Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
22 27
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T trinity28
-4 / 8

Tak, tak sobie mów. Ceny energii przecież nie idą w górę z powodu ruskich i wojny oraz kretyńskiej polityki energetycznej unii wraz z haraczem w postaci "eteesów". Masz rację. Bezrobocie TERAZ załatwił nam POPRZEDNI rząd. A pensji minimalnej nie należy podnosić. Bo przecież ten głupi pracownik nawet tego nie doceni tylko przepierdzieli na głupoty, np. na jedzenie, czy na dentystę... Nie można tak rozpuszczać pracowników. Jeszcze podwyżki by żądał. W d***ch im by się poprzewracało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+4 / 8

@trinity28 Podnoszenie minimalnej, tak drastyczne jak miało to miejsce, powoduje że ci ze średnią krajową zarabiają coraz mniej, bo im wypłat się nie podnosi aż tak jak podnosi się minimalną. Druga sprawa, takie coś długofalowo powoduje inflację i to że za te 4 tys, można kupić to samo co 10 lat temu za 2 tysiące. Po prostu masz więcej papierków w portfelu lub więcej cyferek na koncie, jednak są one gówno warte. Inflacja przez to rośnie, bo pracodawca aby móc zapłacić tyle pracownikom, musi albo zatrudniać ich mniej, albo podnieść ceny towarów/usług. Najczęściej jest to druga opcja, a nie pierwsza.
Do tego takie podnoszenie minimalnej, powoduje to że emeryci i renciści finalnie mają coraz gorzej, bo inflacja zapie... a im się aż tak nie podnosi wypłat świadczeń :)

A co do cen prądu, to akurat wszystkie firmy dymają klientów, bo na giełdzie prąd jest tańszy niż w 2021 i dużo tańszy niż w 2022 :)
Po prostu wykorzystują sytuację aby jak najwięcej zarobić, a mają na co zwalić obecne ceny i większość łyka to jak pelikany.
Nie, po prostu Tauron, Enea, Energa i cała reszta, dymają Polaków na cenach prądu, tak samo jak Orlen dymał i dyma nas nadal na cenach paliwa :)

Wytłumacz mi proszę, jaki wpływ ma mieć wojna Rosji z Ukrainą, na ceny prądu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2024 o 8:32

H humberto
0 / 2

@trinity28 Obecna pensja minimalna to często fikcja w małych miejscowościach, bo tam rynek pracy nie nadąża za wysokością pensji minimalnej. Pracujesz w pełnym wymiarze godzin, a na papierze masz np. 1/2 etatu. Nie wnikam czy to wynika z pazerności, czy na przykład właściciel firmy nie jest w stanie bardziej podnieść ceny usług, bo nikt mu tyle nie zapłaci na tym zadupiu.

To świetnie, że pensja minimalna rośnie, ale to normalne, że firmy będą uciekały z produkcją do tańszych krajów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S smirnofaus
-5 / 11

Nic tak nie boli polskiego byznesmena jak to że pracownika najniższego szczebla stać na więcej niż chleb z pasztetem drosed

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edls
+3 / 5

@smirnofaus jak masz rodzinę i dochodu masz 5 tys. To z tych pieniędzy dajesz dzieciom kieszonkowe po 100 zł. To teraz z tych samych dochodów daj im po 2 tys. Żeby godnie żyły, żeby było ich stać na więcej słodyczy lepszej jakości.
Obserwuj co się stanie z twoim gospodarstwem domowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S smirnofaus
-3 / 3

@edls chłopie robiłem w niejednej firmie i zawsze było podobnie, szef ma auto za milion a do mnie sie przypi** ze wydałem w miesiącu na hotele o 10zł za dużo, albo za często jeździłem autostradą i wydałem 30zł za dużo na bramki. Bo dla niego najlepiej jakbym spał w rowie i jeździł starą drogą bo za tą godzinę którą bym jechał dłużej oczywiście mi nie zapłaci a za autoban juz tak Na samą myśl o tych polskich biednych biznesmenach to mi się niedobrze robi jak płaczą że muszą zapłacić pracownikowi za miesiąc harówy więcej niż sami mają w godzinę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2024 o 23:06

C cyklak
-4 / 6

Minimalny zarobek ma zapewnić robotnikowi minimalne warunki do życia. Jeżeli nie zarabia tych minimalnych pieniędzy, to znaczy, że żyje w ubóstwie. Czy to jest zrozumiałe? Mamy klimat (na razie?), jaki mamy. Trudno mieszkać w namiocie. Czasami trzeba coś zjeść, itd. więc ta minimalna ma zapewnić minimalne warunki do egzystencji. Nawet niewolnikowi należy zapewnić jakieś minimalne warunki, bo inaczej zemrze i spowoduje stratę dla właściciela. Czy się to komuś podoba czy nie, żyjemy w Europie i jakieś standardy trzeba spełniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abc_xyz
+3 / 5

@cyklak
minimalna pensja jest dla pracownika o minimalnym zaangażowaniu w pracę i/lub o minimalnych umiejętnościach. Nie ma nic zapewniać, ma być początkiem drogi do rozwoju, jego umiejętności i finansów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

