Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
969 988
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J jaros14
+3 / 29

A ja i tak wolałbym drwala. Kurde, domowy obiad to se mogę w domu zrobić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Teuwil
+9 / 9

@jaros14 Też tak uważam, jak ktoś ma na co dzień w domu domowy obiad, a okazjonalnie je na mieście, to lepiej dla odmiany zjeść coś innego, coś czego nie ma w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wodorowy
0 / 0

Jak dla mnie to i tak maestro lepszy od tego drwala ale widzę marketing dzieciakom miesza w głowie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ala_nina
+12 / 24

Gdzie to żarcie za 23zl?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+10 / 14

@Ala_nina Dużo jest takich lokali. Zazwyczaj nie są to sieciówki tylko firmy rodzinne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+11 / 15

@Ala_nina W stołówce sejmowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q konto usunięte
0 / 8

@Ala_nina pierwszy lepszy bar mleczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+2 / 4

@Quess w barach mlecznych jedliśmy dwa razy (w dwóch różnych miastach) i stwierdziliśmy że wolimy dołożyć 5 zł i zjeść ze smakiem w restauracji. Może mieliśmy takie szczęście ale w obu przypadkach danie było średniosmaczne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q konto usunięte
0 / 2

@Amera może tak być. Ja miałem przyjemność korzystać z uug jednego baru mlecznego, ale poszedłem tam z polecenia i jedzenie było smaczne. Drugi przybytek z usług którego korzystałem to teoretycznie tez bar mleczny. Kobieta prowadziła sobie mała kuchnie w przemysłowej części mojego miasta. Za danie składające się z dwóch schabowych, ziemniaków i surówki płaciłem 11pln. Zupa to byl koszt miedzy 5 a 7 zlotych w zaleznosci od zupy. Ale było to między 16 a 20 rokiem, obecnie ceny na pewno wyższe albo się kobieta zamknęła. Nie jestem w stanie powiedzieć bo zmieniłem pracę i mam obecnie do niej daleko. Te kilka lat temu za mniej niż 20 złotych mozna było zjeść zajebisty dwudaniowy obiad, a porcje wcale nie były małe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+2 / 2

@Quess pamiętam akurat w 2018r w Gdańsku (ten słynny polecany Neptun) za obiad daliśmy chyba 17 zł (udko kurczaka z kaszą bodajże) i nie smakowało nam. Uliczkę dalej znaleźliśmy lokal, "Time Out" chyba się nazywał (kojarzy ktoś czy jeszcze działa?) I tam pyszny obiad zjedliśmy za 23zł. Przy takiej różnicy wolimy smacznie zjeść a nie tylko zapchać brzuchy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q konto usunięte
0 / 0

@Amera wiadomo, że 5 złotych dupy nie urywa, a jak jest taka różnica w smaku żarcia to idzie się tam gdzie lepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E efilon
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E efilon
0 / 0

@Ala_nina obiad który jem w tej chwili. Zupę już zjadłem. Bemowo Warszawa. 28 za oba dania. Jestem pewien że poza stolicą można znaleźć taniej bez problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E efilon
0 / 0

@Ala_nina żeby nie było, lokal ogólnodostępny a nie jakaś firmowa kantyna. 150m od McDonald's na rogu lazurowej i Górczewskiej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar trusty
+5 / 11

No raczej obiad u pani Wiesi, choć z tą pasją, to Cię poniosło.
Czasem lubię oπerdolić coś z szybkiego żarcia, ale gdym miał się tak na co dzień stołować, to ni uja.
Zawsze twierdziłem, że gdybym mieszkał sam, nieopodal jakiejś jadłodajni, to wykupuję abo, bo wiem, że zjem smacznie, dużo i niedrogo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
+9 / 11

