Zazwyczaj w przychodniach wszyscy są chorzy i trudno ocenić, kto jest gorzej. Przepuści się kobietę w ciąży lub kogoś skrajnie wyglądającego na chorego.
I tyle.
Jak idę z chorym dzieckiem to też mi zależy, żeby jak najszybciej go ogarnąć, podać leki, itp. Żeby nie męczyło się. Moja rodzina jest dla mnie ważniejsza niż obcy ludzie. No i po to umawiam się na konkretną godzinę, do konkretnego lekarza.
Jakbym miał przepuszczać każdą starą babę czy kobietę/faceta z dziećmi to nie wyszedłbym do zamknięcia. A sam też mam dzieci i mimo własnej choroby muszę się nimi zajmować.
W dodatku trzeba pilnować się, bo starsze kobiety mają zadziwiającą tendencję do wpychania się bez kolejki. Chamscy ludzie też oduczają altruizmu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 września 2023 o 18:06
@michalSFS, przede wszystkim do ludzi, z którymi jest naprawdę źle przyjeżdża pogotowie i zawozi do szpitala, a nie przychodzą sami lub nie są przynoszeni do przychodni.
@panna_zuzanna_i_wanna No właśnie też się zastanawiam jakie i nic mi do głowy nie przychodzi. Człowiek zakatuje człowieka to jednak wyrok w tej sprawie będzie znacznie wyższy niż człowiek który zakatuje psa czy kota np.... więc to odpada... jakieś pomysły inne gdzie zwierzę ma większe prawa niż człowiek?
@Pasqdnik82 Naturalnie, że nie ma. Zwierzęta służą do pracy, do rozpłodu, robi się na nich eksperymenty medyczne, wciąż są przypadki, gdy spędzają życie uwiązane do łańcucha. Można zakatować czy torturować zwierzę, a dostać wyrok mniejszy niż za kradzież. Co dla mnie osobiście jest kompletnie nielogiczne, bo jeśli ktoś znęca się nad jakąkolwiek żywą istotą, to powinno się go zamknąć i wyrzucić klucz. To, że jest coraz więcej ludzi, dla których zwierzę to członek rodziny (ja zostałam tak wychowana), to nie znaczy, że zwierzęta są traktowane lepiej od człowieka.
Mnóstwo ludzi z swoimi zwierzakami czeka do weterynarza na szczepienia, odrobaczenia, wizyty kontrolne np. po sterylizacji, więc nie jest to nic pilnego. Zresztą większość klinik/gabinetów weterynaryjnych ma informację, że pilne przypadki przyjmowane są bez kolejki.
@Agitana Regularnie "odwiedzam" weta z moją kicią, (średnio raz w miesiącu, kota ma cukrzycę) i za kazdym razem w poczekalni jest kilka osób z pupilami.
@Agitana To różnie bywa... w zależności czy to jest jeden gabinet wetka czy jakaś placówka z kilkoma różnymi weterynarzami, którzy np jedni zajmują się psami/kotami.. .inni gadami, gryzoniami... Byłem raz w Krakowie w takiej klinice gdzie moja była swoją staruszkę kotkę przyniosła... i było sporo osób z różnymi zwierzakami. Gabinet weterynaryjny który mam pod blokiem, gdzie chodzę ze swoim kotem, a to na pazury czy odrobaczenie czy szczepienia... to różnie... czasami trzeba poczekać bo jeden pacjent jest w gabinecie... drugi czeka.. i ja ze swoim jako 3.. a czasami nie ma nikogo i wchodzę od razu.. Najczęściej trafiam tak że ktoś jest.. potem ja ... gdy ja jestem ktoś przyjdzie i też chwilę czeka.. ale trafiam też tak, że nie ma nikogo
20-30 minut? Nie jesteś w stanie określić dokładnie? 10 minut to spora różnica przy 20-30 minutach. Aaaa nie spojrzało się na zegarek, zegarek ma się wszczepiony w główkę hehe Przypomnialo mi się , kiedyś jakaś pani poseł czy cuś, dostała listy z pogróżkami. Zapytana ile ich było, tych listów, odpowiedziala że OKOŁO TRZECH hahahhaha
To jest proste. Ludzie nienawidzą innych ludzi za to, że może im być lepiej. Poproś kogoś na stacji benzynowej żeby cię wpuścił przed kolejkę bo bo masz 10 min do pracy i 20 km do przejechana. Poproś kogoś w sklepie w którym jest promocja by ustąpił ci kolejki. Ze zwierzętami jest - częściowo inaczej - dla nich zrobimy wszystko pod warunkiem, że to WSZYSTKO nie zakłóci naszej wygody. Taki jest niestety człowiek.
na badania specjalistyczne u weta czekasz max 2-3 dni a nie kilka lat, podejście samych weterynarzy też jest zupełnie inne.... co ja bym dał, żeby z NFZ przepisać siebie samego do weta.
Bo do przychodni nie przychodzą ludzie w stanie zagrożenia życia jak w przypadku tego pieska - tu potrzebna była natychmiastowa interwencja (jestem klientką gabinetów weterynaryjnych od lat i potwierdzam - takie sytuacje się zdarzają, że dowożone jest zwierzę z interwencji). Będąc w przychodni dla ludzi mam głęboko gdzieś stare baby, matki z bachorami czy cwaniaków, którzy chcą wejść do lekarza "tylko na sekundkę". Nie przepuszczę, bo niby dlaczego? Ale jak do weta ustawia się w kolejce zapłakana 10-latka z mamą i klatką, bo np. jej chomik się wydrapał do gołej skóry, to mam nie ustąpić? Nie chcę, żeby ta dziewczynka płakała choćby o kwadrans dłużej, a i chomikowi przyda się ulga w w postaci maści, zastrzyku czy czegoś tam.
Zazwyczaj w przychodniach wszyscy są chorzy i trudno ocenić, kto jest gorzej. Przepuści się kobietę w ciąży lub kogoś skrajnie wyglądającego na chorego.
I tyle.
Jak idę z chorym dzieckiem to też mi zależy, żeby jak najszybciej go ogarnąć, podać leki, itp. Żeby nie męczyło się. Moja rodzina jest dla mnie ważniejsza niż obcy ludzie. No i po to umawiam się na konkretną godzinę, do konkretnego lekarza.
Jakbym miał przepuszczać każdą starą babę czy kobietę/faceta z dziećmi to nie wyszedłbym do zamknięcia. A sam też mam dzieci i mimo własnej choroby muszę się nimi zajmować.
W dodatku trzeba pilnować się, bo starsze kobiety mają zadziwiającą tendencję do wpychania się bez kolejki. Chamscy ludzie też oduczają altruizmu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2023 o 18:06
@michalSFS, przede wszystkim do ludzi, z którymi jest naprawdę źle przyjeżdża pogotowie i zawozi do szpitala, a nie przychodzą sami lub nie są przynoszeni do przychodni.
Bo obecnie zwierzęta mają większe prawa niż ludzie.
@cincinmj57 Na przykład jakie?
@cincinmj57 proszę: nie idź na wybory
@panna_zuzanna_i_wanna No właśnie też się zastanawiam jakie i nic mi do głowy nie przychodzi. Człowiek zakatuje człowieka to jednak wyrok w tej sprawie będzie znacznie wyższy niż człowiek który zakatuje psa czy kota np.... więc to odpada... jakieś pomysły inne gdzie zwierzę ma większe prawa niż człowiek?
@Pasqdnik82 Naturalnie, że nie ma. Zwierzęta służą do pracy, do rozpłodu, robi się na nich eksperymenty medyczne, wciąż są przypadki, gdy spędzają życie uwiązane do łańcucha. Można zakatować czy torturować zwierzę, a dostać wyrok mniejszy niż za kradzież. Co dla mnie osobiście jest kompletnie nielogiczne, bo jeśli ktoś znęca się nad jakąkolwiek żywą istotą, to powinno się go zamknąć i wyrzucić klucz. To, że jest coraz więcej ludzi, dla których zwierzę to członek rodziny (ja zostałam tak wychowana), to nie znaczy, że zwierzęta są traktowane lepiej od człowieka.
Mnóstwo ludzi z swoimi zwierzakami czeka do weterynarza na szczepienia, odrobaczenia, wizyty kontrolne np. po sterylizacji, więc nie jest to nic pilnego. Zresztą większość klinik/gabinetów weterynaryjnych ma informację, że pilne przypadki przyjmowane są bez kolejki.
