Kiedyś zmarła mi pewna osoba z rodziny. Dowiedziałem się dzień przed pogrzebem. Więc idę do szefa i mówię jak wygląda sprawa. Że śmierć, że pogrzeb i jutro wziąłbym wolne, żeby móc uczestniczyć w uroczystości. Na co szef, że ok, ale następnym razem takie rzeczy mam planować wcześniej
czaszką przecież się tego nie robi, czyli może pracować ;)
Kiedyś zmarła mi pewna osoba z rodziny. Dowiedziałem się dzień przed pogrzebem. Więc idę do szefa i mówię jak wygląda sprawa. Że śmierć, że pogrzeb i jutro wziąłbym wolne, żeby móc uczestniczyć w uroczystości. Na co szef, że ok, ale następnym razem takie rzeczy mam planować wcześniej