@trusty
Cicho. Wiesia siedzi i kula 600 klopsów z niezachwianą pasją. XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
+14 / 14

znam taki bar, nazywa się gościniec, który robi obiad dnia za 27 zł. różne zupy + drugie danie.
ostatnio też znalazłam kilka hinduskich barów, które w godzinach 12-16 dają zestaw lunchowy, czyli zupa + ryż, chlebek naan, i do wyboru danie wegetariańskie lub z kurczakiem, np butter chicken.
chętnie korzystam :) ten zestaw lunchowy kosztuje 25 zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2023 o 10:25

avatar 01jarecki
+7 / 7

@AleksandraCz No właśnie jakiś i gdzieś tam bar, a tych koroporacyjnych w miastach i na trasie wszędzie pełno! Te sieciówki właśnie na tym polegają, jedzenie szybkie i przy okazji, bo dzisiaj wszyscy się spieszą, no i fakt, ze wiem co zjem też ma znaczenie, bo kiedy wchodzę do "nowego" lokalu zawsze ryzykuję...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2023 o 9:24

M michalSFS
+4 / 4

@AleksandraCz
25 zł, wow:)
Mam taką hinduską u siebie, ale to koszt jakieś 60-70 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
0 / 0

@michalSFS przykładowo Mother India w Warszawie na Woli, Curry House - ma kilka lokalizacji w W-wie, Guru w centrum.
jeśli ktoś chce sprawdzić w innym mieście, wystarczy w google wpisać "lunch kuchnia indyjska (nazwa miasta)"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2023 o 22:47

avatar lolo7
-4 / 22

Żadne tam z pasją. Identyczna masówka tylko w innej postaci, nie wspominając już o standardach higieny w takich przybytkach. Fenomen barów mlecznych polega głównie na tym, że wielu Polaków jest biedna, prosta i ma sentyment do czasów PRL bo byli wtedy młodsi, zdrowsi i świat był dla nich mniej skomplikowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Assasinsninja
+8 / 20

Nie przesadzaj, u mnie jest 25-30zl ale fakt ze to pelen dobry obiad a nie gowno z MakaSraka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+7 / 9

Dwudaniowe jedzenie to ja sobie z sercem robię sam. Do restauracji chodzę na to czego w domu nie dam rady dobrze zrobić. A Mc Donald? To jedzenie podróżne, czy podczas dłuższych zakupów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+14 / 14

A ja mam inną radę: Wybierz co wolisz.
Ktoś tu już napisał, a ja się podpiszę, że domowy obiadek to można zrobić w domu i wyjdzie jeszcze mniej niż 23zł.
A jeżeli Drwal smakuje jak karton, to chyba zacznę zbierać kartony spod śmietnika i robić z nich kanapki:)
Przesadzony demot.
NIE MÓW LUDZIOM CO MAJĄ JEŚĆ! ktoś woli karton to pozwól mu jeść karton.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
+1 / 3

@Kunta_Kinte haha, masz rację, choć też zgadzam się z demotem. Po prostu szkoda mi tych ludzi...myślę, że warto ich nieco uświadamiać, że jest lepsza alternatywa, której być może nie są w stanie dostrzec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+3 / 3

@liska1234
Jak widzę rodziców zamawiających sałatkę dziecku w McDonalds to aż mam ochotę wezwać opiekę społeczną, to już chyba podchodzi pod znęcanie się XD

Mi tych ludzi też szkoda, ale nie dlatego, że chcą zjeść bułkę z mięsem, ale że stoją jak barany w stumetrowej kolejce, żeby zjeść bułkę z mięsem jakby już miało jej nigdy nie być.
Podejrzewam, że ci sami ludzie nabijali się z dziadków i babć walczących o crocsy w biedronce:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@liska1234
Po co? Ludzie mają wybór. Skoro wybierają coś - to z jakiegoś powodu. Tak wolą, nawet jeśli jest gorsze jakościowo, niezdrowe czy droższe. To nie brak dostrzegania, tylko odrzucanie.

@Kunta_Kinte Nawet mieszkając w USA nie za bardzo lubiłem te różne burger-dajki. Czasem poszedłem, bo kolega uwielbiał takie żarcie. On za to chodził ze mną do restauracji:) Syn, 9 lat, w McDonalds był może ze 2-3 razy, jedynie w czasie wycieczek szkolnych. Dziwny nawyk szkolny.