Ale żeby z dziećmi do weterynarza?!
@chooch bo nfz takie kolejki że ciężko się dostać
Az kierowca autobusu zaczal bic brawo :)
Kolejki do weterynarza to tylko na filmach i w memach.
@Agitana ostatnio czekalem 20-30min na szczepienie psa wiec nie tylko w memach ;)
@Qbikkkk Szczepienia to najczesciej sezonowa akcja i wcale nie musi tego robic weterynarz.
@Agitana Regularnie "odwiedzam" weta z moją kicią, (średnio raz w miesiącu, kota ma cukrzycę) i za kazdym razem w poczekalni jest kilka osób z pupilami.
@Agitana To różnie bywa... w zależności czy to jest jeden gabinet wetka czy jakaś placówka z kilkoma różnymi weterynarzami, którzy np jedni zajmują się psami/kotami.. .inni gadami, gryzoniami... Byłem raz w Krakowie w takiej klinice gdzie moja była swoją staruszkę kotkę przyniosła... i było sporo osób z różnymi zwierzakami. Gabinet weterynaryjny który mam pod blokiem, gdzie chodzę ze swoim kotem, a to na pazury czy odrobaczenie czy szczepienia... to różnie... czasami trzeba poczekać bo jeden pacjent jest w gabinecie... drugi czeka.. i ja ze swoim jako 3.. a czasami nie ma nikogo i wchodzę od razu.. Najczęściej trafiam tak że ktoś jest.. potem ja ... gdy ja jestem ktoś przyjdzie i też chwilę czeka.. ale trafiam też tak, że nie ma nikogo
20-30 minut? Nie jesteś w stanie określić dokładnie? 10 minut to spora różnica przy 20-30 minutach. Aaaa nie spojrzało się na zegarek, zegarek ma się wszczepiony w główkę hehe Przypomnialo mi się , kiedyś jakaś pani poseł czy cuś, dostała listy z pogróżkami. Zapytana ile ich było, tych listów, odpowiedziala że OKOŁO TRZECH hahahhaha
To jest proste. Ludzie nienawidzą innych ludzi za to, że może im być lepiej. Poproś kogoś na stacji benzynowej żeby cię wpuścił przed kolejkę bo bo masz 10 min do pracy i 20 km do przejechana. Poproś kogoś w sklepie w którym jest promocja by ustąpił ci kolejki. Ze zwierzętami jest - częściowo inaczej - dla nich zrobimy wszystko pod warunkiem, że to WSZYSTKO nie zakłóci naszej wygody. Taki jest niestety człowiek.
@mara900 regularnie widzę jak ludzie się przepuszczają w kolejkach do kas. Wystarczy zapytać i rzadko jest odmowa.
Mam podejrzenia, że ta historia nie jest prawdziwa.
dziś mieliśmy u weterynarza to samo w związku z pogryzionym chomikiem
na badania specjalistyczne u weta czekasz max 2-3 dni a nie kilka lat, podejście samych weterynarzy też jest zupełnie inne.... co ja bym dał, żeby z NFZ przepisać siebie samego do weta.
@gonzox1
Weterynarz jest prywatnie, jak prywatnie pójdziesz do lekarza to też termin będziesz miał 2-3dni.
Bo do przychodni nie przychodzą ludzie w stanie zagrożenia życia jak w przypadku tego pieska - tu potrzebna była natychmiastowa interwencja (jestem klientką gabinetów weterynaryjnych od lat i potwierdzam - takie sytuacje się zdarzają, że dowożone jest zwierzę z interwencji). Będąc w przychodni dla ludzi mam głęboko gdzieś stare baby, matki z bachorami czy cwaniaków, którzy chcą wejść do lekarza "tylko na sekundkę". Nie przepuszczę, bo niby dlaczego? Ale jak do weta ustawia się w kolejce zapłakana 10-latka z mamą i klatką, bo np. jej chomik się wydrapał do gołej skóry, to mam nie ustąpić? Nie chcę, żeby ta dziewczynka płakała choćby o kwadrans dłużej, a i chomikowi przyda się ulga w w postaci maści, zastrzyku czy czegoś tam.