Nie widzę w tym jakiegoś wielkiego wyczynu. To nie jest czarna magia, da się przewidzieć jak zachowa się organizm i można regularnie badać poziom cukru i korygować w trakcie. Co innego jakby spędziła pół roku w buszu bez dostępu do medycyny, wtedy by to było wyzwaniem.
Nie widzę w tym jakiegoś wielkiego wyczynu. To nie jest czarna magia, da się przewidzieć jak zachowa się organizm i można regularnie badać poziom cukru i korygować w trakcie. Co innego jakby spędziła pół roku w buszu bez dostępu do medycyny, wtedy by to było wyzwaniem.