Mam restaurację, w której sporadycznie zamawiam burgery. Czasem sam je robię, jedynie bułki kupuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@michalSFS
Z innej beczki...
Gdzie mieszkałeś w Stanach?:)
Bo to jest moje marzenie zwiedzić wybrane stany.
Chcę zobaczyć Teksas, Wyoming, Colorado i Luizjanę. Coś jeszcze polecasz? Prócz metropolii typu Waszyngton, Nowy Jork.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@Kunta_Kinte
Małe miasteczko w Pensylwanii (blisko Harrisburga)
Wybrałem taką lokalizację, aby mieć w miarę blisko do NY, Waszyngtonu i Filadelfii. W NY byłem kilkukrotnie, łącznie k. 2-3 tygodnie.

Samą PA można zwiedzić dla przyrody. Jeździłem po miejscowościach, gdzie trzeba było jechać jak rowerem, bo mijałeś stada danieli:) Na drodze, przy domach, itp. W domu miałem karmnik dla kolibrów. Przylatywały, ale płochliwe strasznie. Niektóre trasy tylko piesze. A parków i rezerwatów od groma, np. Ricketts Glen State Park.

Musisz podzielić wyjazd na mikroregiony, np. ten "trójkąt", w którym ja byłem. Efekt "wow" jest w NY, zwłaszcza na Manhattanie. Innie miasta są po prostu duże, jest coś do zobaczenia, ale to nie to samo.

Generalnie tyle znam.

Wyoming też - marzy mi się zwiedzenie Yellowstone. Na razie z rodziną taki wyjazd poza zasięgiem. Odkładam pieniądze co miesiąc na specjalne konto, aby za kilka lat zabrać rodzinę na jakiś egzotyczny wyjazd. Bardziej jednak Azja. Dołożę trochę i będą mieli przygodę życia. Jakieś wspomnienia z rodzicami, bo ja za dziecka tylko pole malin i truskawek widziałem:/


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2023 o 17:23

K konto usunięte
0 / 0

@michalSFS
O Pensylwanii też myślałem:)
Yellowstone koniecznie muszę zobaczyć i ogólnie góry skaliste są moim celem nadrzędnym. Dzika Ameryka jest przepiękna, niesamowita różnorodność flory i fauny. Aż dziwne, że tam jest tyle dzikiej przyrody. Biorąc pod uwagę jak uprzemysłowione i rozwinięte są Stany to szok, że jednak zachowali tyle nieruszonej przyrody. Chciałbym też dostać się do rezerwatów Indian, popływać na bagnach w Luizjanie, przejechać się konno po preriach i obejrzeć Bizony...ahhh... Rozmarzyłem się:)
W Azji byłem (m.in. Tajwan, Chiny, Korea, Filipiny, Hong-Kong, Singapur, Japonia) i jest to zupełnie inny świat. Byłem na prawię każdym kontynencie i w większości możesz dostrzec podobieństwa do Europy, ale Azja jest jak inna planeta. Polecam:)
A w Hong Kongu wyszedłem na miasto w środę o 1 w nocy i po chodniku trzeba było się przeciskać między ludźmi:) sklep Rolexa wyglądał jak wielkie trzypiętrowe centrum handlowe...tylko z zegarkami jednej firmy! :) ale to już akurat nie mój klimat, fajnie było zobaczyć, ale wolę jednak dzikie tereny. Ale jak lubisz metropolię to Hong-Kong jest bardzo nowoczesny i przede wszystkim czysty. Napewno by Ci się spodobał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@Kunta_Kinte
W NY też tak jest, zwłaszcza na ChinaTown. O 1.00 ciężko przejść, o 7.00 pusto :)
Wolę dzikie tereny, ale nie mam nic przeciwko metropoliom. Z większym naciskiem na to pierwsze.

Generalnie uwielbiam góry. Byłem a Apallachach, Alpach i w sumie prawie wszystkich polskich górach. Gdzieś na rozkładzie Góry Stołowe jeszcze. W najbliższych planach - wyjazd dziecięcy, może Legoland w Danii. Na kiedyś Islandia, może Szwecja. No i corocznie wyjazdy po Polsce. Na Yellowstone leciałbym w ciemno, tylko na rodzinny wyjazd mnie póki co nie stać. Więc nie ma co się ciskać, ponad stan:) Są inne priorytety.