@cyklak ale te standardy to kazdy moze sobie wypracowac. Jak Zenek nie bedzie pracowal to nie jest moj problem, ze bedzie zdychal z glodu, tylko Zenka. Jak Zenek nie chce umrzec z glodu, to niech sie zabierze za robote. Jesli robota ma byc bardziej wymagajaca niz zebranie puszek po koszach na smieci to niestety dla Zenka ale Zenek musi miec jakies kwalifikacje. I jesli Zenek ich nie ma, to nikt Zenka nie zatrudni, bo po co? To problem Zenka, a nie wszystkich dookola niego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyklak
-1 / 3

@Xar No, chyba nie myślisz, że te minimalne pieniądze wystarczą na więcej niż utrzymanie przy życiu? Czyli wegetacja.
Biznesmeni, jeżeli by mogli, to najchętniej żądali by, aby im płacić, za możliwość przychodzenia do pracy. Nie tylko w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyklak
-2 / 2

@abc_xyz Jeżeli ktoś poświęca swój czas na pracę, korzysta ze środków komunikacji i robi zakupy w spożywczaku, aby przeżyć, to jakaś rekompensata mu się należy. Choćby za zmarnowany czas (na przykład, rozsyłanie CV i braniu udziału w castingach dumnie zwanymi rozmową kwalifikacyjną).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abc_xyz
+1 / 1

@cyklak
widzisz,tym się różnimy, że Ty uważasz minimalizm za coś fajnego i pożądanego. To niestety jest złe i "psuje" społeczeństwo. Jest to typowa komuna w której "czy się stoi czy się leży 2000 się należy". Nie wiem czemu zakładasz,że pracownik ma zarabiać minimalną, nigdzie tak nie napisałem. Uważam, że ma zarabiać godnie i dużo więcej, tak, żeby go było na wszystko stać. Od tego jednak nie jest pensja minimalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyklak
0 / 2

@abc_xyz "minimalna pensja jest dla pracownika o minimalnym zaangażowaniu w pracę" Minimalna pensja jest po to, aby pracownik nie był wykorzystywany. To znaczy nie udawał, że pracuje na 1/8 etatu, a spędzał w pracy całe dnie. Ale do tego trzeba dojrzeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyklak
-1 / 3

@abc_xyz "widzisz, tym się różnimy, że Ty uważasz minimalizm za coś fajnego i pożądanego" nie. Uważam, że płacenie poniżej minimalnej, jest PONIŻEJ godności pracownika. Uważam, że jeżeli pracownik otrzymuje niższą wypłatę (praca na 1/2 etatu, a tak na prawdę spędza w pracy 10 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu) to jest współczesne niewolnictwo. Co na to byznesmeni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abc_xyz
+2 / 2

@cyklak
Nikt nie każe nikomu pracować ponad czas jaki ma w umowie. Mamy niskie bezrobocie, można zmienić pracę, albo otworzyć własną działalność. Temat nie jest o wyzysku pracownika tylko o płacy minimalnej. Jej wysokość nie ma wpływu na to czy ktoś się daje "zniewalać" czy nie. Ale jak chcesz taki temat poruszyć to Ja znam znacznie więcej przypadków, gdzie to pracownicy wyzyskują pracodawcę i udają, że pracują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abc_xyz
+2 / 4

Ogólnie to nie jest tylko kwestia pensji minimalnej, ale całego modelu do jakiego dążyła poprzednia władza. Wg niego większość społeczeństwa powinna być źle wyedukowana i uzależniona od wszelkiej maści zasiłków.
Zaczęło się od 500 plus. Po jego wprowadzeniu sporo ludzi się "zapiło na śmierć" (sprawdźcie sobie statystyki zgonów). Byli to w większości mężczyźni. Kobiety natomiast zrezygnowały z pracy by "rodzić dzieci" (ponad 100 tyś). To był początek presji płacowej (ludzie mieli więcej pieniędzy i zniknęło sporo pracowników z rynku) i powolnego wzrostu inflacji. Kobiety zamiast pracować, zaczęły rodzić dzieci. Niestety dzieciom wpajają, że wystarczy rodzić dzieci i nie trzeba pracować. W szkole zawodowej przed wprowadzeniem 500 plus, jedna dziewczyna na 10 jej nie kończyła. Obecnie 7 na 10 nie kończy najczęściej z powodu ciąży (po co się męczyć jak kasę za dziecko można mieć). To plus inne działania rządu doprowadziły do spłaszczenia wynagrodzeń. Ludzie którym się chciało uczyć, rozwijać, kształcić zostali zniechęceni. Po co się mają męczyć jak mogą zarobić tyle samo mało wymagającymi pracami. To powoduje, że na rynku nie ma specjalistów. Firmami z konieczności albo nadania zaczynają zarządzać ludzie bez kompetencji. Na początku jak ich procent w firmie jest mały, nie jest to zauważalne, jednak po przekroczeniu "masy krytycznej".. wszystko zaczyna się walić. Ta masa została przekroczona w zeszłym roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 3

No coz, do ludzi zaczynaja docierac konsekwencje takiej a nie innej polityki spoleczno-ekonomicznej poprzedniej wladzy. Szkoda tylko, ze ci, ktorych te konsekwencje najczesciej dotykaja wcale nie wiedza z czego to wynika....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyklak
+2 / 2

@Xar "No coz, do ludzi zaczynaja docierac konsekwencje takiej a nie innej polityki spoleczno-ekonomicznej poprzedniej wladzy." No to obecna władza też się nie zna na ekonomii, bo kontynuuje tą politykę społeczno-ekonomiczną.
Tak na marginesie, chętnie poznałbym kogoś, kto przeczytał C A Ł Y traktat akcesyjny do U E.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem