ja kiedyś na plastyce oddałem pustą kartkę mówiąc, że tam jest niewidzialny człowiek i po burzliwej dyskusji dostałem tylko 3. Szkoda, że pracy nie zachowałem..
Potem sprzeda ten sam obraz za 10, może 20 lub więcej razy co kupiła, jako dzieło z potencjałem.
I to się nazywa pranie brudnych pieniędzy, bo razem z lipnym dziełem przejdzie inna transakcja, licząc że często dzieła sztuki są zwalniane z niektórych podatków.
ja kiedyś na plastyce oddałem pustą kartkę mówiąc, że tam jest niewidzialny człowiek i po burzliwej dyskusji dostałem tylko 3. Szkoda, że pracy nie zachowałem..
Kolesia zatrudnił bym w firmie jako marketingowiec. Sprzedać ramę do obrazu za 10 000USD. Chylę czoła.
Nie zapłaciła za nie, tylko wyprała pieniądze używając dzieł sztuki ku temu :)
Tylko temu służą takie "dzieła sztuki".
Mam idealną kopię tego dzieła, tylko ramy trochę inne. Sprzedam za jedyne 500 zł. Ktoś chętny?
Potem sprzeda ten sam obraz za 10, może 20 lub więcej razy co kupiła, jako dzieło z potencjałem.
I to się nazywa pranie brudnych pieniędzy, bo razem z lipnym dziełem przejdzie inna transakcja, licząc że często dzieła sztuki są zwalniane z niektórych podatków.
@AVictor albo darowizna do muzeum i odpis od podatku. Co więcej w Stanach skarbówka sprawdza datowane "dzieła sztuki" dopiero od wartości $20000.
Odsprzeda drożej, a potem sytuacja powtórzy się kilkukrotnie i biznes nadal będzie się kręcił.
miliardy ludzi płaci na niewidzialnego Boga biliardy dolorów.
śmiejecie się , ale wy też płacicie za "fresh air"- jak jedziecie nad morze tylko tam nazywa się to "klimatyczne".
Po kilku dniach nieznani sprawcy wyjęli obraz z ramy i wynieśli w nieznanym kierunku. Podobno sprzedali jakiemuś cesarzowi za pół miliona zielonych.