Ten wyjazd do Azji to będą prawdopodobnie Chiny, bez konkretnego regionu jeszcze. Żona marzy o tym od dziecka, coś tam duka po chińsku, słownik i yt.com, zapatrzona w chińskie seriale i filmy. Ja w sumie wolałbym Japonię, ale nie jest to dla mnie jakiś priorytet. Zresztą ja mam tysiące miejsc, które chciałbym zobaczyć. Nie jestem jakiś zasadniczy pod tym względem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@michalSFS
Mi zależy najbardziej na stanach, bo byłem w ponad 60 krajach, a akurat jedyny "kontakt" z USA miałem w Puerto Rico, ale to tylko kolonia.
Chiny są ogromne, więc nie mogę za dużo o nich powiedzieć, bo byłem tylko w jednym regionie i akurat szału tam nie było. Byłem tam w pracy i nigdzie nie mogłem się ruszyć bez agenta. Zanim wyszedłem z portu musiałem przejść przez jakieś 8-9 bramek kontrolnych, więc akurat tego nie wspominam szczególnie dobrze. Japonia super, góra fuji robi wrażenie. Korea Południowa to taka Azja pełną gębą. Jak z pocztówki. Filipiny najlepiej zwiedzać z obstawą wojskową. Ja idiota pojechałem na wycieczkę po Manilii sam i taksówkarz spytał czy mi życie nie miłe:P faktycznie, takich slumsów nie widziałem nigdzie. Kierowca powiedział, żebym z nikim nie rozmawiał i nie patrzył nikomu w oczy:) Polska to wyjątkowo bezpieczny kraj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@Kunta_Kinte
To do PA warto, bo zwiedzisz trochę dzikie USA, a jak masz ochotę to wyskoczysz do Nowego Yorku, Waszyngtonu, Filadelfii czy Pittsburga. Wyjazd zróżnicowany. No, ale tych miejsc jest od groma rozrzuconych na kontynencie.

Na północy USA uważają południe za barbarzyńskie :) Każdy lubi być lepszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
+5 / 7

No cóż, tworząc takiego bzdurnego demota jego autor ukazuje, że to on ma jakiś dziwny problem, a nie ludzie jedzący to czy tamto. Autor tych wypocin oprócz jakiegoś swoistego fetyszu gastronomicznego cierpi również na przypadłość która powoduje, iż świat widziany jego oczami jest wyłącznie zero - jedynkowy, nie istnieje nic pomiędzy. Na pyszne zdrowe obiady domowe to ja nie muszę chodzić do pani Wiesi ponieważ jestem w stanie zrobić je sobie sam. Na "śmieciowe żarcie" do sieciowego lokalu natomiast chodzi się okazjonalnie - kilka razy w roku i właśnie po to, aby zjeść coś kalorycznego i niezdrowego. Porównywanie obiadu do fast fooda jest całkowicie od czapy. Całkowicie dwie różne rzeczy. To tak jakby zestawić ze sobą samochód i wrotki - ostatecznie obydwie te rzeczy posiadają kółka. Taka mała rada do autora - żyj i pozwól żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+8 / 8

@Trucker_87
Dokładnie. Podejrzewam, że ci co teraz chodzą do Maca na Drwala pewnie następnym razem przyjdą za rok. Chyba nikt nie uważa, że w McDonaldzie można zdrowo zjeść. To tak jakby ktoś chciał się napić wódki, a ja bym mu zaproponował sok z pomarańczy wzamian.
Do McDonalda idzie się zajechać żołądek.
Raz czy dwa razy w roku można sobie pozwolić.
Bardziej mnie dziwią ludzie, którzy chodzą do McDonalda i zamawiają sałatkę i Jabłko.
To jest skandal, który należy piętnować:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obelix
+1 / 1

@Trucker_87 Jadłem u wielu "wiesi". Jedzenie najczęściej jest TYLKO zjadliwe. Czasami kończy się sraką. Cały ten demot to próba lansowania się na byciu "antysystemowym".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
0 / 4

Ja wciąż nie wierzę, że ludzie tak gnają w przepaść...wszystko, co reklamowane, jest "skarbeńkiem". Trendy powodują głupotę. Poważnie...nie jem fastfoodów od kilkudziesięciu lat (mam 24) chciałam dać ostatnio szansę Makowi. Wyrzuciłam całość posiłku, a mój kolega dostał rozstroju żołądkowego. Bolało mnie z tego powodu serce, ponieważ jestem nauczona, by nie marnować żywności...ale na pocieszenie:TO NIE JEST ŻYWNOŚĆ, to jakiś KARTON.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obelix
0 / 0

@liska1234 podaj namiary gdzie takie smakowite kartony można dostać. Chętnie skorzystam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+2 / 4

Sęk w tym że przy cenach i inflacji to jest jakaś 200% szansa że w maku składniki będą lepsze niż u pani Wiesi, sprzedającej dwudaniowe obiadki za 23zł. I jest mniejsza szansa że w Macu mają lepsze standardy produkcji...

