No ok.. Pytanie gdzie do kogo chciala sprzedac ? Bo zalozmy ze jest para ktora bardzo pragnie dziecka do tego majetna. To czy to takie zle ze dziecko bedzie mialo dobry dom ? Lepiej bedzie mu teraz jak trafi do tamtejszego domu dziecka ? Czy sluzby dzialaly faktycznie dla dobra tego dziecka ?
@pochichrana tylko że takie niechciane dziecko jak najbardziej może trafić do adopcji. Wystarczy że matka się zrzeknie. Poza tym taka akcja podpada pod handel ludźmi, czyli niewolnictwo.
Nie chciała dziecka, trzeba było się zrzec i ewentualnie wskazać rodzinę adopcyjna.
@pochichrana
No ok... pytanie gdzie do koho chciała sprzedać? Bo jak załóżmy że jest pedofil, który bardzo pragnie dziecka i do tego kest majętny.... albo jest rodzina majętna co ma chore dziecko u potrzebuje nowej nerki i serduszka...
@Rydzykant zacznijmy od tego że surogatka nie nosi swojego dziecka tylko cudze. I już w momencie urodzenia, surogatka nie ma do dziecka żadnych praw. Nigdy ich nie miała. Po prostu pracuje jako inkubator. To raczej forma opiekunki. Tu sednem jest właśnie to przeniesienie "własności". A że surogatka praw do dziecka nie ma, sprawy nie ma.
Poza tym nie jestem pewny czy surogacja w Polsce jest legalna.
Kolejny przykład na to że ukraincy to nie europejczycy tylko Azjaci jako grupa etniczna.
Zero poszanowania dla drugiego człowieka.
Ale z tym dzieckiem to przesada, pewnie chciała byle sprzedać nieważne komu czy do rodziny czy na części zamienne.
Ale sprytna sztuka bo nie chciała za darmo oddać do sierocińca tylko kase wziąść.
Wiec raczej poczytalna była.
Kwintesencja UKR dej dej ...dej jeszcze wincej.
No ok.. Pytanie gdzie do kogo chciala sprzedac ? Bo zalozmy ze jest para ktora bardzo pragnie dziecka do tego majetna. To czy to takie zle ze dziecko bedzie mialo dobry dom ? Lepiej bedzie mu teraz jak trafi do tamtejszego domu dziecka ? Czy sluzby dzialaly faktycznie dla dobra tego dziecka ?
@pochichrana tylko że takie niechciane dziecko jak najbardziej może trafić do adopcji. Wystarczy że matka się zrzeknie. Poza tym taka akcja podpada pod handel ludźmi, czyli niewolnictwo.
Nie chciała dziecka, trzeba było się zrzec i ewentualnie wskazać rodzinę adopcyjna.
@pochichrana
No ok... pytanie gdzie do koho chciała sprzedać? Bo jak załóżmy że jest pedofil, który bardzo pragnie dziecka i do tego kest majętny.... albo jest rodzina majętna co ma chore dziecko u potrzebuje nowej nerki i serduszka...
@rafik54321 Nie chciala zrzec się dziecka za darmo, tylko zarobić kasę 1 mln hrywien, to 100 000zl.
@gemini9876 czyli chciała przehandlować dziecko. Na to jest paragraf. Kolejny jest na handel ludzkimi organami.
@Rydzykant zacznijmy od tego że surogatka nie nosi swojego dziecka tylko cudze. I już w momencie urodzenia, surogatka nie ma do dziecka żadnych praw. Nigdy ich nie miała. Po prostu pracuje jako inkubator. To raczej forma opiekunki. Tu sednem jest właśnie to przeniesienie "własności". A że surogatka praw do dziecka nie ma, sprawy nie ma.
Poza tym nie jestem pewny czy surogacja w Polsce jest legalna.
Kolejny przykład na to że ukraincy to nie europejczycy tylko Azjaci jako grupa etniczna.
Zero poszanowania dla drugiego człowieka.
Ale z tym dzieckiem to przesada, pewnie chciała byle sprzedać nieważne komu czy do rodziny czy na części zamienne.
Ale sprytna sztuka bo nie chciała za darmo oddać do sierocińca tylko kase wziąść.
Wiec raczej poczytalna była.
Kwintesencja UKR dej dej ...dej jeszcze wincej.
@obserwatorWAWA Jakby naród oceniać po madkach, (w dodatku po tej jednej najgorszej), to gdzie byliby Polacy?
A gdzie ojciec?