Każdy wyjaśnia dlaczego ma rację, tak właśnie działają kłótnie. Gdyby obie strony nie były przekonane, że mają rację i to drugie po prostu nie rozumie wystarczająco dobrze, to by nie było kłótni. Kiedy obie strony wyjaśniają swoje racje pozostając otwarte na to co druga strona ma do powiedzenia, to jest dyskusja. Kiedy obie strony rozumieją, że różnice wynikają z konfliktu interesów a nie tego kto ma rację a kto się myli, to są negocjacje.
Każdy wyjaśnia dlaczego ma rację, tak właśnie działają kłótnie. Gdyby obie strony nie były przekonane, że mają rację i to drugie po prostu nie rozumie wystarczająco dobrze, to by nie było kłótni. Kiedy obie strony wyjaśniają swoje racje pozostając otwarte na to co druga strona ma do powiedzenia, to jest dyskusja. Kiedy obie strony rozumieją, że różnice wynikają z konfliktu interesów a nie tego kto ma rację a kto się myli, to są negocjacje.
W sumie to kazda klotnia bez wzgledu na plec polega na wzajemnym wyjasnianiu sobie, ze to my mamy racje.
Mężczyzna nie bije kobiet, mężczyzna instaluje nowe oprogramowanie