Serial, serialem, scenariusz, scenariuszem. Pytanie, czy jest tak naprawdę? - Owszem, że jest.
Wygląd ma znaczenie, i nikt nie przekona mnie do tego, że racji nie mam.
Możliwe, że bardziej chodzi o sens, iż co poniektórzy wolą "kolegować" się tylko z ładnymi ludźmi. Pomimo tego, że serialowa bohaterka- Ula we wcześniejszej kreacji (w okularach, grzywce, aparacie) nie wyglądała może jak kobieta idealna, to miała dużo do zaoferowania: własny styl, inteligencje, ciekawą osobowość itp. Jedne z ważniejszych cech, które powoli się zatracają.
Wolimy ludzi ładniejszych, bo dzięki nim zyskujemy nowe znajomości, czujemy się lepiej, można powiedzieć, że wyżej w ogólnej hierarchii wartości.
Nie uważam, że wcześniej wyglądała gorzej. To w jaki sposób się prezentowała przyciągało uwagę bardziej niż teraźniejszy wymuskany wygląd.
Reasumując: Stereotypu się nie zmieni. Kluczem do "sukcesu" jest wytapetowana twarz, pusta głowa jak i wnętrze, modne ciuchy, zdjęcia w lustrze na kretyńskich portalach i inne różne dziwadła, dzięki, którym będziemy "sweetaśni".
Szkoda, że tak jest, naprawdę.. szkoda.
Jeśli mówisz o bohaterach serialu, to większość zdążyła ją polubić jeszcze przed przemianą (mówię tutaj o Marku, Pshemku, Ani, Alicji, Izie, Eli, a nawet Adamie), zaś Paulina i Alex nigdy jej nie lubili, nawet po przemianie. Jedynie Violetta zakumplowała się z nią po przemianie, ale one też nigdy się ze sobą nienawidziły.
Nie wiem o jakich Ty "wszystkich" mowisz ;)
Nieważne... jest śliczna i koniec
Wyładniała? Mi się tam bardziej podobała przed "przemianą"... ta grzywka! Może aparat bym jej zdjął ale więcej bym nie zmieniał. Lubię taki typ urody.
Moim zdaniem mogli wziasc do tej roli dziewczyne z prostymi nogami, bo co z tego ze ma ladna buzie skoro wciaz chodzi jak kaczka ;)
to ona już wyładniała ?
Eee... bo tak było w scenariuszu?
Serial, serialem, scenariusz, scenariuszem. Pytanie, czy jest tak naprawdę? - Owszem, że jest.
Wygląd ma znaczenie, i nikt nie przekona mnie do tego, że racji nie mam.
Możliwe, że bardziej chodzi o sens, iż co poniektórzy wolą "kolegować" się tylko z ładnymi ludźmi. Pomimo tego, że serialowa bohaterka- Ula we wcześniejszej kreacji (w okularach, grzywce, aparacie) nie wyglądała może jak kobieta idealna, to miała dużo do zaoferowania: własny styl, inteligencje, ciekawą osobowość itp. Jedne z ważniejszych cech, które powoli się zatracają.
Wolimy ludzi ładniejszych, bo dzięki nim zyskujemy nowe znajomości, czujemy się lepiej, można powiedzieć, że wyżej w ogólnej hierarchii wartości.
Nie uważam, że wcześniej wyglądała gorzej. To w jaki sposób się prezentowała przyciągało uwagę bardziej niż teraźniejszy wymuskany wygląd.
Reasumując: Stereotypu się nie zmieni. Kluczem do "sukcesu" jest wytapetowana twarz, pusta głowa jak i wnętrze, modne ciuchy, zdjęcia w lustrze na kretyńskich portalach i inne różne dziwadła, dzięki, którym będziemy "sweetaśni".
Szkoda, że tak jest, naprawdę.. szkoda.
i tak jest brzydka.
wyładniała? Przecież to paszczur ;|
...i tak bym wyruchał!
wyładniała? chyba przegapiłam coś
Tobie się nie musi podobać:P
Wyglad daje nam pewnośc siebie, a jak jestesmy pewni siebie, to zbierają się wokol nas ludzie.
nie prawda!!
Ja ją wolałam jak była brzydsza. byla mila ciepla kochana!
a kto to?
Kocham Ją!!!!!
Jeśli mówisz o bohaterach serialu, to większość zdążyła ją polubić jeszcze przed przemianą (mówię tutaj o Marku, Pshemku, Ani, Alicji, Izie, Eli, a nawet Adamie), zaś Paulina i Alex nigdy jej nie lubili, nawet po przemianie. Jedynie Violetta zakumplowała się z nią po przemianie, ale one też nigdy się ze sobą nienawidziły.
Może dajcie jej zdjęcie, jak już wyładniała.