Ja nie wiem ile takich obiadków pani Wiesia by musiała dzisiaj sprzedać by te 23zł było realne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TrinityKiller
+1 / 7

Dwudaniowy obiad za te pieniądze jest robiony z najgorszej jakości składników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kisiel666mistrz
+1 / 1

Różnica jest taka, ze 2 daniowy obiad jemy codziennie w domu. A burger większość z nas je czasami, bo na pewno nie codziennie. A po za tym jest bardzo smaczny. Ja bardzo lubię maca ale jeżdżę tam może raz w miesiącu albo i rzadziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
0 / 0

"... smakujący jak karton za 25 zł" Czyli właściwie jak?
Nie wiem, nigdy nie jadłem kartonu za 25 zł. W ogóle nie jadłem kartonu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@JanuszTorun
Nie wiesz, co tracisz. Karton z pieprzem najlepszy!

Chociaż jak żyjesz w Polsce to pewnie jadłeś. Może w kiełbasie, pasztecie, albo innym produkcie:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+3 / 3

Kino domowe, plac zabaw w ogrodzie, domowy obiad w restauracji. Wszystko na opak.
Kurde, istotą kina, placu zabaw czy restauracji jest, aby wyjść z domu. I po to się chodzi do restauracji, żeby nie jeść jak w domu, tylko od czasu do czasu coś innego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar taki_tam_tam
0 / 0

sam jadam drwala i nie robię tego dlatego, że go uwielbiam tylko dlatego, że nie mam czasu a przede wszystkim ochoty na robienie obiadu. Jak by ten obiad pani Wiesi był tak szybko dostępny jak w McD. to bym jego w pierwszej kolejności kupował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawekjasiu
+1 / 1

Uwielbiam drwala a obiad mam w domu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@slawekjasiu
I smacznego:) odpowiednia reakcja:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rhkkkk
+2 / 2

Ta :) Bo "pasyjny" dwudaniowy obiad za 23 PLN to będzie po prostu samo zdrowie :) Na 99% będzie się składać z jakiejś ciężkiej, typowo polskiej zupy z kluchami, ewentualnie rosołu z kostki i do tego schabowy / mielony / bryzol / panierowany kurczak z ziemniakami lub frytkami. No po prostu przepaść jakościowa i zdrowotna w porównaniu z burgerem drwala w zestawie z frytkami. Na marginesie. Zastanawiam się ile McDonalds zapłacił za te "przypadkowe" artykuły o powrocie Burgera Drwala do oferty. Trochę za dużo tego jest aby był to czysty przypadek, że wszystkie dziennikarki pudelków i innych pomponików akurat teraz postanowiły poutyskiwać jaki ten "drwal" niezdrowy i ile się go trawi. Akurat w tym wypadku maksyma, że nieważne jak mówią byle mówili jest w punkt. Bo przecież nikt kto idzie do McD nie idzie tam po zdrowe jedzenie więc nikogo taki artykuł nie zniechęci. Czysta promocja opłacona przez McD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2023 o 20:38

E Evengeline29
+1 / 1

Nie stołuję się w Maku i żadnych fastfoodach, ogólnie bardzo rzadko jadam na mieście, choć znam parę takich miejsc „u Wiesi”, ale obecnie najważniejsze jest dla mnie to, by jedzenie było zdrowe i jak najbardziej wartościowe, wiec zostaje gotowanie w domu. Ale nie narzucam tego innym. Każdy może jeść, co chce i reszcie nic do tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Crach
-1 / 1

Mądrzy i myślący zawsze byli, są i będą w mniejszości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BurritoZguby
-1 / 1

@Crach Ty się nie zaliczasz do mądrych i myślących.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem