A Mateusz się dowiedział i chce ich po każdej przeprowadzce odwiedzić.
Trzeba mieć IQ wysokie jak temperatura pokojowa, żeby myśleć, że na wiece polityczne przychodzą przypadkowi ludzie.
Można zbierać wiśnie i maliny za grosze a można na wiece jeździć jako przypadkowy mieszkaniec... Każdy sobie odpowie co jest bardziej opłacalne. Kwestie wizerunkowe i moralne pomijam.