Przedsiębiorcza studentka Alex Tew szukała możliwości opłacenia studiów. Wymyśliła stronę internetową i każdy piksel sprzedała pod reklamę za dolara. Uzyskała za to sumę miliona dolarów
Prosta uśmiechnięta buźka została wynaleziona przez Amerykanina Harveya Balla w 1963, otrzymał za to 45 $. Następnie dwaj bracia Bernard i Murray z Hiszpanii, zrozumieli, że ten znaczek ma potencjał i udało im się sprzedać swoją wersję za… 50 milionów $
Jej wynalazca, Richard James wpadł na pomysł zabawki przypadkowo, gdy upuścił sprężynę. Dzięki temu zarobił już około 250 milionów $
Pomysł na rzep przyszedł do głowy Georgowi de Mestralowi, gdy badał nasiona roślin pod mikroskopem. Teraz jego firma jest największą spółką produkującą rzepy na świcie i zarabia około 100 milionów $ rocznie
Jak przekonać dziecko, żeby piło mleko i sok a nie napoje gazowane. Podawaj mu je ze szalonymi słomkami. Popularne na świcie rureczki zapewniają swojemu wynalazcy więcej niż świetny byt
Dzieci kochają pluszaki, zatem Jennifer Telfer wykorzystała to, by stworzyć naprawdę dochodowy biznes
O tym, jak popularne są misie, nie trzeba przypominać. Ty Werner wpadła na pomysł, żeby wypełnić je groszkiem lub granulkami ze sztucznego tworzywa. Jej pomysł sprzedał się tak dobrze, że Werner zarabiała rocznie miliony dolarów
Nie zostały wynalezione karteczki, tylko słaby klej który nie zostawiał śladów po odklejeniu.Raczej nie sądzę żeby zrobił te karteczki i zastanawiał się do czego ich można użyć.
> mimo to zarobił na patencie 14 milionów
Na patencie się nie zarabia, za patent się słono płaci. Zarabia się na sprzedaży swojego wynalazku, a patent jedynie zapobiega kopiowaniu pomysłu przez inne firmy.
@mooz patent możesz sprzedać, ale możesz też pozwolić (za pieniądze) komuś na korzystaniu z opatentowanego rozwiązania (nie sprzedając patentu). I to drugie rozwiązanie oznacza zarabianie na patencie.
@Barelik Niezupełnie - to drugie rozwiązanie oznacza zarabianie na licencji na wykorzystanie wynalazku. Patent jedynie gwarantuje, że nikt nie będzie produkował danej rzeczy poza licencją.
Ale to już naprawdę drobiazgi.
Napisałem o patencie dlatego, że mnóstwo osób jest przeświadczonych, że na samym patencie jako takim się zarabia. Gdy różne osoby pytają mnie co dokładnie robię w pracy i im o tym opowiadam, to mniej więcej co druga lub co trzecia wykrzykuje "Dlaczego tego nie opatentujesz? Będziesz zarabiał wielką kasę!". One naprawdę uważają, że samo posiadanie patentu oznacza, że na konto wpływają miliony.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2024 o 10:29
@mooz A słyszałeś o skrócie myślowym? Jakby nie wybulił na patent to na swoim wynalazku mógłby nie zarobić, bo reszta świata robiłaby legalne kopie. Stąd zarobił na opatentowanym wynalazku, czyli zarobił na patencie. Jak zapytam Ciebie kiedy wychodzisz z ubikacji co robiłeś to czy odpowiadasz wersja A: Wszedłem, zdjąłem spodnie, majtki, wypróżniłem się, podtarłem się, założyłem majtki, spodnie, umyłem ręce, wyszedłem. Czy może wersja B: Srałem
Karteczki samoprzylepne z pinezkami - ciekawe.
Nie wiedziałem że PAN Alex Tew od strony milion dolarów zmienił płeć.
Nie tyle pomysły czynią bogatymi, co zdolność ich monetyzacji. Wiele osób wymyśla, tworzy i wynajduje często przełomowe rzeczy - i zupełnie nic się nie dzieje. Przeważnie zabierają to ze sobą do grobu.
Kilka lat temu wymyśliłem podwójne zawieszki do grzejników aluminiowych. Nikt na świecie nie wpadł na ten prosty pomysł.
W swojej naiwności powiedziałem o tym klientowi, którego znałem od lat. Zaproponował, żebym zrobił rysunek techniczny, a on pokaże go szwagrowi, który ma firmę produkującą różności z metalu.
Gość się od tamtej pory nie odezwał, a zawieszki można dostać od kilku lat np. w Castoramie.
Producent - firma szwagra klienta.